Po blisko czterech latach spędzonych na zawodowej scenie Overwatcha Scott "Custa" Kennedy postanowił zawiesić myszkę na kołku. Australijski support poinformował o swojej decyzji za pośrednictwem mediów społecznościowych, chociaż nie podał jej przyczyn.

To była niesamowita podróż, ale teraz nadszedł czas, by ruszyć dalej. Prawie cztery lata temu przeniosłem się z Australii do Kanady, by grać zawodowo w Overwatcha i była to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem w moim życiu – przyznał Custa. – We wszystkich zespołach, w których grałem, było wspaniale i wyniosłem z nich wiele wspomnień, których nigdy nie zapomnę. Możliwość rywalizacji na najwyższym poziomie w Overwatchu i występy na scenie to niezapomniane doświadczenie oraz spełnienie dziecięcych marzeń. Będę to wszystko pamiętać do końca mojego życia – dodał.

26-latek ma za sobą bogatą karierę, w której trakcie związany był m.in. ze słynnym Fnatic. W barwach tej organizacji odnosił też pierwsze znaczące sukcesy, docierając m.in. do półfinału Overwatch Open i Major League Gaming Vegas 2016 oraz sięgając po wicemistrzostwo DreamHack Winter 2016. W październiku 2017 roku Kennedy trafił z kolei do Overwatch League, gdzie związał się z Dallas Fuel. Niemniej już pół roku później zdecydował się na transfer do Los Angeles Valiant, które, jak dziś już wiemy, było jego ostatnią drużyną. W inauguracyjnej edycji OWL zajął z nią miejsce w czołowej czwórce, niemniej zakończony niedawno sezon 2020 nie był dla jego ekipy już tak udany.

Custa ma za sobą także grę w reprezentacji Australii. Pod narodową banderą wystąpił na Overwatch World Cup 2018, kończąc swoją przygodę z tą imprezą w ćwierćfinale.