Polska kolonia w Movistar Riders już niedługo się zmniejszy. Wszystko dlatego, że na ławce rezerwowych związanego z hiszpańską organizacją składu VALORANTA wylądował Jakub "Ayke" Smoczyński, który po zaledwie dwóch miesiącach współpracy dostał zezwolenie na rozpoczęcie poszukiwań nowego pracodawcy.
– Dostałem ofertę zagrania w tryoutach po raz kolejny, jednak postanowiłem ją odrzucić – przyznał Ayke w opublikowanym przez siebie oświadczeniu. – Nasza gra przez te ostatnie 2 miesiące to był jeden wielki rollercoaster. Nie byliśmy usatysfakcjonowani naszymi wynikami, tier 1 drużyny zawsze były od nas jeden krok dalej, więc potrzebne były zmiany. Mam nadzieję, że uda im się naprawić problemy, które przeszkadzały nam w osiągnięciu naszych celów. Rozumiem tę decyzję i jestem wdzięczny za zaoferowanie mi udziału w tryoutach, jednak chcę poszukać czegoś nowego – dodał. Niewykluczone jednak, że jeszcze go w barwach MR zobaczymy.
Istnieje bowiem szansa, że Smoczyński wesprze swoich klubowych kolegów przy okazji nadchodzących eliminacji z cyklu VALORANT Champions Tour 2021. Sama organizacja będzie w tym czasie kontynuować poszukiwania następcy Polaka, którym docelowo ma zostać nowy prowadzący. Sama chęć przeprowadzenia roszad nie jest niczym zaskakującym, bo Movistar Riders zdecydowanie nie zaliczy początku 2021 roku do udanych. Wszak zespół, którego członkiem nadal jest Maks „kamyk” Rychlewski, nie zawojował ani turniejów kwalifikacyjnych do VALORANT Challengers, ani nawet dość przeciętnie obsadzonej drugiej odsłony VERSUS LEGENDS.
W tej sytuacji skład Movistar Riders prezentuje się następująco:
- Carlos „scarx” Sánchez
- Maks „kamyk” Rychlewski
- Michael „mikigoalie” Buzek
- Norbert „Dext” Paulovčák
- Pablo "Darkzero" Ramos Alonso – trener
- Jakub „Ayke” Smoczyński – rezerwowy