Eternal Fire Eternal Fire 1 : 2 FaZe Clan FaZe Clan
Inferno 14:16 | Anubis 16:13 | Nuke 5:13

Dwie mapy, a na nich dwie dogrywki

Niespodziewanie to nie FaZe, a Eternal Fire jako pierwsze zaczęło budować swój punktowy dorobek. Natomiast podopieczni NEO dopiero po czasie podjęli rękawicę i przystąpili do pogoni. Pogoni niełatwej, ale jednocześnie udanej. Mimo kłopotów m.in. z ekonomią międzynarodowa ekipa jeszcze przed przerwą odrobiła wszystkie straty, a nawet wyszła na dwupunktowe prowadzenie! Następnie okazała się ona również lepsza w rundzie pistoletowej, co... niewiele jej dało. Turcy bowiem odpowiedzieli momentalnie, po czym rozpoczęła się ich dominacja. W efekcie losy wygranej ważyły się do ostatnich minut, ale i tak potrzebna była dogrywka. Dopiero w niej gracze Kubskiego osiągnęli swój cel, wygrywając na mapie rywali.

Rozpędzone FaZe również na swoim Anubisie kontynuowało w miarę marsz i dość szybko wypracowało wynik 4:3. Wtedy nikt nie spodziewał się, że kolejne kilkanaście minut upłynie pod znakiem tureckiej przewagi. A jednak! Ekipa znad Bosforu zgarnęła pięć punktów z rzędu i dzięki temu to ona kończyła pierwszą połowę na czele. Co więcej, cztery oczka przewagi zapewniały jej spokój psychiczny. Ale ten na niewiele się w tym wypadku zdał. Połowa numer dwa to pokaz absolutnej furii zawodników FaZe. Gracze amerykańskiej organizacji raz po razie niszczyli swoich oponentów, bezlitośnie odcinając im dostęp tlenu. Na swoje nieszczęście zmarnowali jednak aż trzy rundy meczowe, przez co znowu konieczna była dogrywka. W tej tym razem górą było Eternal Fire, triumfując 16:13.

FaZe i NEO w Spodku!

A zatem mapa numer trzy, czyli Nuke. Tam podopieczni NEO nie chcieli już pozostawić niczego przypadkowi i od pierwszego gwiazdka ostro wzięli się do pracy. Na pewno pomagał im fakt, iż to właśnie im przyszło grać w obronie, co stanowiło niewątpliwy atut. Ale też nie jedyny, co FaZe po prostu prezentowało się w końcu tak, jak możemy oczekiwać po drużynie tej klasy. Eternal Fire długimi fragmentami gry nie potrafiło nawet zająć któregokolwiek z BS-ów i przez całą pierwszą połowę tylko trzy razy podłożyło bombę. Zawodnicy Kubskiego natomiast pewnie parli przed siebie i już w 18. rundzie przypieczętowali swoje zwycięstwo. I tym samym również awans do fazy pucharowej IEM Katowice 2024.


Polską transmisję oglądać będzie można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Katowice 2024 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

IEM Katowice 2024