Specyfikacja

Słuchawki:

  • Pasmo przenoszenia: 12 Hz ~ 28 kHz
  • Impedancja: 32 omy
  • Czułość: 100 dB
  • Przetworniki: tytanowe Razer TriForce 50 mm
  • Waga: 280 g
  • Rodzaj połączenia: Bluetooth lub bezprzewodowe w paśmie 2,4 GHz
  • Kompatybilność: PC, iOS, Android

Mikrofon:

  • Pasmo przenoszenia: 100 Hz ~ 10 kHz
  • Czułość: -42 dB (± 3 dB)
  • Typ mikrofonu: jednokierunkowy

Cena:

  • Sugerowana cena: 939 zł

Zawartość pudełka i budowa słuchawek Razer

W wypadku modelu BlackShark V2 Pro z 2023 roku Razer postawił na typową dla siebie estetykę. Na tę składa się połączenie czarnego i jadowitego zielonego. Co jednak znaczące, pudełko stanowi też pewną obietnicę dla fanów esportu. Widnieją na nim bowiem loga znanych organizacji, takich jak Ninjas in Pyjamas, MAD Lions czy też MOUZ. Dla niektórych będzie to z pewnością wystarczająca rekomendacja i zachęta do dokonania zakupu. Ci mogą już przestać czytać, pozostali natomiast pewnie są ciekawi, co znajduje się w środku. A tam poza samymi słuchawkami adapter, mikrofon oraz dwa przewody – jeden do adaptera, drugi do ładowania sprzętu. No i papierologia, w tym zwięzła instrukcja, częściowo w języku polskim.

Razer BlackShark V2 Pro

Razer BlackShark V2 Pro, podobnie jak omawiany przez nas jakiś czas temu model BlackShark V2 HyperSpeed, jeżeli chodzi o samą koncepcję budowy, jest minimalistyczny. Gamingowy sprzęt przyzwyczaił nas do tego, że często wiąże się on z pseudofuturystycznym designem oraz dokładaniem gdzie tylko się da podświetlenia LED. W tym wypadku Razer na szczęście nie zdecydował się na taki ruch. Zamiast tego otrzymujemy słuchawki o prostej budowie. Zewnętrzną część muszli wykonano z matowego czarnego plastiku, wewnątrz znalazła się natomiast zapamiętująca kształty gąbka. Taką samą gąbkę znajdziemy też na wewnętrznej stronie pałąka, który z góry obito natomiast skórą.

Razer BlackShark V2 Pro

Co oczywiste, wysokość muszli możemy regulować, ale tylko w pozycji góra/dół. Podobnie jak w modelu HyperSpeed za mocowanie odpowiadają cienkie metalowe pręty, po dwa przy każdej muszli. I tutaj również nie wygląda to solidnie, ale spokojnie – po wielu tygodniach użytkowania mogę zapewnić, że jak najbardziej takie jest. Na muszli prawej znalazł się przycisk od połączenia za pośrednictwem Bluetootha. O wiele bogatsza jest za to muszla lewa. To tam obecne są dwa przyciski, włącznik oraz wyciszanie mikrofonu, a także wejście od kabla ładowania. Ponadto twórcy umieścili tam pokrętło regulujące głośność oraz wejście, za pośrednictwem którego wpinamy jednokierunkowy mikrofon.

Razer BlackShark V2 Pro

Oprogramowanie

Oprogramowaniem, z którego możemy, ale nie musimy korzystać wraz z Razer BlackShark V2 Pro, jest Razer Synapse. Daje nam ono kilka możliwości customizacji doświadczeń, choćby dzięki wbudowanemu equalizerowi. Ten oddziałuje nie tylko na dochodzący do nas dźwięk, ale też na ten, który sami generujemy i przesyłami do mikrofonu. Wszak tenże mikrofon posiada swój indywidualny equalizer. Ale to oczywiście nie wszystko. Możemy też na ten przykład ustawiać różne profile dla poszczególnych gier, w zależności od naszych preferencji. Nie musimy także korzystać ze standardowego Stereo 2.0, bo do wyboru jest również Wirtualne 7.1. Inna przydatna opcja to ustawienie, po jakim czasie nieaktywności słuchawki same się wyłączą, by oszczędzać baterię.

Razer BlackShark V2 Pro

Razer BlackShark V2 Pro

Razer BlackShark V2 Pro

Wrażenia z użytkowania

Teraz pora na moje wrażenia z użytkowania Razer BlackShark V2 Pro. Pod wieloma względami nie różniło się ono przesadnie od tego, co pisałem BlackShark V2 HyperSpeed. Ale też trudno, by było inaczej, bo sporo rozwiązań jest identyczne w obu tych modelach. Ale muszę, po prostu muszę wspomnieć o tym, co irytowało mnie w wersji HyperSpeed, a czego na szczęście w Pro już nie ma. Mikrofon. Ten w HS-ach przymocowany był na stałe. W efekcie niezależnie od tego, czy graliśmy, czy np. oglądaliśmy film albo słuchaliśmy muzyki, mic dyndał nam przed twarzą i nie mogło być inaczej. W wypadku omawianego produktu na szczęście da się go wypiąć.

Razer BlackShark V2 Pro

Niby mała rzecz, ale pod kątem wygody ma ogromne znaczenie. I rekompensuje to, że chociaż nagrania wolne są od szumów i innych niepożądanych odgłosów, to sam dźwięk mikrofonu wydaje się płaski. Ale jest też niezrozumiałe dla mnie rozwiązanie. Mianowicie zazwyczaj ten sam kabel umożliwia podłączenie adaptera, jak i ładowanie. A w tym wypadku... tak się nie da. Zamiast tego mamy dwa oddzielne przewody, co wymusza żonglowanie nimi. Razer, nie róbcie tak.

Razer BlackShark V2 Pro

Same słuchawki pod kątem słyszanego przez nas dźwięku spisują się fantastycznie. Zarówno bliskie odgłosy, jak i te dalekie były doskonale słyszalne, co w ogólnym rozrachunku poprawiało wrażenia z zabawy w takie tytuły, jak PUBG: Battlegrounds oraz Counter-Strike'a: Global Offensive. Co więcej, to, co dobiega z większych odległości, da się nie tylko usłyszeć, ale względnie umieścić w przestrzeni w ramach różnych odległości. Jeżeli chodzi o sprzęt stricte gamingowy, czyli przeznaczony do hardkorowego grania, to BlackShark V2 Pro tak, jak omawiane już BlackShark V2 HyperSpeed, nadają się idealnie i są godną rozważenia opcją. Trudno bowiem wskazać ich słaby punkt, jeżeli chodzi o to, jak spisują się w akcji.

Razer BlackShark V2 Pro

Tym bardziej że druga wersja BlackSharków w edycji Pro jest bardzo wygodna. Wspomniałem wcześniej, że druty, za pomocą których muszle przymocowano do pałąka, nie wyglądają na pierwszy rzut oka solidnie. Ale solidne są i, co ważniejsze, solidnie się sprawdzają. Gdy raz ustalimy pożądaną przez nas wysokość, ta się utrzymuje. Ale jednocześnie nie mamy do czynienia z sytuacją, w której muszle przyciskane są do naszej głowy z nadmierną siłą. Jako szczęśliwy posiadacz okularów błogosławię zapamiętującą kształty gąbkę. To prawdopodobnie w dużej mierze dzięki niej nawet długotrwałe korzystanie ze słuchawek nie jest doświadczeniem męczącym. A przyznam szczerze, że najczęściej tak właśnie bywało w przypadku produktów, z którymi miałem do czynienia w mojej karierze gracza.

Razer BlackShark V2 Pro

Podsumowanie słuchawek Razer

Czy polecam Razer BlackShark V2 Pro? Hell yeah! Pod kątem jakości mamy tutaj bowiem do czynienia ze sprzętem, który spokojnie określić mogę jako produkt klasy premium. Niemniej w tym akurat przypadku jakość idzie w parze z ceną, która również znajduje się na poziomie premium. To oczywiście nie szokuje, bo ceny sprzętu od Razera zwykle tak wyglądały. Jeżeli jednak kwota, jaką musicie wyłuskać z portfela, was nie odstrasza, to jak najbardziej powinniście przynajmniej rozważyć słuchawki Razer BlackShark. Czy w omawianej tutaj wersji Pro, czy w recenzowanej wcześniej HyperSpeed? To już kwestia upodobań i pewnych niuansów. Niezależnie od tego otrzymacie jakościowy produkt i jeżeli zależy wam na tym, by był on niezawodny i naprawdę dobry, to możecie uznać, iż wart swojej ceny. Albo po prostu tego, by zapłacić za niego nieco więcej niż standardowo.