Specyfikacja SteelSeries Aerox 3 Wireless Ghost
- Wymiary: 121 × 58 × 22 mm
- Waga: 68 g
- Liczba przełączników: 6
- Połączenie: kabel USB-A/USB-C + adapter + odbiornik/Bluetooth
- Podświetlenie: podświetlana obudowa
- Sensor optyczny: PixArt TrueMove Air
- DPI: do 18 000
- Częstotliwość próbkowania: 1 000 Hz
- Oprogramowanie: SteelSeries GG
- Gwarancja producenta: 2 lata
- Cena: 479,99 zł
Zawartość pudełka i budowa myszki
Model Aerox 3 Wireless Ghost od SteelSeries przywędrował do mnie w minimalistycznym, utrzymanym w szarej stylistyce pudełku. Tym bardziej na rzeczonym pudełku odznaczał się jednak dumny medal z tytułem "najlepszej lekkiej myszki" od redaktorów PC Gamera. Tak czy inaczej, sama zawartość okazała się równie minimalistyczna. W środku bowiem poza samą myszką nie znalazło się zbyt wiele dodatkowego wyposażenia. Ale jest też to, co najważniejsze, czyli m.in. kabel USB-A/USB-C o długości 121 mm. Za jego pośrednictwem można łączyć sprzęt przewodowo, by z niego korzystać lub też go po prostu naładować. Do tego dochodzi też odbiornik bezprzewodowy oraz adapter, jeżeli chcemy owy odbiornik podpiąć za pomocą omawianego już kabla. Ostatnim elementem jest zaś skrócona wersja instrukcji.
Sama myszka jest bardzo charakterystyczną z uwagi na swoją plastikową ażurową obudowę. Na tej zawarto ogromną liczbę małych dziurek, przez które widać bebechy naszego gryzonia. Sam producent zapewnia jednak, że mimo tej przewiewności bezpieczeństwo od zanieczyszczeń, kurzu czy zwierzęcej sierści zapewnia potwierdza stopień ochrony IP54. Co ważne, m.in. taka właśnie formuła zewnętrznej osłony pozwoliła zaoszczędzić 18 g, dzięki czemu całość waży zaledwie 68 g. Nie jest to może najlżejsza z lekkich myszek, z jakimi miałem do czynienia, ale nadal czuć różnicę w porównaniu z pełnowymiarowymi egzemplarzami. Całość możemy jeszcze upiększyć za pomocą 3-strefowego podświetlenia RGB w 16,8 milionach kolorów.
Na górnej części obudowy znajdziemy dwa główne przyciski z przełącznikami Golden Micro IP54. Je również wykonano z plastiku. Pomiędzy nimi umieszczono pokrytą gumą rolkę ze specyficznym wzorkiem oraz odczuwalnymi skokami podczas obracania. Nieco z tyłu znalazło się natomiast miejsce dla pojedynczego przełącznika odpowiadającego za DPI. Kolejne dwa przyciski zobaczymy na lewej stronie gryzonia i tylko po niej, przez co ten nie sprawdzi się w przypadku osób leworęcznych. Jeżeli natomiast chodzi o spód, to tam ukryto ostatni z przełączników. Za jego pomocą możemy wybrać rodzaj połączenie, korzystając m.in. z Bluetootha czy dołączonego odbiornika. Są tam też dwa sporej wielkości ślizgacze wykonane w 100% z naturalnego PTFE.
Oprogramowanie
Korzystanie z myszki możemy uprzyjemnić sobie poprzez korzystanie z dedykowanego oprogramowania. W przypadku SteelSeries Aerox 3 Wireless Ghost, jak i innych produktów tego producenta, jest to SteelSeries G. Dzięki niemu możemy samodzielnie określić poziom DPI, nie ograniczając się jedynie do wartości predefiniowanych przez twórców gryzonia. Poprzez program mamy też wpływ na podświetlenie. I to nie tylko jego kolor czy wzór, ale też np. na tempo usypiania czy wygaszania. Są to opcje szczególnie przydatne dla tych, którzy ze sprzętu korzystać będą bezprzewodowo i zależy im na jak najdłuższym czasie działania bez konieczności ponownego ładowania baterii.
Wrażenia z użytkowania
Aerox 3 Wireless Ghost już na pudełku informuje nas, że jest myszką gamingową. Dlatego też w gamingu była testowana. W tym wypadku były to głównie mocno polegające na gryzoniu FPS-y typu Counter-Strike'a 2 czy też PUBG: Battlegrounds, chociaż znalazło się również miejsce na mniej dynamiczne, ale nadal wymagające wielu częstych kliknięć Don't Starve Together. W każdym wypadku myszce nie dało się nic zarzucić. Z jednej strony za każdym razem reagowała ona od razu na wydawane przeze mnie polecenia, ale z drugiej nie zdarzały się sytuacje, gdy np. sama z siebie zapewniała nam podwójny zamiast pojedynczego kliknięcia. Nawet na kablu zabawa była bardzo wygodna, gdyż przewód w oplocie jest bardzo elastyczny i nie trzeba się z nim siłować. Sama myszka dobrze leżała w dłoni, a ręka nawet przy dłuższych sesjach nie męczyła się.
Również w pracy gryzoń od SteelSeries daje sobie radę. Co prawda nie stworzono go stricte do pracy biurowej, ale to akurat nie problem. W tym wypadku spore znaczenie miał fakt, że myszce nie zdarzało się "zapominać", że przecież już puściłem przycisk i jeszcze przez ułamek sekundy trzymać coś w uściskach poprzedniego kliknięcia. Czas reakcji na każdą moją akcję był momentalny, dzięki czemu przeklikiwanie różnych okienek np. przy okazji pracy nad grafikami nie było uciążliwe. Tutaj ponownie muszę pochwalić kabel i kształt sprzętu. Jedyne, co dawało mi się we znaki, to przycisk od zmiany DPI. Z jakiegoś powodu producent zdecydował, że będzie on mocno wystawał ponad poziom obudowy. Przez to też wiele razy potrafiłem przypadkowo nacisnąć go np. podczas łapania za myszkę. Niefajnie :/
Na zdjęciu również podkładka SteelSeries QcK L.
Podsumowanie SteelSeries Aerox 3 Wireless Ghost
SteelSeries Aerox 3 Wireless Ghost to kolejny udany produkt od rzeczonego producenta. Lekka, ale jednocześnie wytrzymała. Niezawodna i przy okazji wygodna. Zresztą, wystarczy wspomnieć, że podczas testów największą wadą był wystający przycisk od zmiany DPI. To dobitnie mówi, z jak dobrym sprzętem mamy do czynienia. Co prawda sugerowana cena producenta tego cudeńka to prawie 500 zł, ale niech was to nie zniechęci. W momencie pisania tego tekstu spokojnie dało się wyrwać tę myszkę za nieco ponad 300 zł. A to jak na jakość, jaką otrzymujemy, cena nad wyraz atrakcyjna. Nikt nie powinien być zawiedziony.