Runda czwarta oraz spotkania półfinałowe League of Legends Pro League już za nami. Pierwsze pojedynki mimo potencjalnie wyrównanych zestawień zostały zakończone już po trzech potyczkach. Kolejne natomiast to już pełne serie BO5, które dostarczyły fanom kawał dobrego LoL-a. Koniec końców do walki o puchar bieżącej odsłony zmagań stanie FunPlus Phoenix oraz Royal Never Give Up.

Mistrzowie rozgrywek bez szans na obronę tytułu

Starcia otwierające czwartą rundę play-offów LPL doczekały się rozstrzygnięcia zaskakująco szybko. W środowy poranek byliśmy świadkami błyskawicznej serii pomiędzy FunPlus Phoenix, a Royal Never Give Up. Mistrzowie świata z 2019 roku bez większych problemów rozprawili się ze swoimi rywalami, zamykając spotkanie bez straty punktu. Nieco bardziej napocić musiało się EDG dzień później w pojedynku z Top Esports. Co prawda ostateczny rezultat 3:0 może sugerować dość łatwą porażkę triumfatorów letniej edycji chińskich zmagań zeszłego roku, jednak każda z potyczek była bardzo wyrównana, a Lee "Scout" Ye-chan i spółka musieli niejednokrotnie wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.

Przegrani poprzednich batalii otrzymali ostatnią szansę na pozostanie w grze, mierząc się w bezpośrednim meczu. Tutaj jednak już nie było mowy o łatwej przeprawie, gdyż o wyniku całego zamieszania zadecydowało dopiero piąte starcie. Żadna z drużyn nie chciała dać za wygraną, a o rezultacie rozgrywki rozstrzygnął backdoor przeprowadzony przez graczy RNG. Porażka ekipy Zhuo "knight'a" Dinga oznaczała kres ich poczynań w bieżącym wydaniu LPL, co było równoznaczne z brakiem możliwości obrony miana mistrza tych rozgrywek.

Bój o finał między weteranami

Półfinały zachowały tempo z decydującego meczu drabinki przegranych, a my mogliśmy obejrzeć kolejne niesamowicie bliskie serie. Pierwszym finalistą aktualnej odsłony zmagań został Kim "Doinb" Tae-sang i jego towarzysze. Feniksy w starciu z EDward Gaming były w stanie wrócić z wyniku 1:2 i ostatecznie wygrać całość. Gracze EDG po przegranej z FunPlus Phoenix stanęli naprzeciwko podopiecznym Changa "Poppy'ego" Po-Hao. Organizacje walczyły ze sobą już między innymi w finale Spring Split 2018, gdzie górą było RNG. Co ciekawe, ówcześni wspierający swoich zespołów nadal są aktywnymi zawodnikami tych formacji, toteż pomimo zmian w składach przez ostatnie trzy lata Tian "Meiko" Ye oraz Shi "Ming" Sen-Ming mieli okazję ponownie się zmierzyć.

Wracając do meritum, czyli do samego pojedynku, ten zaczął się dwoma dosyć zdecydowanymi zwycięstwami Royal Never Give Up, co mogło zapowiadać stosunkowo jednostronne widowisko. Przedstawiciele EDG jednak szybko rozwiali nasze wątpliwości, doprowadzając do wyrównania serii. Dzięki temu mogliśmy śledzić po raz trzeci z rzędu piątą potyczkę. Mimo próby reverse sweepa, ekipa Scouta musiała uznać wyższość rywali, a w efekcie pożegnała się z marzeniami o finale, stając na najniższym miejscu podium.


4. runda
Środa, 7 kwietnia
11:00 Royal Never Give Up 0:3 FunPlus Phoenix BO5
Czwartek, 8 kwietnia
11:00 EDward Gaming 3:0 Top Esports BO5
Sobota, 10 kwietnia
11:00 Royal Never Give Up 3:2 Top Esports BO5

Półfinały
Niedziela, 11 kwietnia
11:00 FunPlus Phoenix 3:2 EDward Gaming BO5
Wtorek, 13 kwietnia
11:00 EDward Gaming 2:3 Royal Never Give Up BO5

Ostateczne starcie wiosennych zmagań w lidze chińskiej odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Wraz z wybiciem godziny 11:00 przeniesiemy się do starcia, w którym wezmą udział FPX oraz RNG. Wygrana któregokolwiek z zespołów oznacza powrót danej formacji na tron, gdyż obydwie drużyny w przeszłości szczyciły się już tytułem mistrza LPL.


Finał
Niedziela, 18 kwietnia
11:00 FunPlus Phoenix vs Royal Never Give Up BO5

Transmisja z ostatniego meczu play-offów LPL będzie dostępna z angielskim komentarzem na oficjalnych kanałach ligi na Twitchu oraz w serwisie YouTube.