Brazylia z historycznym sukcesem

Na starcie pierwszej serii kibice z Ameryki Łacińskiej zdecydowanie mieli powody do świętowania. Gra ta nie była może stompem w wykonaniu Movistar R7, ale reprezentanci Liga Latinoamérica umiejętnie wykorzystywali błędy rywali z paiN Gaming. Finalnie jednostronna walka w 25. minucie przesądziła o losach tej odsłony spotkania – Park "Summit" Woo-tae i spółka zapisali na swoim koncie pierwszy punkt. Mistrzowie Brazylii zdołali się jednak zrewanżować. Choć z początku gra numer dwa również należała do tych wyrównanych, to po kilkunastu minutach przewaga PNG zaczęła rosnąć, aż ostatecznie całkowicie wymknęła się spod kontroli. Walka o bilet do głównego etapu Worlds sprowadziła się więc do BO1.

A w decydującym starciu na brak emocji i zwrotów akcji nie można było narzekać. Niewielkie prowadzenie paiN rozpłynęło się całkowicie, kiedy R7 wymazało całą piątkę z powierzchni Summoner's Riftu. W odwecie PNG przejęło natomiast Nashora. Później przedstawiciele LLA raz jeszcze wybili wszystkich swoich przeciwników w walce o smoka, a ci... powstali z martwych i raz jeszcze zajęli się fioletową bestią. Po czym ponownie pożegnali się z życiem podczas natarcia na wrogą bazę! Na tym oczywiście się nie skończyło. Dusza Smoka Piekielnego (po siedmiu smokach!) trafiła do paiN, zaś kolejne eliminacje i Baron powędrowały w ręce Movistar R7. Finalnie to pierwsze wzmocnienie okazało się silniejsze i Brazylia zapewniła sobie miejsce w kolejnej fazie mistrzostw.

Trzecia siła Ameryki wyrzucona przez Tajwańczyków

Nazwać pierwszą odsłonę serii PSG Talon przeciwko 100 Thieves pokazem absolutnej dominacji, to jak nie powiedzieć nic. Złodzieje od samego początku nie byli w stanie znaleźć dla siebie żadnego okienka. Ani w kwestii eliminacji, ani w kwestii obiektów neutralnych, ani sprytnych rotacji na mapie... Tajwańczycy znęcali się jednak nad reprezentantami LoL Championship Series przez zaledwie 26 minut. Tyle bowiem wystarczyło im, żeby dobrać się do przeciwnego Nexusa. Z wynikiem 20-1 w zabójstwach i niemal 16-tysięczną przewagą w złocie.

Nadzieje amerykańskich fanów zaczęły sypać się doszczętnie już na starcie gry numer dwa. Zapowiadało się na powtórkę z rozrywki – po 14 minutach PSG wyprzedzało 100 już o 3 tysiące. Brązowi medaliści LCS padali jak muchy, tracili smoka za smokiem i powoli... a właściwie całkiem szybko oddalali się od awansu. Ostatecznie, w nieco mniej dołującym niż wcześniej stylu, ale wciąż tragicznie, podzielili oni losy FlyQuest z Mid-Season Invitational i zakończyli swój udział w Worlds już na etapie play-inów.

Wyniki ostatniego dnia play-inów Worlds 2024:

29 września
14:00 Movistar R7 1:2 paiN Gaming BO3
17:00 PSG Talon 2:0 100 Thieves BO3

Transmisję z rozgrywek będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024