Forsaken BO5
vs
11:30
Back2TheGame

Dwie różne drogi do play-offów Rift Legends

Trzeba przyznać, że formacje te przebyły całkowicie inne drogi do play-offów Rift Legends. Jeśli chodzi o Back2TheGame, to tutaj sprawa była dość jasna i przyjemna praktycznie przez całą fazę zasadniczą. B2TG było najstabilniejszą ekipą ze wszystkich. Michał "ShazQ" Szymiczek i jego koledzy po pierwszej kolejce zmagań uplasowali się na trzeciej lokacie i już się z niej nie ruszyli nawet na moment. Tak więc nawet na chwilę nie czuli się zagrożeni ewentualnym wypadnięciem ze strefy premiowanej awansem.

Zgoła inaczej wyglądało to w przypadku Zakapturzonych. Ci bowiem jeszcze do końca trzeciej kolejki pozostawali bez punktu na koncie, zajmując przedostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej. Wtedy też ich ewentualne szanse na awans były bliskie zeru. Bliskie zeru, ale niezerowe, co udowodnili w kolejnych dwóch tygodniach. Brygadzie Dawida "Melonika" Ślęczki udało się bowiem wygrać we wszystkich trzech następnych starciach, co w połączeniu z innymi korzystnymi dla niej rezultatami sprawiło, że udało jej się wskoczyć rzutem na taśmę do fazy pucharowej.

Mecz bez faworyta

Biorąc zatem pod uwagę to wszystko, co zostało napisane, można by było śmiało powiedzieć, że to Back2TheGame będzie faworytem tej batalii. Ale tak raczej nie jest. Forsaken, dzięki temu, co pokazało na przestrzeni ostatnich tygodni, nagle wskoczyło z powrotem do rozmów o zdobyciu ewentualnego mistrzostwa. Co prawda jest to wszystko dość grubymi nićmi szyte, ale nie zmienia to faktu, że na papierze FSK wciąż wygląda groźnie. Dlatego też B2TG na pewno nie może pokpić sprawy i dziś musi dać z siebie 100%, bo nie zapowiada się na spacerek.


Wszystkie mecze Rift Legends z polskim komentarzem będziecie mogli oglądać na kanałach Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu i na YouTube oraz u wybranych co-streamerów. Po więcej informacji na temat bieżącego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Rift Legends