3. Keria

Najniższe miejsce podium zestawienia najlepszych supportów Worlds 2023 przypadło Ryu "Kerii" Min-seokowi. Wspierający T1 to bez dwóch zdań jeden z najciekawszych zawodników grających na tej pozycji w całym esportowym LoL-u. Głównie znany jest z tego, że lubi wybierać bardzo wielu różnych bohaterów i eksperymentować z całkowicie nowymi pickami. To sprawia, że nie jest nudny do oglądania, bo dzięki jego wysokim umiejętnościom mechanicznym ogląda się jego występy na wszystkich herosach naprawdę dobrze.

W tym roku T1 wraz z Kerią przyjeżdżają na mistrzostwa świata na pewno nie jako faworyci do zdobycia tytułu. Wszystko za sprawą tego, że w zespole w minionym splicie LoL Champions Korea działo się wiele negatywnych rzeczy. Pierwszą i prawdopodobnie najważniejszą z nich jest kontuzja Lee "Fakera" Sang-hyeoka, który wypadł z gry na kilka tygodni. Wówczas cała formacja borykała się z nie lada problemami, przegrywając bardzo wiele spotkań. W międzyczasie z organizacją pożegnał się także główny trener – Bae "Bengi" Seong-woong. Natłok kłopotów sprawił, że drużyna straciła pewną tożsamość i stabilność, którą musiała później odbudować. Ale to po powrocie legendarnego midlanera się udało, bo T1 niespodziewanie dotarło aż do finału LCK, gdzie zostało pokonane przez Gen.G Esports.

fot. LCK

Keria, gdy drużyna grała normalną piątką, radził sobie znakomicie. Zresztą, przyzwyczaił nas już do tego w poprzednich splitach. Jest to wspierający, którego wyróżnia właśnie bardzo szeroki champion pool, pozwalający mu czarować w drafcie, dzięki czemu jego formacja może często sprawić wiele problemów przeciwnikom. 21-latek w samej fazie zasadniczej decydował się na trzynastu różnych bohaterów, przegrywając w tej kwestii wyłącznie z Cho "BeryLem" Geon-hee. W play-offach nie miał już natomiast sobie równych, bo tam sterował łącznie ośmioma odmiennymi od siebie herosami.

Do tego dochodzą jeszcze kwestie statystyk, które też są na całkiem niezłym poziomie. Warty wyróżnienia jest wskaźnik udziału w zabójstwach, który przez całe play-offy wynosił 84,1%. A to naprawdę wybitna wartość, patrząc na to, że Keria i spółka zagrali aż 22 gry przez całą fazę pucharową. Dodatkowo wspierający T1 naprawdę dobrze wypadał też w kwestii zdobywanych asyst. Jest to gracz, którego z chęcią powinniście oglądać na Worlds 2023, bo zapewni nam wiele ciekawych wyborów postaci, a nimi później pokaże równie interesujące zagrywki.

2. Missing

Srebrny medal wpada na szyję Lou "Missinga" Yun-Fenga. I to nie powinno akurat nikogo dziwić. Wspierający prawdopodobnie najlepszej na ten moment drużyny świata przez ostatni czas jedynie potwierdza, że powinien być brany pod uwagę właśnie w takich zestawieniach. 22-latek ma za sobą znakomity sezon, zresztą jak i całe JD Gaming. Na jego koncie bowiem pojawiły się już dwa mistrzostwa LoL Pro League oraz triumf na Mid-Season Invitational. Do pełni szczęścia brakuje zatem tylko wygranej na Worlds 2023, ale i to wydaje się być z pewnością w zasięgu ręki.

Missing bardzo dobrze wpasowuje się w konwencję drużyny i świetnie dogaduje się z Parkiem "Rulerem" Jae-hyukiem. Razem tworzą wspaniały duet, który prawdopodobnie jest aktualnie najlepszym na całym świecie, a jeśli nie, to znajduje się w ścisłej czołówce. Warto napomknąć, że kariera zawodnika JDG nabrała tempa dopiero pod koniec 2021 roku. Wtedy to wraz z Teamem WE udało mu się zaliczyć naprawdę dobry wynik w play-offach LPL-a, a następnie i w regionalsach, ale do wyjazdu na Worlds zabrakło. Niemniej obecny pracodawca Missinga i tak go zauważył, co pozwoliło graczowi rozwinąć skrzydła. W zeszłym roku po raz pierwszy pojawił się na mistrzostwach świata i ze swoją drużyną dotarł do półfinałów tej imprezy. Mało kto może pomarzyć nawet o takim wyniku w debiucie na najbardziej prestiżowych zawodach sezonu. A gracz JDG po prostu to zrobił.

fot. Riot Games/Joe Brady

Jeśli chodzi o champion pool Missinga, to tutaj królują przede wszystkim bardziej wytrzymali czempioni. Zwłaszcza ostatnio coraz częściej pojawiali się Alistar, Rell czy Braum. Niemniej chyba najbardziej ikonicznym wyborem 22-latka jest Rakan, którym w fazie zasadniczej ligi chińskiej rozegrał aż 16 starć. Grając Uwodzicielem udało mu się także zanotować KDA na poziomie 6,5. Missing wybitnie pokazywał się w etapie pucharowym rywalizacji Państwa Środka, gdzie królował m.in. w kwestii udziału w zabójstwach.

Z pewnością nie jest on najjaśniejszą gwiazdą swojej formacji. Umówmy się, że grając w jednej drużynie z Zhuo "knightem" Dingiem czy Rulerem trudno gdzieś znaleźć jeszcze dla siebie miejsce. Na pewno jednak nieraz będziemy mieli szansę sprawdzić, co potrafi ten zawodnik. Zwracajcie uwagę na to, co będzie robił podczas fazy liniowej ze swoim strzelcem oraz jak będzie starał się chronić go za wszelką cenę w teamfightach.

1. Delight

Trzeba jednak przyznać, że pierwsze miejsce po prostu musi zostać przypisane Yoo "Delightowi" Hwan-joongowi. Zawodnik ten jest prawdopodobnie jednym z największych odkryć tego sezonu, bowiem jego kariera wcale nie trwa specjalnie długo. Jeszcze trzy lata temu występował w akademiach T1 czy właśnie Gen.G Esports. Później na długi czas związał się z BRION, które przecież nie należało do czołówki LCK. Ba, była to organizacja, która przez bardzo długi czas grzała tyły tabeli koreańskich zmagań. GEN tym samym bardzo zaryzykowało, biorąc go do swojej drużyny na początku tego roku. Ale po upływie czasu bez dwóch zdań nie może być niezadowolone ze swojego ruchu.

A zadania Delight łatwego nie miał, wszak łączył się z organizacją, której celem jest walka o tytuł, a nie obijanie się o doły tabeli. Co więcej, został zestawiony z debiutującym na najwyższym poziomie Kimem "Peyzem" Su-hwanem. Pomyślcie sobie, że nie dość, że samo dołączenie do takiego zespołu wiązało się z dużymi oczekiwaniami i pewnie dużą dawką stresu, a kiedy do tego doszło jeszcze zgranie się z młodym i mało doświadczonym strzelcem, to to dopiero musiało być wyzwanie. Jak widać jednak 21-latek podołał presji i zaaklimatyzował się w zespole błyskawicznie.

fot. LCK

Delight to prawdziwy specjalista od kreowania sobie przewagi w funduszach nawet jako wspierający. To właśnie on miał najwyższy współczynnik zdobywanego złota na minutę zarówno w fazie zasadniczej LCK, jak i w play-offach. Zapewne spowodowane było to tym, że pozostali jego sojusznicy często byli do przodu. Ale ktoś przecież też musiał im w tym wszystkim pomagać i tą osobą był właśnie support. Bardzo dobra kontrola wizji, która przejawiała się w stawianych totemach, ale także w tych, które zostały przez niego rozbijane. Do tego dochodzi jeszcze kwestia bardzo trzeźwej gry. Delight to gracz, który upadał najrzadziej w całym zeszłym splicie w Korei.

Co do granych postaci, to tutaj sytuacja podobnie wygląda, co w przypadku Missinga. Delight również lubi sobie podziałać Rakanem, a ostatnimi czasy coraz częściej widywany jest, sterując Alistarem. W odróżnienu od reprezentanta JDG zawodnik GEN czasem podkręca i w jego rękach pojawia się przykładowo Maokai albo Blitzcrank. A sami przyznacie, że nie są to najczęściej wybierani bohaterowie na tę pozycję. Tym samym Delight sprawia, że jest zdecydowanie bardziej atrakcyjny do oglądania. Poza wysokimi umiejętnościami indywidualnymi i szeroko pojętym "ogarnięciem" na mapie jest w stanie jeszcze dorzucić zalążek show, dając pokaz mniej popularnymi pickami.


Main event Worlds 2023 rozpoczyna się już jutro. Nadchodzące spotkania obejrzeć będziecie mogli z polskim komentarzem na transmisji Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących tegorocznej edycji Worlds zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

Worlds 2023