Gdy w listopadzie 2019 roku Blizzard oficjalnie zapowiedział nadejście sequela Overwatcha, trudno było nie czuć ekscytacji. Druga część miała być przecież szansą na to, by ożywić grę, która od pewnego czasu zdawała się zjadać własny ogon. Od czasu owej zapowiedzi minął już jednak ponad rok, a Overwatch 2 nie nadszedł. I wygląda na to, że prędko nie nadejdzie.

Fani OW liczyli, że w tym roku gra się ukaże, ale nadzieje te pękły niczym bańka mydlana podczas konferencji Activision, na której firma prezentowała swoje wyniki finansowe. Podczas niej ogłoszono też, iż w najbliższych dwunastu miesiącach wydawca zamierza w większym stopniu zaangażuje się w rozwój najbardziej dochodowych marek, takich jak Call of Duty, World of Warcraft czy też Candy Crush. Jednocześnie potwierdzono również, że ani z dawna oczekiwane Diablo IV, ani też wspomniany już Overwatch 2 w 2021 roku się nie pojawią. Oznacza to, że obu tych gier powinniśmy najwcześniej wypatrywać w roku 2022.

Dla społeczności OW to z pewnością spore rozczarowanie. Warto przecież pamiętać, że od momentu ogłoszenia prac nad sequelem Blizzard znacznie zwolnił z rozwojem pierwszej części gry, która na dobrą sprawę przestała otrzymywać nową zawartość. Dość powiedzieć, że ostatnia bohaterka, Echo, została dodana do gry jeszcze w marcu 2020 roku. Jeszcze dłużej gracze czekają na nową mapę przeznaczoną do jednego z klasycznych trybów zabawy – ostatnią była Havana, której premiera miała miejsce jeszcze w kwietniu 2019 roku.

W tej sytuacji pozostaje liczyć, że podczas nadchodzącego BlizzConline, które będzie mieć miejsce 19 i 20 lutego, otrzymamy przynajmniej nieco więcej informacji na temat Overwatch 2 – w tym może np. choćby przybliżoną datę premiery.