Scroll down for English version or just click here.
Andrzej Kowalski: Niedawno Dsyre Esports opublikowało informację o tym, że zaczyna z tobą współpracę. Będziesz menadżerem drużyny we włoskiej organizacji. Jak do tego w ogóle doszło?
Jakub "frs" Czapran: Śmieszna sytuacja. Byłem na obiedzie ze SnoWWiem przed jednym ze spotkań w VRL Finals. Gerard wyskoczył do mnie z pytaniem, czy nie mam kogoś do polecenia. Coś w tym stylu. Stwierdziłem, że nie, a on, sącząc kawę, zapytał, czy ja bym nie chciał. Odpowiedziałem, że raczej nie, ale może podsunąć, że jestem wstępnie zainteresowany, tylko musiałbym poznać więcej szczegółów. Nie wiązałem z tym jednak żadnej przyszłości, to była luźna gadka z jednym z moich ziomków. Potem parę dni myślałem i napisałem do niego, żeby dał mi kontakt. Rozmawiałem z Emą, jednym z założycieli Dsyre. On przedstawił mi wizję i pogadaliśmy o szczegółach, jak to powinno wyglądać. Po pierwszym spotkaniu stwierdziłem, że to nie jest wcale głupie. Koniec końców mieliśmy jeszcze dwa spotkania i klepnęliśmy całego deala.
Czujesz się już swobodnie w nowej roli? Nie brakuje ci wyzwań komentatorskich?
Jeśli chodzi o komentowanie, to jestem cały czas na to otwarty, mój kontrakt mi tego nie zabrania. Po prostu teraz nie ma gdzie komentować (śmiech). Jeśli chodzi o nową rolę... Pracuję tu już miesiąc. Zdarzały się lekkie wtopy, ale bardzo małe. To wszystko jest dla mnie nowe. Przejście z dziennikarza na stanowisko menedżerskie, gdzie jednego dnia masz dziesięć spotkań w języku angielskim, jest czasem stresujące. Na tym etapie to jest praca na dwa etaty. Pracujesz od momentu otworzenia oczu do ich zamknięcia.
Zupełnie inne umiejętności są potrzebne do wykonywania obu zawodów. W twojej nowej musisz zarządzać ludźmi.
Tak, zadania są zupełnie inne. Kiedyś miałem ofertę zostania menadżerem przy pewnym projekcie...
W Polsce?
Tak, w Polsce. Nie mówię, że w organizacji esportowej, ale o samej funkcji menadżera. Wtedy bałem się, że nie poradzę sobie z takimi rzeczami. Ten, kto mnie zna, wie, że czasem potrafię być nieodpowiedzialny. Przejąć odpowiedzialność za cały projekt, osoby trzecie... To bardzo duże wyzwanie. Cieszę się, ale to totalnie inna perspektywa pracy w esporcie.
To dość ważne wyróżnienie dla ciebie. Bądźmy szczerzy, Dsyre na scenie VALORANTA trochę namieszało w VRL DACH Evolution. Ekipa ta zajęła drugą lokatę w fazie zasadniczej i w play-offach, więc z pewnością ma ambicje i jest głodna kolejnych sukcesów. Jak odebrałeś to wyróżnienie?
Z ich strony czułem dość spore zainteresowanie. Może dlatego, że znam scenę i nie jestem dziennikarzem, który siedzi i niedzielnie gra w grę. Miałem doświadczenie jako gracz i jako komentator. Wiem nieco więcej więcej, co się dzieje na scenie również od zaplecza, do czego często nie mają dostępu przeciętni casterzy czy dziennikarze. Oglądam bardzo dużo meczów i myślę, że moja wiedza jest całkiem spora. Niemniej to dla mnie duże wyróżnienie. Mamy w zespole aktualnie gościa, który grał w G2 Esports – Davidap. Postać odbierana różnie, ale trzeba oddać cesarzowi co cesarskie, że jednak swoje osiągnął w tej grze. Wyniki Dsyre jak na młodą drużynę też były niezłe. Przegrali finał w lidze niemieckiej, nie zagrała tam głowa i Angry Titans okazało się tego dnia sporo lepsze. Teraz będziemy nad tym pracować, żeby więcej takich problemów nie było. A ambicje są wysokie, chcemy osiągać sukcesy na szczeblu regionalnym. Drugie miejsce nas nie zadowoli.
Co należy do twoich zadań w nowej roli menadżera?
Mam za zadanie zbudować dwa zespoły. Na początku myśleliśmy, że będziemy się ograniczać do jednego, ale stwierdziliśmy, że nie ma co się ograniczać. Trzeba grać va banque. Będzie to główny skład i akademia. Ta druga weźmie udział we włoskim turnieju, który będzie na Games Weeku w Mediolanie i potem jeszcze jednym. Główny zadebiutuje podczas nadchodzącego offseasonowego splitu VRL DACH, a jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w grudniu będziemy mogli pokazać się szerszej publiczności na lanie w Niemczech. Będziemy chcieli, żeby jedna i druga ekipa odniosła sukces w obu ligach. To jest plan na nadchodzące miesiące.
Czy na tryoutach celujecie w jakieś konkretne typy zawodników? Szukacie jakiegoś fundamentu, na przykład w doświadczonych IGL-ach, mechanicznie uzdolnionych duelistach albo młodszych graczach?
Każdy typ gracza jest mile widziany. Mamy doświadczonych zawodników, ale też i takich, którzy nadal chodzą do szkoły i mają po 17 lat. Nie wykluczamy żadnej opcji. Jestem wielkim zwolennikiem łączenia doświadczenia z młodzieńczym polotem. Jeżeli uda się tak skonstruować skład, to tak też zrobimy.
Czym się kierujesz, jeśli chodzi o wybór zawodników?
Musimy pamiętać o zasadach lig regionalnych, których niestety nie da się przeskoczyć. Wielkim minusem jest fakt, że nie do końca wiemy, jakie zasady Riot zmieni lub wprowadzi na rok 2023. Jest wiele plotek. Do turnieju jeszcze w tym roku potrzebujemy tylko jednego zawodnika z regionu w aktywnym składzie lecz nie wiadomo, czy nie zwiększą tej liczby na następny rok. Na razie to już jest problem. Na naszych tryoutach byli jednak gracze z całej Europy. Jesteśmy otwarci na wiele rozwiązań, byleby zmieścić się w regulaminie.
Poprzednio w ekipie oglądaliśmy m.in. wspomnianego Davidap, więc potencjał marketingowy z pewnością jest. Ludzie was znają. Są jakieś głośne nazwiska na tryoutach?
Medialnie nie mamy bomby, która mogłaby zachwycić świat. Przede wszystkim zawsze byłem gościem, który stawia na jakość, etykę pracy i motywację. Marketing też jest ważny, ale wolę wziąć dobrego gracza, wokół którego przecież też można zbudować socjale. Skupiamy się na jakości gry i wynikach sportowych. Mogę za to powiedzieć, że mamy kilku graczy z przeszłością w VCT.
Dsyre ma sporo innych dywizji esportowych tytułów. To całkiem poważna organizacja na włoskim podwórku. Jak wyglądają warunki pracy pod ich szyldem?
Aktualnie mamy sześć różnych dywizji. To organizacja bardzo młoda. Ma kilka miesięcy i jest szybko rozwijającym się brandem. Z miesiąca na miesiąc plany też są coraz większe. Jeśli chodzi o etykę pracy, to współpracuję z dwoma CEO – Emą i Niko. Bardzo ciepło mnie powitali, pomagają mi we wszystkim, czego potrzebuję. Są zawsze do dyspozycji, codziennie wymieniamy się wiadomościami na WhatsAppie, jesteśmy w dobrej relacji i jestem wdzięczny, że mogę na nich polegać.
Jak mówiłeś, Dsyre najprawdopodobniej w przyszłym sezonie będzie rywalizować na poziomie lig regionalnych. Jak z waszej perspektywy oceniasz nowy plan Riot Games na franczyzę?
Trudno powiedzieć. Problemem jest, że nadal niewiele wiemy. Wychodzą kolejne informacje, że organizacje z franczyzy nie będą mogły mieć swoich akademii w ligach regionalnych. To byłoby potężną głupotą. Dalej nie wiemy, ilu zawodników będzie potrzebnych w tych ligach. Nie wiemy, jak będzie wyglądał system franczyzowy. Trudno jest się wypowiedzieć do momentu, aż poznamy więcej szczegółów.
Na razie znamy tylko szkielet. Utrudnia wam to pracę?
Dokładnie. Poprzedni format VCT podobał mi się. Był czytelny, był w porządku. Jedyne, co bym zmienił, to wymóg posiadania graczy regionalnych do dwóch. Do nowego systemu nie jestem jeszcze przekonany, podobnie większość organizacji. Dużo z nich czeka z tryoutami i nie chce inwestować do momentu, aż wszystko będzie jasne. Free agenci nie mają więc zatrudnienia. Wielu nie trenuje, inni trenują trochę mniej. Jak to się wszystko ustabilizuje, to będzie prościej, ale na razie off season trwający ponad pół roku jest bardzo złą informacją dla europejskiej sceny. Liga niemiecka czy też hiszpańska mają swój turniej na ten czas, ale na przykład ekipy z ligi Polaris nie mają takich opcji. Nie mają też więc z kim trenować.
Masz wrażenie, że turnieje tier 2 są traktowane trochę po macoszemu?
Dużo rzeczy jest traktowanych w ten sposób. Nie tylko tier 2, ale też VCT. Fascynuje mnie fakt, że nie mieliśmy nigdy mistrzostw Europy na jakimś lanie. Dziwi mnie to, bo wiem, że w Azji były takie turnieje. U nas nigdy tego nie było. A to wielka szkoda, bo wiele mówi się o tym, że zainteresowanie VALORANTEM w Europie jest przeciętne w wielu krajach, a organizowanie takich imprez w miejscach, gdzie ta popularność jest mniejsza, mogłaby pomóc.
Ale z tego, co od ciebie słyszę, Dsyre jest zdeterminowane, aby skolekcjonować nie jeden, a aż dwa składy. Organizacja nie ma obaw w kontekście lig regionalnych?
Są dwie strony spojrzenia na ten problem. Jest dobry moment, aby budować zespół. Jest mnóstwo zawodników bez organizacji, a ci chcą się sprawdzić i chętnie biorą udział w tryoutach. Mamy więc więcej możliwości. Minus jest taki, że nie wiemy, czy za pół roku ten skład będzie mógł grać w lidze regionalnej, gdzie masz slota. Dużo drużyn stoi więc w miejscu. My staramy się to zrobić w taki sposób, by być gotowym na następny split i zaklepać graczy, których bardzo chcielibyśmy mieć.
Skupisz się teraz tylko i wyłącznie na Dsyre, czy będziemy mogli cię usłyszeć gdzieś na desku?
Tak jak mówiłem, jeśli chodzi o komentowanie, jestem bardzo otwarty. Jak będzie polska transmisja z VCT czy innych turniejów, to jestem do dyspozycji. Nadciąga następny sezon VALORANT East: United, gdzie, mam nadzieję, będę miał okazję się pokazać na transmisji. Dodatkowo na kanale VALORANT Polska zaczęliśmy cykl Akademia VALORANT. Tam będziemy wrzucali filmy o treści edukacyjnej. Poradniki do danego agenta, lineupy, tier listy agentów.
Jaka jest największa różnica pomiędzy pracą komentatora a menadżera organizacji? Tych na pewno jest wiele, ale co rzuciło ci się jak na razie najbardziej w oczy?
W pracy dziennikarza lubiłem niezależność. Jeśli nie chcę czegoś robić, to nie muszę. Nie lubię mieć deadline'ów. W pracy menadżera jest to już naturalne, musisz trzymać się pewnych schematów. Do tego już się powoli przyzwyczajam i nie jest to już tak straszne. Jako dziennikarz odpowiadam też za samego siebie i ewentualnie za portal, gdzie publikuję swoje dzieło. Funkcja menadżera jest o tyle trudniejsza, że twoje błędy odbijają się już na całej organizacji i biznesie.
W naszych predykcjach jako zaskoczenie dałeś 100 Thieves. Obserwowałeś amerykańskie LCQ? Czym ci zaimponowali Złodzieje?
Oglądałem ich mecze z The Guard oraz Sentinels. Szczerze to jestem gościem, który nie bardzo wierzy w mniejsze regiony. Na przykład Paper Rex jest dla mnie niesamowicie przereklamowanym zespołem. Drużyna dobrze adaptująca się do ich stylu gry nie powinna mieć problemów z PRX. Kłopoty były w finale w Kopenhadze, ale FPX wygrało. Tego oczekuję od dobrych, europejskich zespołów. Przez to ekipy z "mniejszych regionów" nie mają aktualnie szans na wygranie czegoś większego. 100 Thieves było natomiast budowane z głową. Nie jak poprzednia generacja. Nie byłem fanem tamtych rozwiązań. Teraz to dobrze funkcjonowało podczas kwalifikacji ostatniej szansy. Myślę, że ekipa Asuny może zaskoczyć, bo i sam Asuna jest bardzo utalentowanym graczem. Chcę, żeby mógł udowodnić swoją wartość i był otoczony podobnymi zawodnikami. Wydaje mi się, że teraz tak jest. Nie zdziwię się, jeśli nie wyjdą też z grupy, bo nie jest ona łatwa. DRX to jedyna drużyna z mniejszego regionu, która potrafi grać bardzo dobrze. Jest też Fnatic, z którym nie będą mieli większych szans i FURIA, czyli ekipa, która potrafi dać parę headów. Widzę więc 100T, które dochodzi do półfinału, ale też widzę 100T niewychodzące z grupy.
Jako zwycięzców wytypowałeś FPX. Jeszcze nigdy w historii VALORANTA nie mieliśmy takiej sytuacji, żeby zwycięzca światowego turnieju wygrał także następny. Czym twoim zdaniem różni się FPX od innych?
Etyką pracy. To na pewno. Mają niesamowicie dobrze dobraną piątkę graczy, gdzie każdy z nich potrafi się uzupełnić. Każdy z nich potrafi wziąć odpowiedzialność na siebie. Zyppan wycarruje jedną mapę, potem Shao, nawet ANGE1 potrafi to zrobić. Bardzo lubię to w tym zespole. Grają bardzo mądrze. Fire power'a też nie brakuje. Jestem ogromnym fanem tej formacji i myślę, że jest faworytem turnieju. Razem z Fnatic, jeśli nie zchoke'uje, bo lubi to robić. Jeśli czarno-pomarańczowi nie przespali okresu przygotowawczego, mogą powalczyć o końcowy triumf. Bardzo się zdziwię, jeśli Champions nie wygra jedna z europejskich ekip.
Śledź rozmówcę na Twitterze – Jakub „frs” Czapran
Śledź autora na Twitterze – Andrzej Kowalski
English version
Andrzej Kowalski: Recently Dsyre Esports published the news that it is starting to work with you. You will be the team manager for the Italian organization. How did this even happen?
Jakub "frs" Czapran: Funny situation. I was at lunch with SnoWWie before one of the games in the VRL Finals. Gerard asked me if I had someone to recommend. Something like that. I stated that I didn't, and he, sipping his coffee, asked if I would do it. I replied that I would rather not, but he could hint that I was tentatively interested, but I would have to know more details. I didn't tie any future to it though, it was a casual chat with one of my homies. Then I thought about it for a few days and wrote to him to give me a contact for them. I talked to Ema, one of the founders of Dsyre. He gave me the vision and we talked about the details of what it should look like. After the first meeting, I decided that it was not stupid at all. We had two more meetings and made the whole deal.
Are you already comfortable in your new role? Don't you miss the challenges of commentating?
As for commentating, I'm open to it all the time, my contract doesn't prohibit me from doing so. It's just that now there is nowhere to commentate. (Laughter) As for the new role.... I've been working here for a month now. There have been slight incidents, but very small ones. This is all new to me. The transition from a journalist to a managerial position, where one day you have ten meetings in English, is sometimes stressful. At this stage it's a two-time job. You work from the moment you open your eyes until you close them.
Completely different skills are needed for both jobs. In your new one you have to manage people.
Yes, there are completely different tasks. I once had an offer to become a manager on a certain project....
In Poland?
Yes, in Poland. I'm not talking about an esports organization, but about the function of a manager itself. At that time I was afraid that I wouldn't be able to handle such things. He who knows me, knows that sometimes I can be irresponsible. To take responsibility for an entire project, third parties.... It's a very big challenge. I'm glad, but it's a totally different perspective on working in esports.
It's quite an important distinction for you. Let's be honest, Dsyre on the VALORANT stage showed quite good performance in VRL DACH Evolution. This team finished second in the regular season and in the play-offs, so they certainly have ambition and are hungry for more success. How did you receive their decision?
I felt quite a lot of interest from their side. Maybe it's because I know the scene and I'm not a journalist who sits and plays the game on Sundays. I had experience as a player and as a commentator. I know a bit more about what's going on in the scene also from the backstage, which is often not accessible to the average caster or journalist. I watch a lot of matches and I think that my knowledge is quite large. Nevertheless, this is a big distinction for me. We currently have in the team a guy who played in G2 Esports – Davidp. The character is perceived differently, but you have to give to the emperor what is emperor's, that he achieved quite a lot in this game. Dsyre's results for a young team were also not bad. They lost the final in the German league, their head didn't play well there and the Angry Titans turned out to be a lot better that day. Now we're going to work on it so that there are no more such problems. And ambitions are high, we want to achieve success at the regional level. Second place will not satisfy us.
What are your tasks in this new role as manager?
I have the task of building two teams. At first we thought we would be limited to one, but we found that there is no need to limit ourselves. You have to play va banque. There will be a main squad and an academy. The latter will participate in the Italian tournament, which will be at Games Week in Milan and then one more. The main one will make its debut during the upcoming VRL DACH offseason split, and if all goes well, we'll be able to show off to a wider audience at a LAN in Germany in December.... We will want one team and the other to succeed in both leagues. This is the plan for the coming months.
Are you targeting any specific types of players at tryouts? Are you looking for some foundation in, for example, experienced IGLs, mechanically gifted duelists or younger players?
Any type of player is welcome. We have experienced players, but also some who are still in school and are 17 years old. We don't rule out any option. I am a big proponent of combining experience with youthful flair. If it is possible to construct the lineup in this way, we will do so.
What do you follow when it comes to selecting players?
We have to keep in mind the rules of regional leagues, which unfortunately cannot be jumped over. The big downside is that we don't quite know what rules Riot will change or introduce for 2023. There are a lot of rumors. For the tournament later this year, we only need one player from the region on the active roster but it is unclear whether they will increase that number for next year. For now, this is already a problem. However, there were players from all over Europe at our tryouts. We are open to many solutions, as long as we fit into the regulations.
Previously in the team we watched, among others, Davidp, so the marketing potential is certainly there. People know you guys. Are there any high-profile names on the tryouts?
Media-wise, we don't have a bomb to impress the world. First of all, I've always been a guy who focuses on quality, work ethic and motivation. Marketing is also important, but I prefer to take a good player, around whom, after all, you can also build socials. We focus on the quality of the game and sports results. For that, I can say that we have several players with a past in the VCT.
Dsyre has quite a few divisions of other esports titles. It's a pretty serious organization in the Italian backyard. What are the working conditions like under their banner?
We currently have six different divisions. It's a very young organization. It's more than a few months old and is a fast-growing brand. The plans are also growing month by month. In terms of work ethic, I work with two CEOs - Ema and Niko. They have given me a very warm welcome and help me with everything I need. They are always available, we exchange messages on WhatsApp every day, we have a good relationship and I am grateful that I can rely on them.
As you said, Dsyre will most likely compete at the regional league level next season. From your perspective, how do you assess this new plan by Riot Games for the franchise?
It's hard to say. The problem is that we still don't know much. More information is coming out that organizations from the franchise will not be able to have their academies in regional leagues. That would be a massive foolishness. We still don't know how many players will be needed in these leagues. We don't know what the franchise system will look like. It is difficult to comment until we know more details.
For now, we only know the framework. Does this make your work more difficult?
Exactly. I liked the previous VCT format. It was readable, it was fine. The only thing I would change is the requirement to have regional players up to two. For the new system, I am not yet convinced like most organizations. A lot of them are waiting with tryouts and don't want to invest until everything is clear. Free agents are therefore unemployed. Many don't train, others train a little less. When it all stabilizes it will be easier, but for now the off-season lasting more than half a year is very bad news for the European scene. The German or Spanish leagues have their tournament for this time, but, for example, teams from the Polaris league do not have such options. So they also have no one to train with.
Do you have the impression that Tier 2 tournaments are treated a bit lightly?
A lot of things are treated that way. Not only Tier 2, but also VCTs. I'm fascinated by the fact that we've never had a European championship at a lan. It surprises me, because I know that in Asia there were such tournaments. In our country there have never been any. And that's a shame, because there's a lot of talk about the fact that the interest in VALORANT in Europe is mediocre in many countries, and organizing such events in countries where this popularity is lower could help.
But from what I hear from you, Dsyre is determined to coordinate not one but as many as two squads. The organization has no concerns in the context of regional leagues?
There are two sides to looking at this problem. This is a good time to build a team. There are plenty of players without an organization, and these players want to prove themselves and are willing to participate in tryouts. So we have more opportunities. The downside is that we don't know if in six months this squad will be able to play in the regional league, where you have a slot. So a lot of teams are standing still. We are trying to do it in such a way that we are ready for the next split and have dibs on the players we would really like to have.
Will you focus solely on Dsyre now, or will we be able to hear you somewhere on the board?
As I said, when it comes to commentating, I'm very open. If there is a Polish broadcast from the VCT or other tournaments, I'm available. The next season of VALORANT EAST: UNITED is coming up, where I hope to have the opportunity to show up on the broadcast. In addition, on the VALORANT Polska channel we have started the VALORANT Academy series. There we will upload videos with educational content. Guides to a particular agent, lineups, tier lists of agents.
What is the biggest difference between the job of a commentator and a manager of an organization? There are certainly many, but what has struck you the most so far?
What I liked about working as a journalist was the independence. If I don't want to do something, I don't have to. I don't like having deadlines. In the work of a manager it's already natural, you have to stick to certain patterns. This is something I'm slowly getting used to now and it's not so scary anymore. As a journalist, I am also responsible for myself and possibly for the portal where I publish my work. The function of a manager is so much more difficult that your mistakes already reflect on the entire organization and business.
In our predictions you gave 100 Thieves as a surprise. Have you watched the American LCQ? What impressed you with the Thieves?
I watched their matches against The Guard and Sentinels. Honestly, I'm a guy who doesn't really believe in smaller regions. Paper Rex, for example, is an incredibly overrated team for me. A team that adapts well to their style of play should have no trouble with PRX. There was trouble in the final in Copenhagen, but FPX won. This is what I expect from good European teams. Because of this, teams from "smaller regions" currently have no chance to win something bigger. 100 Thieves, on the other hand, was built with a head. Not like the previous generation. I was not a fan of those solutions. Now it worked well during the last-chance qualifiers. I think Asuna's team can surprise, because Asuna himself is also a very talented player. I want him to be able to prove his worth and be surrounded by similar players. It seems to me that this is the case now. I won't be surprised if they don't get out of the group either, because it's not an easy one. DRX is the only team from a smaller region that can play very well. There's also Fnatic, who they won't stand much of a chance against, and FURIA, which is a team that can give some heads. So I see 100T reaching the semifinals, but I also see 100T not getting out of the group.
(The interview was conducted before the end of the group stage. 100 Thieves actually dropped out of the group, and so did Paper Rex. Fnatic and DRX qualified for the play-offs - ed. note).
You have picked FPX as the winners. Never before in the history of VALORANT have we had such a situation where the winner of a world tournament also won the next one. How do you think FPX differs from the others?
The work ethic. That's for sure. They have an incredibly well-matched five players, where each of them can complement each other. Each of them can take responsibility for themselves. Zyppan will carve out one map, then Shao, even ANGE1 can do it. I really like that about this team. They play very smart. Fire power is not lacking either. I'm a huge fan of this formation, and I think it's the favorite of the tournament. Along with Fnatic, if they don't choke, because they like to do it. If the black and orange didn't sleep through the preparation period, they could fight for the final triumph. I will be very surprised if Champions is not won by one of the European teams. –