Karmine Corp oficjalnie dołącza do LEC!

Karmine Corp w LEC!

Organizacją, która w związku z przyjściem Karmine Corp żegna się z miejscem w LEC, jest zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami Astralis. Nie dojdzie jednak do fuzji z udziałem KC oraz duńskiego klubu. Zamiast tego Astralis zdecydowało się sprzedać większość udziałów za 129 milionów duńskich koron, czyli w przybliżeniu 17,3 milionów euro.

– Astralis było dla nas ważnym partnerem podczas swojego pobytu w LEC i życzymy tej organizacji powodzenia w przyszłości. Wiemy jednak, że ten slot będzie w dobrych rękach dzięki Karmine Corp. Fani LEC chcieli zobaczyć ten zespół w lidze już od jakiegoś czasu. Po części, dzięki niesamowitej sile marki tej organizacji oraz jej lojalnemu i oddanemu fanbase'owi, było to widać od momentu wkroczenia w ekosystem EMEA Masters. Wiemy też, jak mocno osadzona jest ta organizacja we Francji – kraju, którym w regionie EMEA jest znaczącą siłą. W 2024 przekonamy się, czy dominacja na scenie ERL przełoży się na LEC – oznajmił Maximilian Peter Schmidt, dyrektor ds. esportu League of Legends w regionie EMEA.

Ponadto, jak wynika z oficjalnego ogłoszenia na stronie LoL Esports, KC wcale się nie żegna z lokalną sceną. – Karmine Corp w dalszym ciągu będzie rywalizować w LFL równolegle z LEC, a jego skład w lidze francuskiej posłuży za akademię umożliwiającą rozwój młodych talentów – czytamy. Jeśli zaś chodzi o Astralis i jego graczy, to do duńskiej organizacji należała ostateczna decyzja co do nabywcy. Zaznaczył to sam Riot: – Sprzedawca ma decydujący głos odnośnie do tego, komu chce sprzedać slot, o ile nabywca spełnia warunki członkostwa w lidze.

Koniec Astralis

Tym samym w LEC kończy się era Astralis. Duńska organizacja w najważniejszej lidze LoL-a w regionie EMEA pojawiło się jesienią, gdy doszło do rebrandingu Origen. W tamtym czasie podległa AST dywizji CS:GO notowała fantastyczne wyniki. Można więc było myśleć, że sukcesy te uda się przenieść też na Ligę Legend. Tak się jednak nie stało. Jedynym momentem przebłysku była wiosna 2023. Wtedy Kasper "Kobbe" Kobberup i spółka niespodziewanie zakończyli fazę ligową na drugim miejscu, ustępując jedynie Teamowi BDS. Ale była to jaskółka nieczyniąca wiosny. W pozostałych przypadkach Astralis okupowało ogony i nigdy nie włączyło się realnie do gry o czołowe lokaty.

– LEC to niesamowicie dobrze i profesjonalnie prowadzona liga, a my jesteśmy dumni z rozwoju, którego byliśmy częścią od 2019 roku. Gdy odnotujemy znaczący wzrost wartości danych aktywów, jako firma jesteśmy zobligowani rozważyć, jakie korzyści przyniesie nam sprzedaż kosztem zachowania praw. I miało to miejsce w tym wypadku. Oceniliśmy, że cena i warunku są na tyle obiecujące, że decydujemy się teraz na sprzedaż. Sprzedaż praw i ustąpienie z LEC, gdzie bycie jego częścią cieszyło nas, to ważna decyzja. Chcę podziękować fanom, partnerom i wszystkim, którzy wspierali nas i byli częścią naszego okresu w LEC. To było świetne doświadczenie [...]. Dzięki sprzedaży konsolidujemy się i tworzymy solidne fundamenty na przyszłość – zapewnił Anders Hørsholt, CEO Astralis.