Nie ma miesiąca bez dużego turnieju LAN-owego, w którym udział biorą czołowi zawodnicy świata. Redaktorzy Cybersportu postanowili wziąć pod lupę większość z nich i postarać się uporządkować ich w takiej kolejności, w jakiej na chwilę obecną powinni tworzyć ranking najlepszych graczy. Z racji tego, że w Korei Południowej rywalizacja ta stoi na trochę innym, wyższym poziomie, ranking nasz został podzielony na dwie części: koreańską i międzynarodową (wszystkie kraje z wyłączeniem Korei). Przy zawodnikach nie znajdziecie wirtualnych punktów, które byłyby przyznawane za osiągnięcia w ostatnim czasie. Podajemy kto jakie zajął miejsce, uzasadniamy w kilkuzdaniowym opisie i mamy nadzieję, że przyłączycie się do nas, tworząc małą dyskusję na temat formy i pozycji zawodników - czy nadana słusznie, czy też nie. Ranking, jeśli przypadnie Wam do gustu, pojawiać się będzie cyklicznie, na początku każdego miesiąca.
[center]Ranking międzynarodowy[/center]
1. :francja: Stephano (Zerg)
Na pierwsze miejsce w rankingu bezapelacyjnie zasłużył francuski Zerg - Ilyes "Stephano" Satouri. Reprezentant Millenium w pełni zdominował nie-koreańskie imprezy rozgrywane pod koniec ubiegłego roku, co przyniosło mu zapewne więcej motywacji do gry i dalszego treningu, ale przede wszystkim dużą kwotę pieniędzy na koncie. Francuz w ubiegłym roku został najlepiej zarabiającym nie-koreańskim graczem, ze swoich zwycięstw udało mu się zebrać kwotę około 275 000zł.
Tak pokaźną sumkę na swym koncie zgromadził głównie dzięki wygranej w światowych finałach Electronic Sports World Cup 2011 oraz trzecim sezonie IGN Pro League. Oprócz tego, Stephano pojawił się w Korei na GSL Blizzard Cup, gdzie niestety odpadł już w fazie grupowej z bilansem 2-2. Nie był to jednak najgorszy występ w jego karierze. Zerg zwyciężył wówczas w pojedynkach z Hyeon-Deokiem "HerO" Songiem oraz Soo-Ho "DongRaeGu" Parkiem.
2. :szwecja: NaNiwa (Protoss)
Drugą pozycję w naszym rankingu zajął Johan "NaNiwa" Lucchesi, który ostatnio zasłynął ze swojego "unikalnego" stylu gry. Mowa tu m. in. o słynnym "Probe rush", który Szwed wykonał w meczu GSL Blizzard Cup przeciwko Jae-Ducku "NesTea" Limie. Co prawda, został on później srogo ukarany jednak nie to jest teraz najważniejsze. Reprezentant Quantic Gaming najwyraźniej bardzo dobrze czuje się podczas występów w eventach organizowanych przez Major League Gaming.
W listopadzie Protoss dwukrotnie zwyciężył w rozgrywkach MLG Invitational, najpierw w europejskiej, a tydzień później w globalnej edycji. Po dwóch triumfach z rzędu NaNiwa zajął drugą pozycję na MLG Providence, gdzie w wielkim finale uznać musiał wyższość wielkiej niespodzianki turnieju Dong-Nyunga "Leenocka" Lee.
3. :usa: IdrA (Zerg)
Na najniższym stopniu podium znalazł się charyzmatyczny Zerg Greg "IdrA" Fields. Podopieczny organizacji Evil Geniuses tuż przed zakończeniem roku spisywał się całkiem nieźle, wywalczył między innymi złoty medal podczas rozgrywanego w chińskim Guangzhou przystanku Intel Extreme Masters. Wówczas w wielkim finale zmagań Amerykanin pokonał Samuliego "elfiego" Sihvonena, a w meczu półfinałowym okazał się lepszy od swojego partnera z zespołu, Ho-Joona "PuMy" Lee, będącego wówczas w bardzo dobrej formie.
Nieco ponad trzy tygodnie później Zerg okazał się bezkonkurencyjny w zmaganiach MLG North American Invitational, po tym wyczynie przyjechał on do Europy na ASUS ROG Stars Invite. Podczas tego eventu IdrA również stanął na najwyższym stopniu podium, wówczas Greg pokonał zawsze groźnego Aleksieja "White-Rę" Krupnika oraz zwyciężył z fenomenalnym Kyung-Hyunem "SeleCTem" Ryoo.
4. :polska: Nerchio (Zerg)
Tuż za podium postanowiłem umieścić naszego rodaka, Artura "Nerchio" Blocha. Zerg jest obecnie bez wątpienia najlepszym graczem w naszym kraju i zalicza się do ścisłej europejskiej czołówki, wydaje mi się jednak że boi się wypłynąć na głęboką wodę. Objawem tego może być między innymi rezygnacja z wyjazdu do Korei po wygranej w polskich eliminacjach do World Cyber Games 2011.
Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo dobrze radzi on sobie zarówno w imprezach offline jak i online. Doskonałym przykładem tego jest druga pozycja Polaka podczas Samsung Euro Championship 2011 gdzie przegrał jedynie z Yoanem "ToDem" Merlo. Oprócz srebrnego medalu SEC 2011, Artur przywiózł złoto z Battle in Berlin 2011 - podczas trwania całej niemieckiej imprezy reprezentant Team Acer stracił zaledwie jedną mapę.
W ostatnim czasie zwyciężył on w SCAN Invitational 2, gdzie spotkanie finałowe rozegrał z innym Polakiem, który w naszym rankingu uplasował się na pozycji dziewiątej - Grzegorzem "MaNą" Komincz. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 3-0 na rzecz Zerga. Natomiast na trzy dni przed nowym rokiem nie dał żadnych szans Tomaszowi "Tarsonowi" Boroniowi w meczu o trzecie miejsce TwitchTV European Invitationa i pewnie zwyciężył 4-0.
5. :kanada: HuK (Protoss)
Dokładnie po środku rankingu znalazł się Chris "HuK" Loranger. Kanadyjczyk niemalże przez cały rok reprezentował bardzo wysoki poziom, lecz w końcu zmęczenie ciągłymi podróżami wzięło górę nad jego skillem. Jego największym osiągnięciem w ostatnim czasie jest wygrana podczas październikowego MLG Orlando 2011. Teraz jednak Kanadyjczyk przebywa w Korei, gdzie próbuje wrócić w pełni do poziomu, który reprezentował jeszcze niedawno.
Zawodnik Evil Geniuses zrezygnował z zaproszenia na rozgrywane w Niemczech HomeStory Cup IV i uważam, że jest to całkiem dobra decyzja, ponieważ teraz ma on więcej czasu, by rozwijać swoje umiejętności pod kątem zmagań w Global StarCraft II League. W najbliższym sezonie najbardziej prestiżowej ligi świata wystąpi on w Code A, jeśli się dobrze przygotuje i wróci na odpowiednie tory, nie powinien mieć większych problemów z powrotem do Code S.
6. :tajwan: SEn (Zerg)
Co prawda SEn podobnie jak HuK oraz IdrA przegrał dwa mecze w rozgrywkach 2012 GSL Season 1 Code S, jednak Zergowi z tajwanu udało się zwycięzyć w spotkaniu Ro48 w niższej lidze, czyli Code A. Reprezentant Gamma Bears pokonał True 2:1 i już niedługo zmierzy się ze Sniperem o to kto ma prawo do walki przeciwko Mvp w fazie Round of 24.
7. :chiny: XiGua (Zerg)
Niestety w tym miesiącu przez chińskiego firewalla nie przedarła się żadna informacja dotycząca poczynań najlepszego chińskiego Zerga o pseudonimie XiGua. Wiemy jedynie, że już w przyszłym miesiącu reprezentant Invictus Gaming wystąpi w najbardziej prestiżowej lidze StarCrafta II na świecie, GSL. Chińczyk już niejednokrotnie pokazywał, że mimo faktu, iż nie jest o nim głono to potrafie bez większego trudu wygrywać z najlepszymi. Mam nadzieję, że już w najbliższym czasie pokaże, że nie myliłem się odnośnie jego talentu, i że zasługuje na lepszą lokatę niż tylko siódme miejsce.
Oprócz bardzo dobrego występu na WCG, Zerg rozdaje również karty na krajowym podwórku. XiGua zwyciężył w pierwszym sezonie najpopularniejszej chińskiej ligi G-League, a teraz pokaże się w finale trzeciej odsłony tychże rozgrywek, jego rywalem będzie Protoss - Jun-Feng "LoveCD" Li. Obydwaj gracze spotkali się ze sobą już w fazie grupowej, wówczas lepszy okazał się XiGua, który wygrał 2-1.
8. :ukraina: Kas (Terran)
Piastowanie tej pozycji przypadło ukraińskiemu Terranowi, Mihaylo "Kasowi" Haydzie. Podopieczny rosyjskiego zespołu Team Empire bardzo dobrze spisywał się pod koniec 2011 roku, nie jest to jednak nic dziwnego jeśliby wziąć pod uwagę plotki mówiące o tym, że Ukrainiec spędza dziennie na Battle.necie ponad 12 godzin. Wróćmy jednak do tematu jego osiągnięć. Terran zakończył ubiegły rok w fenomenalnym stylu, zajmując trzecią pozycję podczas rozgrywanych w Korei światowych finałów World Cyber Games 2011. Wówczas Kas w półfinale zmagań pokonany został przez triumfatora całego turnieju, Jong-Hyuna "Mvp" Junga, a w meczu o trzecie miejsce okazał się lepszy od rosyjskiego Protossa, Olega "TitaNa" Kuptsova.
Po powrocie z Korei Ukrainiec najwidoczniej musiał zarobić trochę drobnych na świąteczne prezenty dla swoich najbliższych, ponieważ najpierw wygrał GIGABYTE Cup Season 2, gdzie w wielkim finale zwyciężył z naszym rodakiem, Arturem "Nerchio" Blochem, trzy dni później Terran okazał się bezkonkurencyjny w TT eSPORTS XMAS Cup 2011. W najważniejszym spotkaniu imprezy okazał się on wówczas lepszy od koreańskiego Terrana, Sung-Hoona "Polta" Choia. Zarabianie pieniędzy Kas zakończył jednak dopiero w wigilię, po wielkim finale TwitchTV European Invitational, kiedy to w meczu Best of 7 pokonał on naszego rodaka, Grzegorza "MaNę" Komincz.
9. :polska: MaNa (Protoss)
Przedostatnie miejsce w rankingu zajął "srebrny" Grzegorz "MaNa" Komincz. Protoss reprezentujący barwy Mousesports wywalczył drugą pozycję na światowych finałach Electronic Sports World Cup 2011 w Paryżu, gdzie w wielkim finale musiał uznać pierwszego w podsumowaniu Ilyesa "Stephano" Satouriego. Oprócz tego, Polak pojawił się na nowojorskim przystanku Intel Extreme Masters oraz na finałach drugiego sezonu NASL, niestety nie udało mu się wówczas ugrać zbyt wiele.
Forma naszego rodaka powróciła wraz z początkiem grudnia. Młodszy z braci Komincz znalazł się na drugiej pozycji w turnieju SCAN Invitational 2 organizowanym przez drużynę Team Dignitas, a w wigilię rozegrał mecz finałowy z Kasem w ramach TwitchTV European Invitational. To spotkanie Polak przegrał nieznacznie i naprawdę niewiele zabrakło mu by stanąć na najwyższym stopniu podium gwiazdkowego eventu.
10. :belgia: FeasT (Protoss)
To miejsce bez wątpienia było najtrudniejsze do obsadzenia, ponieważ jest wielu bardzo dobrych graczy, którzy pokazali swoimi umiejętnościami, że zaliczają się do ścisłej czołówki. Jednak po długich przemyśleniach stwierdziłem, że najlepiej będzie obsadzić na nim mało znanego, lecz bardzo dobrze spisującego się w ostatnim czasie Jérémyego "Feasta" Vansnicka. Belg, reprezentujący barwy francuskiego Millenium, wywalczył slota na rozgrywany w Kijowie najbliższy przystanek Intel Extreme Masters. Oprócz tego, wraz z ESL poleci do Sao Paulo, gdzie stanie do walki w ramach turnieju IEM GC Sao Paulo.
Wydaje mi się, że tego Protossa czeka świetlana przyszłość. Jeśli tylko uda mu się pogodzić życie prywatne z grą na najwyższym poziomie, będzie on w stanie wbiegać na podium największych międzynarodowych imprez. Osobiście bardzo mu tego życzę i mam nadzieję, że po Intel Extreme Masters nie zniknie ze sceny StarCrafta II, jak miało to miejsce w przypadku wielu bardzo dobrze zapowiadających się graczy.
Tuż poza rankingiem | |||
:francja: ToD (P) | :rosja: TitaN (P) | :szwecja: ThorZaIN (T) | :wielka brytania: BlinG (P) |
:finlandia: elfi (P) | :ukraina: DIMAGA (Z) | :holandia: Ret (Z) | :rumunia: NightEnD (P) |
:ukraina: White-Ra (P) | :niemcy: DarKFoRcE (Z) |
[center]Ranking koreański[/center]
1. :korea_polnocna: MMA (Terran)
"Książę Terran" wygrał GSL BLizzard Cup w najlepszym finale 2011 roku. Rundę wcześniej rozgromił Mvp aż 3 do 0, co świadczy jak silne TvT posiada w tej chwili MMA, chociaż zdarzyło mu się w tym turnieju przegrać raz na Terrana Polta (w dogrywce jednak się odegrał). Swoje TvZ MMA poprawił znacznie, a pokazują to dobitnie wygrane z trzema najlepszymi koreańskimi Zergami: DongRaeGu, Leenockiem i NesTea. Jeśli gracz ten chce się stać zawodnikiem "kompletnym" na dłuższą metę, poćwiczyć będzie musiał swoje TvP, gdyż wciąż w pamięci mamy jego porażkę podczas Ro8 GSL Listopad Code S z Ozem (2-3).
2. :korea_polnocna: Mvp (Terran)
Mvp dopiero drugi. Ostatnie tygodnie roku świadczą o tym, że Koreańczyk nie wyeliminował w pełni swoich słabych punktów i można go pokonać zarówno w krótkim czasie (MMA) czy po długich grach (Leenock). Mvp odkupił sobie porażki w GSL Listopad Code S i Blizzard Cupie zwycięstwem w World Cyber Games, gdzie w finale rozgromił Chińczyka XiGuę. By zająć pierwsze miejsce w rankingu to jednak za mało.
3. :korea_polnocna: DongRaeGu (Zerg)
po słabym występie w GSL Listopad Code S DRG wziął się za siebie i już podczas Blizzard Cup był zupełnie innym graczem. To on w fazie grupowej był jedynym, który ograł Mvp (zajął dzięki temu pierwsze miejsce). Jego pojedynki półfinałowe i finałowy to pełne zwrotu akcji i dramaturgii spotkania. W tym pierwszym udało mu się pokonał MC 3-2, a w drugim przegrał z MMA 3-4, lecz był w stanie przy stanie 3-0 dla MMA wyrównać na 3-3. Pamiętamy ciągle o jego zwycięstwie podczas IEM Nowy Jork, a także trzecim miejscu na MLG Providence, które zdobył po, jakżeby nie inaczej, emocjonującym starciu z Leenockiem (3-4).
4. :korea_polnocna: Leenock (Zerg)
zastanawiałem się czy to nie on bardziej zasługuje na trzecie miejsce w tym rankingu. Przecież wygrał w fenomenalnym stylu MLG Providence i zajął drugie miejsce w GSL Listopad Code S. Niestety grudzień w jego wykonaniu skończył się właśnie na finale Code S i jego występ w Blizzard Cup można, w porównaniu do jego dwóch poprzednich turniejów, potraktować jako porażkę. Przegrana w grupie z MMA niczego złego nie wnosi, jednakże wpadka z nieprzewidywalnym MC świadczyć może o tym, że albo jego ZvP nie ma się zbyt dobrze, albo forma zawodnika powoli opada. Mimo wszystko, na chwilę obecną to DRG wydaje się być silniejszym Zergiem.
5. :korea_polnocna: Jjakji (Terran)
Jjakji jest dowodem na to, jakie efekty potrafi przynieść ciężki trening. Czy ktoś postawiłby na niego pieniądze przed startem GSL Listopad Code S? Odpowiedź jest prosta i jest nią oczywiście: nie! Koreański Terran zaprezentował nam świetne gry w TvP (3-0 Puzzle, 3-2 Oz) i TvZ (4-2 Leenock w finale listopadowego Code S). TvT najgorzej nie wygląda, wygrał bowiem z graczami rzędu GuMiho, SuperNoVy czy Virusa, lecz do udowodnienia ma jeszcze swoją siłę przeciwko najlepszymi z najlepszych, a takowym Mvp odniósł porażkę w fazie grupowej.
6. :korea_polnocna: MC (Protoss)
Min-Chul lubi zaskakiwać i zrobił to znowu. Gdy uważano, że najlepszym Protossem na Blizzard Cupie prawdopodobnie będzie HerO, MC pokazał mu "gdzie raki zimują" i objął władzę w Aiur, zajmując stanowisko prezydenta. Do playoffów awansował mimo porażek z DRG i Mvp, a tam rozprawił się z Leenockiem, mimo że nie był stawiany w roli faworyta tego spotkania. TOP4 ostatniego turnieju w roku to jednak osiągnięcie i przy słabszej dyspozycji innych Protossów na horyzoncie, to właśnie MC znajduje się na szóstym miejscu.
7. :korea_polnocna: PuMa (Terran)
Kandydatów na to miejsce było wielu, gdyż zarówno PuMa jak i będący pod nim HerO, nie błysnęli jeszcze na koreańskim podwórku, a swoje sukcesy odnieśli w Europie i Stanach Zjednoczonych. Jak więc ich porównać do tych, którzy Korei Południowej nie opuszczają, a odnoszą tam sukcesy, o których HerO i PuMa, na chwilę obecną, mogą tylko pomarzyć (Oz w półfinale Code S)? Oz był mimo wszystko na MLG Providence i tam nie spisał się zbyt dobrze, a PuMa z HerO zdominowali DreamHack Winter i NASL S2. Dodając wyniki finałów obu tych imprez, lepszy o jedną mapę był PuMa, tak więc to on znalazł się wyżej w tym rankingu.
8. :korea_polnocna: HerO (Protoss)
Kiedy wielu upatrywało w nim bohatera Blizzard Cupa, ten kompletnie zawiódł. Grał bez pomysłu, na siłę próbując zagrać tą swoją szybką ekspansję. Zakończył turniej na ostatnim miejscu w swojej grupie z bilansem 0-4, a takimi występami wysoko go sklasyfikować nie można było. Wygrał co prawda DreamHack Winter, zajął drugie miejsce w NASL S2 i tylko z tych względów ma miejsce w TOP10, lecz jeśli nie poprawi swojej gry w styczniu, szybko z tego rankingu wypadnie.
9. :korea_polnocna: Oz (Protoss)
Czarodziej z krainy "Oz" pokazał swoje oblicze w GSL Listopad Code S, gdzie doszedł do półfinału. Co ciekawe, każdą ze swoich grup kończył z jedną porażką na koncie. W Ro32 zajął drugie miejsce za zdyskwalifikowanym obecnie CoCą, a w Ro16 lepszy od niego był aLive. To jednak Ro8 przyniosło mu chwałę, gdyż ograł tam broniącego tytułu MMA 3 do 2 i tym samym wywindował się na jednego z faworytów do wygrania całego turnieju. W półfinale stoczył morderczy bój z Jjakjim, który w efekcie przegrał (2-3). Oz udowodnił, że jest mocny i należy bacznie przypatrywać się jego styczniowym wyczynom w GSL Code S.
10. :korea_polnocna: Polt (Terran)
Najtrudniejsza pozycja do obsadzenia to właśnie ta ostatnia. Najpoważniejszym rywalem Polta na to miejsce był NesTea, którego jednak nie sklasyfikowałem z prostej przyczyny: Polt był lepszy w bezpośrednim spotkaniu. Koreański Terran ponadto o niebo lepiej zaprezentował się na Blizzard Cupie (zajął 5-6. miejsce, podczas gdy NesTea nie wyszedł z grupy mając bilans 1-3) i starał się tam podejmować walkę z czołowymi graczami świata. Oprócz zwycięstwa z NesTea, pokonał także NaNiwę i MMA, a wyniki tak się ułożyły, że pomiędzy Poltem, Leenockiem a MMA należało rozegrać dogrywkę. Polt już w niej nie zagrał najlepiej, lecz awans miał zapewniony. Niestety w playoffach spotkał Mvp, z którym mimo wszystko powalczył, lecz jego trudy wystarczyły na urwanie jednej mapy. Rok 2012 rozpocznie od występów w GSL Code A i chyba tylko jakaś niezwykła gra z jego strony pozwoli mu utrzymać miejsce w tym rankingu.
[center]Tuż poza rankingiem[/center]
:korea_polnocna: NesTea (Z) - ubóstwiany przez Artosisa zawodnik w ostatnich miesiącach 2012 nie błyszczał i z racji tego postanowiłem go umieścić tuż poza rankingiem. Koreański Zerg zagrał słabo na MLG Providence, następnie w GSL Listopad Code S (spadł tam do Code A, lecz na najbliższy sezon udało mu się wrócić do Code S) i w końcu GSL Blizzard Cup, gdzie jedyną grą, którą wygrał była ta przeciwko NaNiwie (Szwed poddał ją bez walki).
:korea_polnocna: fOrGG (T) - były progamer z SC:BW w pięknym stylu rozpoczął przygodę z GSL. W swoim debiucie od razu udało mu się awansować do GSL Code S, pokonując silnych przedstawicieli każdej z ras. Przegrywali z nim kolejno Sage (Protoss), Polt (Terran) i July (Zerg), co ciekawe, nie zdołali wygrać z fOrGG nawet jednej mapy. Przez wielu jest on uważany już za zawodnika tej samej klasy co Mvp.
__
Ranking międzynarodowy przygotował EsTLeR.
Ranking koreański przygotował karfussen.