Nie tak miał wyglądać debiut Kacpra "kap3ra" Słomy w barwach AGO Esports. Polska formacja niespodziewanie uznała wyższość PANTHERS Gaming w ćwierćfinale zamkniętych kwalifikacji do DreamHack Open Atlanta i pożegnała się z marzeniami o wyjeździe do USA.

AGO Esports 0 : 2 PANTHERS Gaming

(kwalifikacje do DH Open Atlanta)
12 9 Overpass 6 16
3 10
(1) 16 13 Train 2 19 (4)
2 13
Inferno

Sam początek meczu nie zwiastował żadnych problemów, bo Polacy zgarnęli pierwsze cztery rundy. Podopieczni Mikołaja "miNIr0xa" Michałkowa utrzymali nieznaczną przewagę do zmiany stron, po której do roboty zabrali się jednak rywale. Oparta głównie na niemieckich graczach ekipa zainkasowała dziewięć oczek z rzędu i zdobyła punkt meczowy. AGO próbowało jeszcze doprowadzić do dogrywki, jednak zadanie to okazało się niewykonalne.

Train to już zupełnie inna historia. Jastrzębie niezniechęcone wcześniejszą wpadką rozpoczęły batalię na "pociągach" od serii ośmiu zdobytych rund, a przed przerwą straciły łącznie tylko dwa punkty. Wszyscy powoli zaczęliśmy się szykować do decydującego starcia, ale wtedy obraz gry uległ gwałtownej zmianie. Z następnych dwudziestu rund PANTHERS wygrało aż siedemnaście i po dogrywce zapewniło sobie sensacyjną wygraną. Spora w tym zasługa Mateusza "mantuu" Wilczewskiego, który na przestrzeni całego spotkania odnotował 61 trafień przy tylko 37 zgonach.

W półfinale kwalifikacji do DH Open Atlanta PANTHERS już za chwilę zmierzy się z Teamem Vitality. Awans na turniej główny wywalczy tylko jeden zespół.