Wszyscy trzech reprezentanci Polski żegnają się z letnimi mistrzostwami World Championship Series. Grzegorz "MaNa" Komincz przegrał z Welmu, Mikołaj "Elazer" Ogonowski nie poradził sobie z PtitDrogo, zaś Artur "Nerchio" Bloch uległ Scarlett. Polacy wrócą do domów z trzystoma punktami rankingowymi i 4 000 dolarów na osobę.
Polacy dobrze poradzili sobie w pierwszej rundzie WCS Summer Championship. Podczas gdy kilku innych liderów światowego rankingu zostało wyeliminowanych, Nerchio, MaNa i Elazer zapewnili sobie spore szanse na wysokie lokaty. Niestety nie zdołali ich wykorzystać. MaNa niespodziewanie został zdeklasowany przez Welmu, który przez ostatnich kilkanaście miesięcy praktycznie nie brał udziału w międzynarodowych turniejach. Fin wygrał trzy mapy z rzędu i awansował do ćwierćfinału, w którym zagra z TRUE. Elazer przegrał z PtitDrogo, którego dzieli tylko jedno zwycięstwo od wyprzedzenia reprezentanta True eSport w rankingu WCS. Nerchio zaś nie zrealizował swojego planu minimum odpadając w Ro16. Scarlett, ciesząca się ogromnym wsparciem kanadyjskiej publiczności, lepiej rozegrała spotkanie pod kątem taktycznym, choć popełniała sporo błędów w kontroli wojska.