Szalone transfery

Ten off-season w League of Legends na Starym Kontynencie nie przestaje zaskakiwać. Z każdym dniem na światło dzienne wychodzą informacje o kolejnych graczach, których na nadchodzący sezon pozyskują organizacje występujące w League of Legends European Championship. Teraz dowiedzieliśmy się jednak o największym hicie tegorocznej jesieni. Jak podaje popularny dziennikarz i leaker, Brieuc "LEC Wooloo" Seeger, jedna z największych gwiazd zachodniego LoL-a, Rekkles, ma wrócić do Fnatic.

Rekkles powraca?

Szwed przez lata występowania w brytyjskiej organizacji stał się jej twarzą. Dlatego transfer do jej największego rywala, G2 Esports, pod koniec 2020 roku był szokujący. Co więcej, w barwach Samurajów strzelec nie osiągnął zbyt dużych sukcesów, bo ani razu nie udało mu się nawet dojść do finału splitu LEC.

W 2022 roku byliśmy świadkami kroku w tył w karierze Rekklesa. Musiał on zadowolić się miejscem we francuskim Karmine Corp występującym w Ligue Française de League of Legends. Tam wiosna była bardzo dobra, bo strzelcowi udało się podnieść trofeum European Masters, ale o rundzie letniej nie możemy powiedzieć tego samego. KCORP zakończyło rozgrywki w pierwszej rundzie play-offów, gdzie przegrało z GameWard, ekipą Dawida "Melonika" Ślęczki i Pawła "Czekolada" Szczepanika.

Teraz nadszedł jednak czas, by król wrócił na tron. Na razie brakuje jednak informacji, z kim w drużynie Rekkles miałby ewentualnie występować w przyszłorocznym LEC. Wcześniej pojawiła się jedynie plotka, jakoby do głównego składu miał awansować dotychczasowy wspierający akademii, Rúben "Rhuckz" Barbosa.

Tak zgodnie z plotkami prezentować się będzie skład Fnatic w roku 2023:

Martin "Rekkles" Larsson
Rúben "Rhuckz" Barbosa