Song "Smeb" Kyung-ho jest jednym z najlepszych graczy w historii League of Legends Champions Korea i niewątpliwie stanowi wzór dla wielu, którzy chcieliby spróbować swoich sił w esporcie. W związku z zakończeniem kariery jako profesjonalny gracz udzielił wywiadu serwisowi Korizon Esports. W rozmowie z Ashley Kang były zawodnik między innymi KT Rolster opowiadał o swojej przygodzie ze sportami elektronicznymi – od podjęcia decyzji o zawodowym graniu, po plany na najbliższą przyszłość.

CZYTAJ TEŻ:
Smeb kończy karierę. „Wsparcie, które otrzymywałem od fanów, zawsze było wielkim motywatorem”

Smeb poświęca dużo uwagi czasowi spędzonemu w składzie ROX Tigers, z którymi zdobył mistrzostwo ligi oraz został wicemistrzem świata – Mieliśmy niesamowitą synergię, gdyż każdy z nas dobrze się bawił podczas gry. Scrimy były dla nas źródłem rozrywki. Czuliśmy się jak grupa chłopaków z sąsiedztwa, która ustawiła się na wspólne granie. Cały czas staraliśmy się dobrze bawić, nawet na scenie – mówi Koreańczyk. Wspomina on też  ciekawe i zabawne sytuacje, takich jak wspólne śpiewanie z resztą drużyny przed meczami. – Szczerze mówiąc, śpiewaliśmy tylko po to, by rozładować stres przed meczem. Później okazało się, że fanom spodobał się ten "występ".  Czasami byliśmy tym nawet w stanie rozbawić sędziów. My również dzięki temu dobrze się bawiliśmy.

Smeb wspomina również swoje niepowodzenia, w tym pamiętny półfinał Worlds 2016, w którym jego drużyna uległa prowadzonemu przez Lee "Fakera" Sang-hyeoka SK Telecom T1 – Byłem wtedy w szczytowej formie i nie bałem się niczego. Byłem w stanie zrobić wtedy po prostu wszystko. Tak się właśnie czułem. Pamiętam doskonale, że gdy seria się skończyła, nie czułem ani grama żalu. Wiedziałem, że naprawdę dałem z siebie wszystko i nawet raz nie pomyślałem: "powinienem zrobić to albo tamto w inny sposób". To naprawdę dziwne uczucie.

Były profesjonalny zawodnik nie szczędzi także komentarzy na temat emerytury. – To dobre uczucie. Miałem naprawdę dobre życie jako gracz. Wiem, że dałem z siebie wszystko, więc uważam, że dobrze jest, tak jak jest. Świetnie czuję się, mogąc teraz pomyśleć: "co powinienem zrobić ze swoim życiem od teraz?". Wybrałem ścieżkę profesjonalnego gracza w wieku 17 lat i jak dotąd, to właśnie było całym moim życiem. Wielu ludzi w moim wieku często zastanawia się: "Co powinienem teraz zrobić? Jaką obrać ścieżkę kariery? Co mam robić dalej?". Teraz ja również staję przed tymi dylematami, po raz pierwszy w życiu. To mnie naprawdę ekscytuje, nawet jeśli jest w tym również nutka strachu.