Pierwszy dzień siódmego tygodnia League of Legends European Championship 2021 Spring nie przyniósł nam wielu niespodzianek. Jedynym wynikiem, którego mogliśmy się nie spodziewać, był triumf Teamu Vitality, który od początku zdominował SK Gaming i ostatecznie zgarnął oczko na swoje konto. Dzisiaj za to w wielu meczach nie będziemy w stanie wskazać jednoznacznego faworyta, co oznacza, że czeka nas całkiem ciekawy dzień.

W pierwszym spotkaniu Astralis zmierzy się z FC Schalke 04. Dla obu zespołów jest to niesamowicie ważne starcie, gdyż jest to w zasadzie bezpośrednia walka o play-offy. Co prawda reprezentanci niemieckiego klubu sportowego mają dwa oczka przewagi nad sobotnimi rywalami, jednakże po prostu muszą takie pojedynki wygrywać, jeżeli chcą znaleźć się w czołowej szóstce. Jest to również dobry moment na przełamanie, gdyż S04 ma w tym momencie aż siedem przegranych z rzędu. Dla Astralis za to ten mecz to ostatni dzwonek, aby się obudzić i być w stanie zagrozić drużynom będącym wyżej.

Drugie starcie można opisać podobnymi słowami, co to wcześniejsze. W tym przypadku również formacja z wynikiem 5-9 mierzy się z ekipą z 3-11. Tym razem mowa oczywiście o Vitality oraz Excel Esports. Różnica jest jednak taka, że Pszczoły, w przeciwieństwie do pozostałych drużyn z dolnej części tabeli wygrały wczoraj swoje spotkanie. Po dołączeniu Juša "Crownshota" Marušiča skład ten zaczął cokolwiek sobą reprezentować i jest w stanie podejmować rękawice rzucone od znacznie wyżej notowanych rywali. Dla Excel za to jest to jedna z ostatnich szans na poszerzenie swojego dorobku punktowego, gdyż w ostatnim tygodniu Pawła "Czekolada" Szczepanika i spółkę czekają starcia chociażby z G2 Esports czy Rogue.

O godzinie 20:00 na Summoner's Rift pojawią się zawodnicy SK oraz Fnatic. Ci pierwsi wczoraj znacząco rozczarowali, gdyż przerwali swoją długą serię zwycięstw w starciu z dużo niżej notowanym Vitality. Pomarańczowo-Czarni za to pomimo problemów we wczesnej fazie gry pewnie poradzili sobie z Excel i zrównali się w tabeli ze swoimi dzisiejszymi rywalami. Jeżeli wicemistrzowie Europy będą w stanie pokonać w sobotę SK, to umocnią się w top 4, a dodatkowo cały czas czołowa trójka będzie w ich zasięgu.

Godzinę później będziemy mieli okazję obejrzeć w akcji zawodników G2, którzy wczoraj bardzo szybko rozprawili się z drugą najlepszą drużyną w lidze, Rogue. Był to prawdziwy pokaz siły ze strony Samurajów, którzy nie dali Łotrzykom żadnych szans. Dzisiaj za to Marcin "Jankos" Jankowski i spółka podejmą Misfits Gaming, które w tym momencie zajmuje szóstą lokatę z przewagą jednego oczka nad dolną czwórką. Nie zapominajmy jednak, że G2 lubi czasem przegrać dosyć łatwe gry, więc Oskar "Vander" Bogdan i spółka mogą mieć nadzieję na urwanie oczka.

Na koniec dzisiejszych rozgrywek MAD Lions podejmie Rogue w meczu tygodnia. Po wczorajszej porażce podopieczni amerykańskiej organizacji na pewno będą chcieli udowodnić, że są zdecydowanie drugą najlepszą siłą w lidze. Z kolei Lwy szanse na czołową dwójkę mają raczej tylko matematycznie i muszą liczyć na wpadki rywali, są za to w bardzo dobrym położeniu w walce o lokatę numer trzy. Dzisiejszy triumf pozwoliłby tej ekipie na utrzymanie przewagi nad Fnatic. Obie formacje mają dzisiaj, o co grać, więc czeka nas naprawdę ciekawe spotkanie.

Harmonogram dzisiejszych meczów LEC:

6 marca
17:00 FC Schalke 04 vs Astralis BO1
18:00 Team Vitality vs Excel Esports BO1
19:00 Fnatic vs SK Gaming BO1
20:00 Misfits Gaming vs G2 Esports BO1
21:00 MAD Lions vs Rogue BO1

Wszystkie spotkania LEC będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games. Transmisja będzie dostępna na kanałach Polsat Games zarówno w telewizji, jak i w internecie na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących czołowych europejskich rozgrywek LoL-a zapraszamy do naszej relacji tekstowej: