Pierwsza runda play-offów Challenger League za nami. I mamy dobre informacje dla polskich kibiców – szanse na upragniony awans do Pro Ligi nadal ma MnM Gaming! Ekipa Szymona "Savesa" Kamieniaka we wczorajszym meczu pokonała Team GoSkilla, dzięki czemu ma zapewnioną grę co najmniej w barażach.
Saves i spółka miejsce w fazie pucharowej zagwarantowali sobie bez większych problemów, ustępując w tabeli tylko Teamowi Vitality, nic więc dziwnego, że i GoSkilla nie okazało się dla nich przeszkodą nie do przejścia. Oczywiście nie był to spacerek, bo już w etapie ligowym Finowie dwukrotnie postawili się MnM, remisując oba spotkania, w poniedziałek natomiast zdołali uszczknąć jedną z map. Chociaż najpierw wszystko szło po myśli ekipy Kamieniaka, bo ta wydarła swoim oponentom mapę Clubhouse po ciężkim boju i mogła wszystko zamknąć na Border. Tam jednak poległa wynikiem 4:7, wobec czego potrzebna była trzecia potyczka. W niej natomiast Polak i jego koledzy poradzili sobie już gładko, gromiąc oponentów z północy Starego Kontynentu 7:2.
Tym samym MnM wystąpi w wielkim finale Challenger League Season 9, w którym podejmie wspomniane już Vitality. Zwycięzca tego starcia zapewni sobie miejsce w kolejnej edycji Pro Ligi, przegrany natomiast będzie musiał zawalczyć o ten przywiej w turnieju barażowym. Samo spotkanie zaplanowano na 10 maja na godzinę 19:00.