Na rynku funkcjonuje wiele platform streamingowych, ale nie ma co ukrywać, że to Netflix dla wielu stał się synonimem oglądania seriali. Najwyraźniej jednak sam gigant z Kalifornii chciałby kojarzyć się z czymś więcej i dlatego w najbliższej przyszłości zamierza zaangażować się w... segment gier.

Filmy, seriale i... gry?

Jesteśmy na wczesnym etapie poszerzania naszej działalności w zakresie gier. Bazujemy na naszych wcześniejszych działaniach związanych z interaktywną rozrywką oraz grami Stranger Things. Jak zawsze jesteśmy podekscytowani naszą ofertą filmów oraz seriali i spodziewamy się dalszego wzrostu inwestycji i rozwoju w ramach wszystkich funkcjonujących już u nas kategorii zawartości. Za nami jednak już niemal dekada wprowadzania naszych oryginalnych treści i sądzimy, że nadszedł czas, by nauczyć się więcej na temat tego, jak nasza społeczność ceni sobie gry – możemy wyczytać w piśmie skierowanym do akcjonariuszy spółki.

Na obecną chwilę Netflix planuje włączyć sektor gier do swojej biblioteki tak, jak dodaje do niej nowe filmy i seriale, czyli w ramach dotychczasowej subskrypcji bez żadnych dodatkowych opłat. Na początku jednak twórcy zamierzają ograniczyć się do produkcji mobilnych przeznaczonych na urządzenia przenośne. Można jednak spodziewać się, że to dopiero pierwszy krok, który ma na celu zbadanie zainteresowania przed podjęciem konkretniejszych i bardziej wymagających kroków. Co prawda nie padła jeszcze żadna konkretna data wprowadzenia tego typu treści, ale według nieoficjalnych doniesień należałoby spodziewać się ich już w 2022 roku. Niestety nie wiadomo, czy nowa funkcja dostępna byłaby również dla polskich użytkowników.

Były pracownik Electronic Arts i Facebooka dołącza do firmy

Tak czy inaczej, o tym, że Netflix na poważnie podchodzi do podboju segmentu gier, mogą świadczyć ostatnie poczynania amerykańskiego przedsiębiorstwa. Warto bowiem wspomnieć, że kilka dni temu poinformowano o zatrudnieniu Mike'a Verdu. Ten w przeszłości związany był m.in. z Electronic Arts oraz Facebookiem – w tej pierwszej firmie dowodził sekcją produkcji mobilnych, w drugiej zaś zajmował się tytułami wirtualnej rzeczywistości. Z kolei u giganta z Kalifornii ma objąć stanowisko wiceprezesa do spraw rozwoju gier.