Dokładnie 20 lat temu został wydany mod do Half-Life'a, który na zawsze zmienił świat gier i esportu, bo kto wie, czy bez Counter-Strike'a wirtualna rywalizacja dotarłaby do miejsca, w którym znajduje się teraz? Cofnijmy się nieco pamięcią i prześledźmy drogę, jaką ta kultowa gra pokonała od modyfikacji stworzonej przez dwie osoby do sklepowych półek, na które trafiła w nieco ponad rok po pierwszym wydaniu bety.

Dwuosobowy zespół i nazwa inspirowana serialem

Prace nad pierwszą wersją CS-a zaczęły się na początku 1999 roku i prowadził je wówczas wyłącznie Minh Le. Jako że początkowo nie udostępniono SDK, to Le musiał skupiać się na tworzeniu m.in. modeli broni oraz postaci. – Zanim pojawiło się SDK Half-Life'a, pracowałem nad modelami – przyznał w wywiadzie dla gamastura.com. – Gdy w końcu wydano SDK, musiałem tylko zająć się kodem, co zajęło mi około miesiąca. Z czasem do Minha Le dołączył Jess Cliffe. Obaj panowie znali się z czasów, gdy byli zaangażowani w prace nad Action Quake 2.

Nazwa, jaką nosi cała kultowa seria, została wybrana właśnie przez Minha Le i Jessa Cliffe'a. Dokładnie 15 marca 1999 roku rozmawiali oni o tym na czacie ICQ, proponując między innymi takie nazwy, jak fRAG HEADS, Counter-Terrorist Forces, Strike Force, Counterrorism czy Terrorist wars. Ostatecznie stanęło jednak na Counter-Strike'u. Rozmowa wyglądała następująco: – Podoba mi się Counter-Terrorist Forces – powiedział Minh, na co Cliffe odpowiedział: – Nie, według mnie to zbyt długie. Myślę, że counter strike jest całkiem spoko. Minh Le, znany także jako Gooseman, odparł: – Podoba mi się. Counter Strike. Niech będzie Counter Strike. Co ciekawe, Minh Le kierował się przy tym wyborze nazwami filmów i seriali. Ostatecznie padł wybór na kanadyjski serial telewizyjny nazwany... własnie Counterstrike.

Czas mijał, a prace nie ustawały. Twórcy najwięcej problemów mieli z mapami, wszak tych brakowało im najbardziej. Niektóre w ogóle nie były grywalne na Becie 1, a inne przenoszono z innych tytułów do CS-a. Z tego powodu prowadzone były wytężone poszukiwania twórców nowych map, a nawet zorganizowano specjalny konkurs na najlepsze areny zmagań.

Wyciek tuż przed premierą

Zanim wydano pierwszą betę Counter-Strike'a doszło do czegoś, co zdecydowanie nie było na rękę twórcom modyfikacji. Do sieci wyciekła jej nieukończona wersja. Chcąc zminimalizować liczbę negatywnych komentarzy pojawiających się w internecie, twórcy CS-a starali się jak najszybciej doprowadzić do wydania moda w wersji Beta 1. Ostatecznie doszło do tego 19 czerwca 1999 roku.

Na początek w grze znalazło się tylko dziewięć broni: Glock 18, USP, M3, TMP, MP5, M4A1, AWSM, G3SG/1 oraz M249. Pojedynki można było natomiast toczyć na zaledwie czterech mapach i to wyłącznie w trybie ratowania zakładników. W Becie 1 dostępne były takie areny, jak Siege, Wpndepot, Prison i Mansion. Ta ostatnia wyglądała następująco:

Łatanie dziur

Początkowo sporym problemem był fakt, że w modzie znalazły się zaledwie dwa modele postaci, które znacząco się od siebie nie różniły. Jak łatwo się domyślić, spowodowało to sporo narzekań graczy, wszak dość często nie potrafili oni rozróżnić przeciwnika od kompana, a fakt, że friendly fire nie mógł zostać wyłączony z pewnością nikomu życia nie ułatwiał. Problemem był również balans ekonomii, która od początku miała ogromny wpływ na przebieg rozgrywki. Wszystko dlatego, że w Becie 1 przegrywająca drużyna w ogóle nie otrzymywała pieniedzy. Co ciekawe, w momencie, gdy gracz upuszczał broń, to ta całkowicie znikała.

Twórcy moda nie zamierzali oczywiście spoczywać na laurach i starali się na bieżąco eliminować kolejne błędy wydając nowe aktualizacje swojego tworu. W Becie 1.1 poprawiono między innymi stabilność serwerów, która wcześniej doprowadzała graczy do szału, zaś w tej oznaczonej 1.9 zwiększono efektywność flashbangów. W późniejszym okresie dodano także chociażby freezetime przed startem rundy, gogle noktowizyjne czy zupełnie nowe mapy oraz bronie. Bardzo ważna była także aktualizacja Beta 4.0, która ukazała się 5 listopada 1999 roku, gdyż właśnie wtedy wprowadzono rozgrywkę, w której celem terrorystów było podłożenie i zdetonowanie bomby. Dzięki staraniom twórców Counter-Strike'a, ich mod stawał się coraz popularniejszy, skupiał wokół siebie coraz większe grono fanów, co oczywiście nie umknęło uwadze Valve, które było twórcą Half-Life'a.

Doug Lombardi, wicedyrektor do spraw marketingu w Valve, tak wypowiadał się o CS-ie:

Counter-Strike został wydany i od poczatku miał 8000 graczy w najlepszym momencie. Tydzień później ich peak wynosił 12000, a miesiąc później 16000. Trudno było nie zauważyć, że coś się dzieje. Od razu pomyśleliśmy, ze musimy znaleźć sposób, by pracować z gośćmi, którzy to stworzyli.

Valve joins the server

Pod koniec 1999 roku Minh Le zaczął pracować w Barking Dog Studios i właśnie wtedy Valve zwróciło się do tego studia z pytaniem, czy nie chciałoby ono zająć się pracą nad kolejną Betą CS-a. Ostatecznie doszło do porozumienia, które można uważać za początek współpracy między amerykańską korporacją a twórcami moda. Współpraca ta została oficjalnie ogłoszona 12 kwietnia 2000 roku, a Minh Le w informacji prasowej wypowiadał się o niej następująco:

Finansowe i techniczne wsparcie od Valve to ogromna pomoc w dalszym rozwoju Counter-Strike'a. Pozwoli nam na skupienie się na poprawie tej gry i na zaspokojenie potrzeb graczy. Danie darmowego dostępu do CS-a dwóm milionom graczy Half-Life'a pozwoli nam znacząco powiększyć społeczność gry.

Z kolei sam Gabe Newell tak komentował decyzję o uczynieniu Counter-Strike'a produktem detalicznym w rozmowie ze Stomped.com pochodzącej z 2000 roku:

Counter-Strike to najpopularniejsza gra akcji, w którą gra  się online. Tworzenie wersji do sprzedaży sprawia, że staje się ona bardziej dostępna dla tych, którzy jeszcze w nią nie grali. Byliśmy również ciekawi, co w zasadzie się stanie, jeśli zaczniemy sprzedawać kilka gier multiplayer, do których nie jest potrzebny sam Half-Life.

Ostatecznie Counter-Strike 1.0 wylądował na sklepowych półkach 9 listopada 2000 roku, czyli niespełna półtora roku później po wydaniu pierwszej wersji moda. W Stanach Zjednoczonych początkowo można było go kupić za niespełna 30 dolarów, podczas gdy wersja Half-Life Platinum, w której znalazło się nieco więcej gier, w tym także CS, nieco ponad 60 dolarów. Ile do tej pory kopii zostało sprzedanych? Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Dane opublikowane w sierpniu 2011 roku mówiły, że sprzedano ponad 25 milionów kopii wszystkich wersji CS-a wydanych do tamtej pory. Pewnym jest zatem, że po sukcesie, jaki bez wątpienia odniósł CS:GO, liczba ta znacząco się zwiększyła.

CS to gra, którą łatwo zrozumieć, potrzeba mnóstwo czasu, aby stać się w nią naprawdę dobrym i jest wspierana przez ogromną, globalną społeczność – z tymi, opublikowanymi dziś na stronie Counter-Strike'a słowami trudno sie nie zgodzić.