"Partnerstwo z Konami jest dla nas bardzo ważne"

Mistrzowie Niemiec współpracują z twórcami eFootball od 2019 roku. Dzięki temu w ostatnich latach gracze Pro Evolution Soccer i jego następcy mogli cieszyć się w pełni licencjonowanym zespołem, który posiadał dokładnie odwzorowane stroje i twarze zawodników, ale również i swój nowoczesny stadion, czyli Allianz Arenę. I nadal tak będzie! Można też podejrzewać, że obie strony będą kontynuować wspólne działania również na polu esportowym. W tym miejscu warto przypomnieć, że dywizja Bayernu dopiero co zdobyła wicemistrzostwo eFootball Championship Pro, przegrywając w finale ze swoim odpowiednikiem z AS Monaco.

Partnerstwo z Konami jest dla nas bardzo ważne, bo ten rynek stale rośnie i jest szczególnie popularny wśród młodych fanów. Kochamy piłkę nożną i ta współpraca stwarza idealną możliwość, by grać wirtualnie wraz z naszymi kibicami z całego świata i w ten sposób się z nimi łączyć. Konami oznacza "małą falę", a my już w pierwszych latach naszej współpracy stworzyliśmy wspólnie dużą falę. Chcemy nadal móc na niej surfować i nie możemy się już doczekać przyszłości – zapewnił Andreas Jung, który jako członek zarządu bawarskiego klubu odpowiedzialny jest za marketing.

Cieszymy się, że nasze partnerstwo z Bayernem zostało przedłużone. Bycie partnerem jednej z elitarnych europejskich drużyn otwiera zarówno przed Konami, jak i samym klubem wiele możliwości. Współpraca w okresie, w którym Bayern zdobył wiele tytułów i został mistrzem Europy, była czymś fantastycznym. Nie możemy się więc doczekać, by w kolejnych latach wraz z Bayernem nadal wspólnie tworzyć angażujące i ekscytujące projekty dla ich i naszych fanów – stwierdził z kolei Naoki Morita, europejski prezes Konami Digital Entertainment B.V. Długości nowej umowy pomiędzy stronami nie ogłoszono.

A gdzie Lewy?

Ciekawy jest jednak fakt, że w filmie promocyjnym, który ukazał się przy okazji dzisiejszego ogłoszenia, zabrakło Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski od wielu lat jest największą gwiazdą Bayernu, a mimo to nie znalazł się on na żadnym ujęciu z gry. Prawdopodobnie ma to związek z jego niepewną przyszłością, bo 33-latek jest mocno łączony z przenosinami do FC Barcelony. Niemniej fani RL9 nie powinni się tym martwić, bo nawet jeżeli nasz rodak zostanie sprzedany do Dumy Katalonii, to i tak będzie dokładnie odwzorowany w eFootball. Wszystko dlatego, że Barça także mocno współpracuje z Konami.