Za nami są już rozgrywki EIZO Challange, w których zwyciężyło zaproszone przez organizatorów :polska: ESC Gaming. :polska: Mariusz "Loord" Cybulski zdradza w wywiadzie, że myślał, że jego drużyna przegra z ekipą z :polska: MaxFloPlay. Widać więc, że Złota Piątka nikogo nie lekceważy nawet na swoim podwórku, gdzie dotychczas była niemal niepokana. W rozmowie poruszony został również temat ESWC, które będzie ich pierwszym międzynarodowym LANem w CS:GO. Zapraszam wszystkich do ciekawej lektury.
Cześć Mariusz, na początek powiedz jak się w ogóle znaleźliście w Poznaniu, ponieważ rozmawiałem z pashą i mówił, że raczej nie zagracie na EIZO Challange.
Cześć. Na EIZO Challenge dostaliśmy zaproszenie od organizatora. Nie musieliśmy brać udziału w żadnych kwalifikacjach, co według mnie było dobrym posunięciem ze strony organizatorów, ponieważ prawdopodobnie nie dalibyśmy rady się zakwalifikować.
Miało to jakiś wpływ na wasze przygotowania?
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Trenujemy tak samo niezależnie od tego na jaki jedziemy turniej.
Więc jak się czujecie po wygranym turnieju w Polsce i przed finałami ESWC?
Dopiero zaczynamy swoja przygodę z CS:GO, więc nie nastawiamy się na wygranie ESWC, który będzie naszym pierwszym międzynarodowym turniejem na tej platformie. Postaramy się zagrać jak najlepiej potrafimy, ale jeśli nam nie pójdzie, to nie będziemy się załamywać z tego powodu. Każdy z nas jest świadom tego, że jeszcze daleka droga przed nami do osiągnięcia zadowalającego poziomu.
Wiele osób, o dziwo, nie stawiało was w roli faworytów. Po przegranej z Drunken Globus byliście skazywani na porażkę w pojedynku z nowymi zespołami CS:GO. Porażka z ekipą thsa była zwykłą wpadką w czasie pracy?
CS:GO jest zupełnie inną grą niż był 1.6, więc każdy zaczyna tutaj od zera. No może oprócz graczy Source’a, którzy mają lekką przewagę ze względu na silnik obu gier. Takie przegrane zdarzały nam się również na starej platformie, więc nie rozumiem czemu ludzie robią z tego wielkie halo skoro gramy w zupełnie nową grę.
Zawodnicy z MaxFloPlay całkiem nieźle poradzili sobie w meczu finałowym. Czy widzisz w nich drużynę, która może walczyć o najwyższe cele na światowej scenie CSa?
Hmm… ciężko mi to stwierdzić. Chłopaki są młodzi więc na pewno mają dużą mobilizacje aby grać, być może uda im się zaprezentować na jakimś dużym turnieju i pokazać się z dobrej strony zajmując wysokie miejsce. Czy poradzili sobie całkiem nieźle? Ciężko mi to ocenić, ponieważ osobiście byłem przekonany ze my nie mamy z nimi szans biorąc pod uwagę czas jaki do tej pory poświęciliśmy na tę grę. Wydaje mi się, że to bardziej my zaprezentowaliśmy się z lepszej strony niż oni.
Loord w sklepie z pamiątkami klubu Athletic Bilbao podczas GameGune.
Myślisz, że gdyby na PGA pojawiło się Drunken Globus to mielibyście większy problem ze zwycięstwem?
Biorąc pod uwagę fakt, że od dawien dawna nasza forma w jakichkolwiek internetowych meczach zawsze stoi pod znakiem zapytania, wydaje mi się że na lanie taki wynik by się nie powtórzył! Chociaż kto wie, tak jak wspomniałem wcześniej, to nowa gra i wszyscy mogą zaskoczyć!
Jakie jest Twoje zdanie na temat Counter-Strike: Global Offensive?
Kiedy zaczynałem grać w CS:GO w czasach pierwszych wersji beta, to uznałem tę grę za totalne bagno. Początki były niestety bardzo ciężkie. Jednak z czasem przekonałem się do niej przekonałem i muszę przyznać, że nawet ją polubiłem. Ma swoje wady i zalety podobnie jak było z 1.6. Wydaje mi się, że ludzie nie potrafią po prostu znieść faktu, że czasy starego, dobrego kontera niestety dobiegły już końca. Dlatego też są tak negatywnie nastawieni do tego tytułu, który wbrew pozorom jest bardzo fajny, aczkolwiek wymaga dużo lepszego komputera, więc może właśnie tutaj leży problem.
Odczuwacie bardzo dużą różnicę w porównaniu do 1.6?
Tak. Jak już wspomniałem wcześniej, są to zupełnie inne gry. Na szczęście są dwie rzeczy dające nam sporą przewagę nad innymi drużynami. Chodzi mi rzecz jasna o komunikację i doświadczenie, jakie zebraliśmy grając w starego CSa.
Ciężko jest Wam przestawić się na nową fizykę grę? Zgodzisz się ze zdaniem, że GO jest bardzo randomowy?
Nie zgodzę się z tą opinią. Nie jest aż tak randomowy jak wiele osób mówi. Po prostu trzeba trochę pograć i przyzwyczaić się do nowych "recoilów" w broniach i całej fizyki "movementu" itd. Nie jest nam się ciężko przestawić, to tylko kwestia czasu i kilku turniejów kiedy będziemy mogli podpatrzeć zagrywki innych.
Co Ci się w nowym produkcie Valve nie podoba, a co uważasz za zmianę na plus? Jakie masz zdanie nt granatów Mołotowa, które są krytykowane przez najlepszych graczy świata?
Nie podoba mi się to, że organizatorzy turniejów zgodzili się na używanie granatów Mołotowa, które skutecznie spowalniają grę, czego efektem jest to, że jest ona dużo mniej dynamiczna niż 1.6. Dodając do tego również fakt, że są zdecydowanie zbyt mocne – jestem na duże NIE. Nie podobają mi się także niektóre mapy, a dokładniej train_se, oraz inferno_se. To nie są zbyt dobre areny na turnieje. Widziałem już dużo lepsze wersje tych map, bez zbędnych dodatków w niektórych częściach. Jeśli chodzi o to co mi się podoba – to to, że wszystkiego trzeba nauczyć się na nowo i granie w Globala nie jest już tak monotonne jak granie w 1.6.
Nowa gra plus nowa scena daje możliwość wybicia się nowych drużyn. Czy jest ktoś z naszego kraju, kogo stać na to aby zostać jedną z najlepszych europejskich drużyn CS:GO? Oprócz Was oczywiście.
Szczerze mówiąc, to nie orientuje się za bardzo co się dzieje na naszej scenie. Nie trenujemy zazwyczaj z Polakami, więc ciężko mi to ocenić. Na pewno Drunken Globus oraz MaxFloPlay będą na topie. Odnośnie reszty nie mam opinii.
Czy Złota Piątka z pashą w składzie ma szanse sięgnąć po trzecie mistrzostwo ESWC?
Jak na razie, na hegemona CS:GO wyrasta szwedzkie Ninjas In Pyjamas. Czy również twoim zdaniem jest to obecnie najlepszy zespół na świecie, którego bardzo ciężko pokonać?
Raczej trudno nazwać to hegemonią, bo przecież oni dopiero wygrali tylko jeden turniej w Valencii, na którym było VeryGames i jakieś inne, słabsze zespoły. ESWC pokaże kto tak naprawdę jest obecnie najlepszy na świecie w CSa. Chociaż prawdopodobnie to właśnie NiP będzie najmocniejsze. Muszą to jednak jeszcze wszystkim udowodnić.
Czy w czasie powolnego upadania sceny 1.6 zastanawialiście się nad zakończeniem gry?
To już musiałbyś każdego indywidualnie o to spytać. Mi nic o tym nie wiadomo, jednak na pewno każdemu przez głowę przechodziła taka myśl.
Warunkiem pozostania na scenie było, albo nadal jest, to jakie będziecie odnosić wyniki na arenie międzynarodowej?
To jakie wyniki będziemy osiągać jest zależne tylko i wyłącznie od nas. Jestem przekonany, że jak znajdziemy czas żeby się przyłożyć i włożymy w to co robimy trochę serca, nasze wyniki nie będą odbiegały od tych, które osiągaliśmy w starym CSie.
Stawiacie się w roli faworytów tegorocznego ESWC?
Ciężko jest to ocenić, nie chcę prognozować. Czas pokaże na co nas stać i jak długa droga jest jeszcze przed nami.
Trafiliście do grupy B, w której zmierzycie się z fm-eSports TOXiC, Anexis, n!faculty oraz za pewne VeryGames. Do dalszej fazy przechodzą tylko dwa najlepsze zespoły. Trudne zadanie do wykonania.
To czy trudne, okaże się w Paryżu. Na pewno powalczymy o wyjście z grupy, ale jak się nie uda to trudno, będziemy mieli pierwszy LAN za sobą i bagaż doświadczeń, który postaramy się wykorzystać na Dreamhacku!
Kogo uważacie za największego rywala w tej grupie?
Prawdopodobnie będzie to VeryGames, jednak w związku z tym że jest to nowa gra, nie zamierzamy zlekceważyć nikogo i każdy mecz zagramy na 110%.
Ile czasu przeznaczacie teraz na treningi?
Trenujemy trochę więcej niż robiliśmy to w 1.6. Bardzo ważne jest, żeby na początku przygody z nową grą poświęcić na to sporo czasu, bo właśnie wtedy uczysz się strzelać, ustawiać itd.
kuben i Loord zastanawiają się nad rzuceniem CSa na rzecz szachów.
Wiele osób się zastanawiało czy chcecie się przerzucić na LoLa.
Ja nie zamierzałem się przerzucać na LOLa, nawet w niego nie grałem. Natomiast z tego co się orientuję, chłopaki grają "po godzinach", ale tylko i wyłącznie dla przyjemności oraz oderwania się od CSa.
Od Waszego dojścia do ESC minęło już sporo czasu. Jak układa Wam się współpraca z niemieckimi menedżerami, którzy słyną w esporcie ze swojego profesjonalizmu?
Współpraca jest bardzo owocna, nie mamy na co narzekać. Może tylko na to, że nasz menager nie włada biegle po angielsku, no ale jakoś dajemy radę. To nie przeszkadza w grze. Sprechen Sie Deutch?!
Co sądzisz o obecnym stanie polskiego esportu, który chyba nadal zmierza ku rozwojowi? W styczniu mamy Intel Extreme Masters, szkoda że nie ma tam CSa.
Jeśli ludzie chcą oglądać jeszcze jakąkolwiek grę FPS na turnieju IEM, musza zmienić nastawienie do CS:GO, bo to właśnie w nim pozostała jedyna nadzieja dla naszych ukochanych drużynowych strzelanek na wielkich imprezach! Czy esport w Polsce sie rozwija? Myślę, że tak, idzie to w dobrym kierunku, jednak brakuje ludzi, którzy potrafiliby poświęcić temu trochę więcej czasu i serca. Uważam, że nadal jesteśmy zbyt mało profesjonalni, nie licząc poszczególnych wyjątków, takich jak Turtle Enterteiment czy Hayabusa i jego praca jaką włożył w cały polski esport, oraz wszyscy Ci, którzy powinni tu być, a których nie wymienię, żeby nikogo nie pominąć!
Na koniec dość delikatne pytanie. Jak wygląda sprawa z Frag eXecutors? Dogadaliście się ze swoim dawnym pracodawcą?
Nie jest zbyt kolorowo, jednak nie jest to odpowiednie miejsce na wyciąganie takich brudów.
Więc jaka atmosfera panuje obecnie w drużynie?
Chyba zadajesz zbyt prywatne pytania, jednak jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć, to atmosfera jest całkiem spoko i wszyscy są zajarani poznawaniem nowej gry.
Dzięki za wywiad i poświęcony czas. Powodzenia w Paryżu.
Ja również dziękuję.