W drugiej rundzie drabinki przegranych play-offów League of Legends European Championship zmierzyło się Fnatic oraz Schalke 04. Przedstawiciele klubu sportowego podtrzymali świetną dyspozycję z zeszłego tygodnia, co wystarczyło na poskromienie dzisiejszych rywali. Wicemistrzowie Europy nie byli w stanie zareagować na większość zagrań proponowanych przez Królewsko-Niebieskich, toteż po trzymapowym boju ekipa Oskara „Selfmade'a” Boderka zakończyła swoją przygodę z bieżącą edycją LEC. Erberk „Gilius” Demir i spółka już w niedzielę podejmą Rogue w kolejnym meczu o być albo nie być

FC Schalke 04 3:0 Fnatic
S04 1:0 FNC
Broken Blade
Gangplank
Bwipo
Lulu
Gilius
Udyr
Selfmade
Olaf
Abbedagge
Sylas
Nisqy
Twisted Fate
Neon
Kai'Sa
Upset
Xayah
LIMIT
Leona
Hylissang
Rell

Wczesny etap gry zapowiadał się dosyć krwawo, czego potwierdzeniem były ciągłe walki oraz aż osiem zabójstw w ciągu dziewięciu minut rozgrywki. W całym chaosie lepiej radziło sobie Schalke, łapiąc niespełna dwa tysiące złota przewagi. Zawodnicy S04 powiększali swoje fundusze, głównie niszcząc struktury wroga. Paradoksalnie jednak dwa dotychczasowe smoki padły łupem Selfmade'a i jego towarzyszy.

Rozgrywka nieco zwolniła, a drużyny zaczęły podejmować bardziej taktyczne decyzje. Formacja z Polakiem w składzie trafiła z wyczuciem czasu i szybko przejęła Punkt Duchowy Smoka Powietrznego. W międzyczasie S04 rozbiło drugą wieżę na środkowej alei. Do jednej z najważniejszych wymian doszło przy okazji pojawienia się czwartego drake'a. Reprezentanci klubu sportowego wykurzyli swoich rywali z okolic leża kreatury, lecz Fnatic nie chciało dać tak łatwo za wygraną, co ostatecznie przypłaciło życiem.

Punktem kulminacyjnym była walka o Barona, która bez większych problemów została wygrana przez Schalke 04. Królewsko-Niebiescy najpierw podebrali fioletowego jegomościa, a następnie zabrali się za niszczenie struktur w czerwonej bazie. Moment oddechu Pomarańczowi złapali odpierając atak przeciwnika. Jak się okazało, było to jednak sztuczne przedłużenie dotychczasowych mąk podopiecznych Jakoba „YamatoCannona” Mebdiego. Gracze S04 zapisali kolejnego Nashora na swoje konto co wystarczyło aby mogli dopiąć swego na pierwszej mapie.

S04 1:0 FNC
Broken Blade
Gangplank
Bwipo
Cho'Gath
Gilius
Volibear
Selfmade
Lee Sin
Abbedagge
Viktor
Nisqy
Twisted Fate
Neon
Xayah
Upset
Kai'Sa
LIMIT
Gragas
Hylissang
Rell

Początek drugiej mapy niewiele różnił się od poprzedniej. Jeszcze przed czwartą minutą inaugurujące zabójstwo zdobył Sergen „Broken Blade” Çelik, który z pomocą swojego leśnika rozprawił się z wrogiem na górnej alei. Ponownie drużyny wymieniały się ogniem, lecz znów to Schalke wysunęło się delikatnie na prowadzenie. Tym razem jednak Fnatic nie było w stanie odpowiedzieć na żadne z zagrań rywala. Zespół Selfmade'a pogrążał się w stratach, a szanse na odwrócenie losów mapy zmniejszały się z każdą sekundą.

Wicemistrzowie LEC podjęli rozpaczliwą decyzję, próbując w ukryciu zlikwidować Nashora. Plany jednak spaliły na panewce, a S04 nie dość, że wyeliminowało zawodników drużyny przeciwnej, to jeszcze dorzuciło fioletowe wzmocnienie do swojego dobytku. Chwilę później baza czerwona stanęła pod ostrzałem, co ostatecznie doprowadziło do kolejnego zwycięstwa Neona i spółki.

FNC 0:1 S04
Bwipo
Aatrox
Broken Blade
Urgot
Selfmade
Volibear
Gilius
Udyr
Nisqy
Azir
Abbedagge
Corki
Upset
Xayah
Neon
Kai'Sa
Hylissang
Rell
LIMIT
Gragas

Fnatic miało już dość ciągłego stania pod ścianą, toteż od początku trzeciej mapy przejęło inicjatywę. Dwa szybkie zabójstwa pozwoliły wskoczyć Selfmade'owi i spółce na niecałe dwa tysiące złota przewagi. Starania jednak poszły na marne wraz z podjęciem walki na dolnej alei. Tam prawdziwy pokaz talentu zaprezentował nam Felix „Abbedagge” Braun, który w pięknym stylu wyeliminował w pojedynkę aż trzech rywali. Absolutna dominacja Królewsko-Niebieskich rozpoczęła się chwilę później.

Teamfight w okolicach 22. minuty już ostatecznie przekreślił szanse Fnatic na powrót. Neon zdobył quadra killa, a chwilę później jego drużyna przejęła Barona Nashora. Po niespełna dwóch minutach czerwona formacja znalazła się w bazie wrogów, a ostatnia walka już definitywnie przechyliła szalę zwycięstwa na jej stronę. Kilka sekund później niebieski Nexus został rozbity, a S04 mogło świętować zwycięstwo.

Już jutro odbędzie się kolejny mecz w ramach fazy play-off LEC. G2 Esports zmierzy się z MAD Lions, a stawką tego spotkania jest miejsce w wielkim finale. Polska transmisja będzie dostępna na kanałach Polsat Games w serwisie Twitch oraz YouTube, a także w telewizji. Natomiast anglojęzyczny komentarz będziecie mogli usłyszeć na kanale ligi. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji: