Naszym trzecim i jednocześnie ostatnim rozmówcą, którego udało się namówić na wywiad na kilka chwil przed rozpoczęciem DreamHack Summer 2013 jest Ladislav "GuardiaN" Kovács. Obywatel Republiki Słowackiej niedawno stał się pełnoprawnym członkiem rosyjsko-ukraińskiego zespołu Virtus.pro. W wywiadzie opowiada między innymi o swoich planach na przyszłość czy podejściu do nowej wersji CS'a.
Witaj Ladislav! Jako, że w Polsce może Cię nie kojarzyć wiele osób, powiedz na początek kilka słów o sobie.
Cześć, mam na imię Ladislav i w grze posługuję się nickiem GuardiaN. Mam 21 lat, jestem normalnym gościem, który lubi pograć w CS:GO. Szkołę skończyłem już jakiś czas temu. Później przez pewien okres pracowałem dla HP. W wolnych chwilach gram w piłkę nożną czy oglądam animie.
Na początku maja w sieci pojawiły się informacje o Twoich planach zakończenia kariery profesjonalnego gracza. Co skłoniło Cię do takich przemyśleń, w końcu wciąż jesteś młody?
Może i jestem młody, ale nie w świecie Counter-Strike'a. Tam jestem prawdziwym weteranem. Przygoda z tą grą zaczęła się w 2001, czyli bardzo dawno temu. Do takich przemyśleń zmusiło mnie swego rodzaju "wypalenie". Na szczęście szybko udało mi się otrząsnąć z tego wszystkiego. Duży wpływ na kontynuowanie mojej kariery miała także świetna oferta, którą otrzymałem od Virtus.pro.
No właśnie, niedawno dołączyłeś do VP. Na początku miałeś być zmiennikiem tylko na chwilę, lecz później otrzymałeś ofertę pozostania w składzie. Jak na nią zareagowałeś?
Właściwie to nie wiem jak do tego doszło. Pozostanie na dłużej zaproponował mi Ange1. W rzeczywistości wyglądało to nieco inaczej. W Virtus.pro miałem grać jako zmiennik na 3 turnieje offline, przez co oferta nie była dla mnie do końca atrakcyjna. Rozmyślałem nad nią przez mój brak motywacji, wydawało mi się, że nie zbiorę sił, by znów poświęcić czas na długie treningi. Później członkowie VP zapytali czy nie zostanę w składzie na stałe. Ta opcja bardziej przypadła mi do gustu. Pomyślałem "spróbujmy" - zbiorę nowe doświadczenie i poznam nowych ludzi, więc nic do stracenia.
(źródło: cadred.org)
Patrząc na Wasze ostatnie mecze można być pod ogromnym wrażeniem. W ostatnim czasie pokonaliście chociażby Western Wolves i VeryGames. Gracie wspólnie dość krótko. Macie jakąś receptę na zwycięstwa?
To prawda, ostatnio świetnie sobie radzimy. Musiałem podszkolić się nieco z języka rosyjskiego, ale teraz rozumiem już prawie wszystko, co mówią koledzy z drużyny. Wciąż pojawiają się małe problemy w komunikacji, ale przywykliśmy do tego. Możesz być jednak pewny, ze przed DreamHackiem wszystko będzie świetnie działało!
Jak mniemam, Wasze przygotowania do turnieju w Szwecji już wystartowały. Macie w zamiarze przygotować coś specjalnego na każdego z przeciwników czy zagracie to co zawsze?
Nasze treningi wystartowały już jakiś czas temu. Wcześniej graliśmy praktycznie bez taktyk, opieraliśmy się na podstawowych zagraniach. Teraz w tym temacie jest nieco lepiej. Pracujemy naprawdę ciężko, gramy wiele godzin każdego dnia. Staramy się rozmawiać o naszych błędach, co powinno wystarczyć. Teraz musimy znaleźć w tym wszystkim "złoty środek".
Wybieracie się na bootcamp przed DH czy skupicie się na treningach z domów?
Reszta Virtus.pro znajduje się aktualnie w Kiev Arena. Ja niestety nie mogłem do nich dołączyć przez problemy z paszpoortem.
Obawiacie się któregoś ze swoich potencjalnych rywali?
Nic z tych rzeczy. Nigdy, przynajmniej u mnie, nie występował strach przed jakimś przeciwnikiem. Nieważne czy grałem przeciwko NiP czy veryGames. Jeśli boisz się swojego rywala, nie masz szans na sukces. Przede wszystkim musisz wierzyć w swój zespół, w siebie. Jeśli uda Ci się to zrobić, jesteś prawdziwym zwycięzcą.
(źródło: facebook.com)
Wcześniej grałeś w CS 1.6. Brakuje Ci tej gry? Może uważasz, że CS:GO jest lepszy od swojego poprzednika?
Naprawdę tęsknię za 1.6 i zawsze będę tęsknił. Myślę jednak, że CS:GO staje się coraz lepsze, dąży do ideału. Ma ogromną scenę, wiele turniejów, zespołów - nie brakuje mu niczego, istny raj dla graczy. Z dnia na dzień coraz bardziej przekonuję się do Global Offensive.
Jakie masz osobiste i związane z e-sportem plany na przyszłość?
Hmm, osobiste... (śmiech) właściwie to nie wiem, potrzebowałbym trochę relaksu. Co do e-sportowych, mamy nadzieję zakwalifikować się na finały RaidCall EMS One cup i turniej offline SLTV. Poza tym, mamy nadzieję na dobre występy w lidze ESEA i Techlabs.
Bardzo dziękuję za wywiad!
Ja również jestem niezwykle wdzięczny. Podziękowania przesyłam wszystkim, którzy dobrnęli do końca oraz moim fanom.