ENCE to organizacja wybitnie związana z Finlandią. Nie tylko dlatego, że w tym kraju dano jej życie, ale również ze względu na konsekwencję w stawianiu na miejscowych zawodników. Niemniej polityka klubu, przynajmniej w kontekście nieprzynoszącej chluby dywizji CS:GO, może ulec zmianie.

Renomowany dziennikarz Jarek "DeKay" Lewis swój kolejny dzisiejszy artykuł poświęcił właśnie rozmontowanej formacji. Jego zdaniem włodarze ENCE zabiegają o dwa produkty duńskiej sceny – doświadczonego Marco "Snappiego" Pfeiffera i stojącego u progu profesjonalnej kariery Thomasa "TMB" Bundsbæka. 30-letni Snappi od czerwca do grudnia zeszłego roku był aktywnym graczem c0ntact Gaming, natomiast od miesiąca on i wszyscy jego klubowi koledzy znajdują się na liście transferowej. Dwanaście lat młodszy TMB reprezentuje zaś barwy AGF Esport i ponoć był też mile widziany m.in. w North oraz Apeks, o czym, również od DeKaya, usłyszeliśmy pod koniec roku.

CZYTAJ TEŻ:
Karuzela w ENCE trwa dalej. suNny na ławce rezerwowych

Rozmowy pomiędzy ENCE oraz drużynami Snappiego i TMB miały zostać już zainicjowane. W teorii transfery Duńczyków uzupełniłby kadrę ekipy, bo po wszystkich zawirowaniach pozostało w niej trzech zawodników. Trzy plus dwa daje przecież pięć, prosta matematyka. Nie ma jednak żadnej pewności, że Aleksi "allu" Jalli, Elias "Jamppi" Olkkonen oraz Joonas "doto" Forss w komplecie widnieją w planach organizacji na nadchodzący sezon. W każdym razie sekcja ENCE w strzelance od Valve najprawdopodobniej nie będzie w całości fińska, co samo w sobie będzie wydarzeniem bezprecedensowym.