Statystyki zawodników

LEC-owa topka KDA (prawie) bez zmian

Wśród trzech zawodników z najwyższym KDA po ostatnim tygodniu LEC doszło do zaledwie jednej roszady. I to roszady na ostatnim miejscu podium, bo pierwsza dwójka bez najmniejszego problemu zachowała swoje lokaty. Głównym bohaterem pozostaje zatem Oh "Noah" Hyeon-taek, a towarzystwa dotrzymuje mu oczywiście jego współtowarzysz z drużyny – Iván "Razork" Martín Díaz. Z pozycji trzeciej zniknął natomiast David "Supa" Martínez García. Ba – hiszpański strzelec zniknął wręcz całkowicie z rankingu, tak samo jak zniknęły szanse jego formacji na triumf w letnim splicie. Zamiast niego brązowy medal otrzymuje Steven "Hans sama" Liv, który awansował o jedno oczko. A skoro już mowa o strzelcach, to tych w poniższym zestawieniu znalazło się aż czterech. Kolejni w szeregu ustawili się bowiem Elias "Upset" Lipp – jeden z najważniejszych architektów sukcesu Karmine Corp – oraz Patrik "Patrik" Jírů, którego GIANTX co prawda pożegnało się z play-offami, ale wciąż ma szansę na udział w finałach sezonu.

KDA
fot. Riot Games/Michał Konkol 1. | Noah | Oh Hyeon-taek
KDA: 8,4
Fnatic

2. Razork 3. Hans sama 4. Upset 5. Patrik
KDA: 8,06 KDA: 6,33 KDA: 5,67 KDA: 5,24

Zmiana warty na farmie

Nieco więcej zadziało się na liście najlepszych LEC-owych farmerów. Choć czy można nazwać to niespodzianką? Niekoniecznie, bo na sam szczyt powrócił zawodnik, którego mieliśmy okazję oglądać tam naprawdę często podczas fazy zasadniczej. Chodzi oczywiście o Cho "Rahela" Min-Seonga. Koreańczykowi nie udało się jednak wyfarmić awansu do kolejnego etapu fazy pucharowej. Znacznie lepiej rysuje się sytuacja trzech kolejnych graczy, gdyż ci nadal utrzymują się w grze. Na miejscach 2. i 3. uplasowali się Yoon "Ice" Sang-hoon i Upset, którzy już jutro zawalczą nie tylko o lepszą pozycję w rankingu, ale też o top 3 play-offów. Za nimi znalazł się zaś Marek "Humanoid" Brázda jako jedyny reprezentant środkowej alejki. Tak – na piątkę największych miłośników walki PvE znów składa się czterech marksmanów. Zamyka ją bowiem czwarty z nich, Supa.

Średnia zabitych stworów na minutę
fot. Riot Games/Wojciech Wandzel 1. | Rahel | Cho Min-seong
CSPM: 10,98
SK Gaming

2. Ice Team BDS 3. Upset 4. Humanoid 5. Supa
CSPM: 10,75 CSPM: 10,65 CSPM: 10,17 CSPM: 10,12

Walka o finał LEC podkręciła statystyki

Kto oglądał ostatnią serię pomiędzy Fnatic i G2, ten wie, że był to mecz zacięty, a gry nierzadko przeciągały się sporo powyżej 30 minut. Przedstawiciele obu tych formacji mieli więc nie lada okazję, żeby uzbroić się po zęby w wartościowe przedmioty i nawciskać w przeciwników sporo obrażeń. Nic zatem dziwnego, że aż cztery miejsca zostały zajęte właśnie przez nich. A że historie podobno (choć nie zawsze, o czym przekonacie się już niedługo) piszą zwycięzcy, to złoty medal w kategorii najwyższej średniej DPM przypadł Humanoidowi. Była to zresztą seria midlanerów, gdyż zaraz za nim pojawił się Rasmus "Caps" Winther. A za Capsem jedyny rodzynek z dolnej drabinki – Ilias "nuc" Bizriken. Lokaty 4-5. okupują z kolei strzelcy. Pomimo porażki nieco lepszy okazał się Hans sama, wyprzedzając Noaha o kilkanaście punktów.

Średnia zadawanych obrażeń na minutę
Humanoid, Fnatic, LEC 2024fot. Riot Games/Michał Konkol 1. | Humanoid | Marek Brázda
DPM: 918,9
Fnatic

2. Caps 3. nuc Team BDS 4. Hans sama 5. Noah
DPM: 897,4 DPM: 833,8 DPM: 805,8 DPM: 792,9

Niespodzianek nadszedł czas

Do tej pory nie było szczególnych powodów, żeby łapać się za głowę. Pora więc na pierwszy z nich – graczem, który wychodził na największe prowadzenie we wczesnych etapach rozgrywki, jest... Martin "Wunder" Hansen. Toplaner Teamu Heretics pomimo fatalnej dyspozycji swojej ekipy na sam koniec zdołał chociaż zabłysnąć indywidualnie. I nie tylko on, bo dwa oczka niżej uplasował się *werble* drugi reprezentant TH, Victor "Flakked" Lirola Tortosa. Pewien wybitny wokalista śpiewał kiedyś "jak do tego doszło – nie wiem" i jest to idealne podsumowanie tej sytuacji. Najlogiczniejszą pozycją na liście jest miejsce 2., na którym znalazł się Hans sama. Lokaty 4-5. zajęli z kolei dwaj zawodnicy SK Gaming, Joel "Irrelevant" Miro Scharoll i Ismaïl "ISMA" Boualem. I chociaż oni również zakończyli już swój letni split LEC, to ich obecność i tak wydaje się w miarę zrozumiała, przynajmniej w porównaniu do tych dwóch wielkich niewiadomych.

Średnia przewaga w złocie w 15. minucie
Wunder, TH, LEC 2024 Summerfot. Riot Games/Wojciech Wandzel 1. | Wunder | Martin Hansen
GD@15: 694
Team Heretics

2. Hans sama 3. Flakked 4. Irrelevant 5. ISMA
GD@15: 645 GD@15: 619 GD@15: 460 GD@15: 441

Statystyki drużyn

Dawni królowie Starego Kontynentu rządzą LEC ponownie

Gdy tydzień temu Fnatic znalazło się w fotelu lidera pod względem drużynowego KD, zwiastowaliśmy, że prawdopodobnie ich dominacja potrwa tylko kilka dni – aż do starcia z G2 Esports. Nic bardziej mylnego. Czarno-Pomarańczowi nie tylko zatrzymali swój tron, ale też zrzucili Samurajów na ostatni stopień podium. A to, kto ich przegonił, jest chyba równie szokujące, co wygrana FNC. Srebrna statuetka trafia bowiem do Karmine Corp! Ulubieńcy Francuzów ewidentnie skalują i po dwukrotnym finiszu na 10. miejscu wciąż utrzymują się w grze o LEC Season Finals oraz mistrzostwo lata (choć tak daleko może się nie zapędzajmy). Co ciekawe, topkę zamykają dwie ekipy, które pożegnały się już z bieżącym etapem rozgrywek – GIANTX i SK Gaming. Gdzie w tym wszystkim jest Team BDS? Dla ciekawskich, cobyście nie musieli biegać i sprawdzać: na przedostatniej lokacie, z wynikiem wyższym o zaledwie jedną setną od ostatnich Heretyków.

KD (drużyny)
1. | Fnatic 2. Karmine Corp
KD: 1,11
3. G2 Esports
KD: 1,06
4. GIANTX
KD: 1,05
5. SK Gaming
KD: 1,46 KD: 0,87

Nieoczywisty wynik działań matematycznych

Mogłoby się wydawać, że z uwagi na dominację Fnatic to właśnie Humanoid i jego świta znajdą się na szczycie rankingu obrażeń zespołowych. Zonk – nie byli oni nawet bliscy pierwszego miejsca, ba, nie udało im się załapać nawet do top 2. Pod tym względem niezmiennie króluje G2 Esports, które prześcignęło drugie BDS o ponad 300 punktów. FNC znalazło się zaś dopiero na lokacie trzeciej. A żeby tradycji stało się zadość, to ktoś z wielkich przegranych również musi wkraść się do topki i tym razem padło na MAD Lions KOI, bo przecież Teamu Vitality w play-offach nie ma i nie było. Zestawienie zamyka z kolei Karmine Corp, zatem oprócz dość losowej obecności Lwów lista okazała się względnie uporządkowana.

Średnia zadawanych obrażeń na minutę (drużyny)
1. | G2 Esports 2. Team BDS Team BDS
DPM: 2894
3. Fnatic
DPM: 2837
4. MAD Lions KOI
DPM: 2551
5. Karmine Corp
DPM: 3232 DPM: 2294

Jak oni się tu znaleźli? Edycja nie wiadomo która

Zaskakujące przebłyski MAD Lions to za mało, przejdźmy do jeszcze dziwniejszych wydarzeń. I w żadnym stopniu nie chodzi tu o pierwsze miejsce G2 w kategorii drużynowej przewagi w złocie w 15. minucie gry – to akurat całkiem zrozumiałe, bo na koncie Samurajów widnieje sporo zwycięstw, a i w pojedynku z Fnatic Caps i spółka miewali bardzo dobre early game'y. Ale co do jasnej anielki robią na drugiej lokacie Heretics? Tego najstarsi ludzie nie wiedzą, bo żadnego sensownego wytłumaczenia na wypuszczanie takiego prowadzenia z rąk nie ma. Przynajmniej nie do tego stopnia, żeby zakończyć play-offową przygodę z bilansem gier 1-4. Co dalej, kto dalej? Dalej SK, kolejny już raz MDK oraz BDS, które zahaczyło już o ujemny wynik. Kogoś wam tu brakuje? Zgadza się – wielki finalista aka FNC średnio radzi sobię z fazą gry na linii.

Średnia przewaga w złocie w 15. minucie (drużyny)
1. | G2 Esports 2. Team Heretics
GD@15: 1428
3. SK Gaming
GD@15: 1223
4. MAD Lions KOI
GD@15: 432
5. Team BDS Team BDS
GD@15: 1839 GD@15: -525

Statystyki bohaterów

Im rzadziej, tym lepiej

Jaki jest najlepszy sposób, żeby nie popsuć sobie KDA? Nie pojawiać się na Summoner's Rifcie. Z tego założenia wyszła trójka bohaterów z najlepszymi statystykami (choć to teoria dość naciągana, bo postacie raczej zbyt wiele do powiedzenia nie miały). Dzięki temu stołek lidera udało się zachować Renacie Glasc, która po debiucie w pierwszej kolejce play-offów LEC nie naraziła się na "dętki" już ani razu. Morgana i Bard, kolejni członkowie top 3, pojawili się co prawda w drugim tygodniu, ale również tylko raz. Nieco więcej do powiedzenia miały za to Ashe i Nidalee. Lodowa Łuczniczka i Zwierzęca Łowczyni może i zajęły dopiero 4. i 5. lokatę, ale przynajmniej zrobiły to uczciwie, meldując się w grze kolejno 6- i 4-krotnie.

KDA (bohaterowie)
1. | Renata Glasc
KDA: 16

2. Morgana 3. Bard 4. Ashe 5. Nidalee
KDA: 12 KDA: 10 KDA: 8,33 KDA: 8,2

*odgłosy chrapania z nudów*

Cofając się do coraz starszych edycji kącika statystycznego nie sposób znaleźć zestawienia prezencji w drafcie, w którym na samym szczycie nie zobaczylibyśmy Rumble'a. Może więc pora pogodzić się z jego wciąż stuprocentową (!) obecnością w fazie wyboru postaci? Ten sam los od pewnego czasu spotyka Tristanę, ale Dumna Kanonierka przynajmniej od czasu do czasu omija ławkę wykluczeń. Zwycięską dwójkę z żalem opuściła natomiast Sejuani, która niestety raz została przez trenerów i graczy pominięta, co skutkuje "tylko" 97% współczynnikiem obecności. I to właściwie byłoby na tyle, jeśli chodzi o najwyższe priorytety, bo następne w kolejce Kai'Sa i Zeri spadły już nieco poniżej 90%. Nadal jest to wynik całkiem imponujący, ale... to już nie to samo.

Prezencja w drafcie (bohaterowie)
1. | Rumble 1. | Tristana
PB%: 100%
(1P, 29B)
PB%: 100%
(12P, 18B)

3. Sejuani 4. Kai'Sa Zeri
PB%: 97%
(18P, 11B)
PB%: 87%
(16P, 10B)
PB%: 87%
(12P, 14B)

Pewniaczki w LEC nie istnieją, nie mogą cię skrzywdzić

Co by nie mówić, aktualnie w LEC nie ma bohatera-pewniaka, który dominowałby ligę i wygrywał właściwie wszystkie spotkania. Tzn. oczywiście, znalazłoby się kilku delikwentów ze stuprocentowym winrate'em, ale jedna, dwie czy trzy gry to żadna próbka statystyczna. Najlepiej obecnie radzi sobie Ashe, mająca na koncie sześć występów i aż pięć wygranych. Współczynnik zwycięstw znacznie spada w przypadku kolejnych herosów, którzy pojawiali się na Rifcie znacznie częściej. Z 83% przechodzimy bowiem do 67% – jest to wynik Rell i Tristany, które zagościły w grze 15 i 12 razy. A następne czempiony, Azir i Zyra, to już zaledwie 63% przy 8 meczach. Czyżby gra stała się względnie zbalansowana, czy raczej nieodkryty potwór czai się jeszcze pod łóżkiem?

Współczynnik wygranych (bohaterowie – minimum 5 występów)
1. | Ashe
Win%: 83%
(5-1)

2. Rell Tristana 4. Azir Zyra
Win%: 67%
(10-5)
Win%: 67%
(8-4)
Win%: 63%
(5-3)
Win%: 63%
(5-3)

Artykuł przygotowany na bazie danych z serwisów Leaguepedia oraz GamesOfLegends. Zbiór statystyk z minionego tygodnia możecie znaleźć pod tym adresem.


Przed nami finałowy tydzień LEC! W piątek zawalczą ze sobą KC oraz BDS, a zwycięzca podejmie w sobotę G2 Esports. Najlepsza z tych ekip zmierzy się w niedzielę z Fnatic w wielkim finale. Transmisja dostępna będzie w języku polskim na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat LEC 2024 Summer zapraszamy do naszej relacji tekstowej.

LEC 2023