Półfinały tegorocznej odsłony KeSPA Cup za nami. Po dwóch szybkich seriach do finału awansowali Kongdoo Monster oraz ROX Tigers. Ci pierwsi pokonali ESC Ever, zaś ekipa Peanuta zrewanżowała się na SK Telecom T1 za porażkę w półfinale Worlds 2016. Obydwa spotkania zakończyły się wynikami 2:0.

Kongdoo Monster 2:0 ESC Ever

Do pierwszego spotkania w półfinale Kongdoo Monster przystąpiło znacznie lepiej przygotowane. Na zakończenie meczu w tabeli widniał wynik 11:2 na korzyść ekipy Roacha. W drugim spotkaniu ESC Ever zagrało lepiej, bo chociaż miało mniej fragów na koncie, znacznie lepiej kontrolowało mapę. W dwudziestej piątej minucie gracze ESC Ever zostali jednak unicestwieni i w tym momencie kolejny bieg wrzucili podopieczni Kongdoo. Osiem minut później zniszczyli Nexus ESC Ever i zapewnili sobie miejsce w finale KeSPA Cup.

ROX Tigers 2:0 SK Telecom T1

Drugi półfinał zgodnie z oczekiwaniami był znacznie bardziej emocjonujący. Początek pierwszego spotkania bez dwóch zdań należał do "Tygrysów". Zawodnicy ROX po dwukrotnym pokonaniu Profita na topie powiększyli swoją przewagę na dolnej alei. Z czasem SKT wracało do gry, jednak krytyczny błąd przy Rift Heraldzie pogłębił deficyt w złocie. To samo stało się kilka minut później. W trzydziestej minucie gracze ROX Tigers zdobyli Barona, z pomocą którego sięgnęli po pierwsze zwycięstwo w serii.

Na drugie spotkanie w składzie SKT pojawili się Duke oraz Bengi. Najwięcej akcji raz jeszcze doświadczyliśmy na dolnej alei. Przewaga jednak raz jeszcze była po stronie "Tygrysów", czego dowodem może być 100% udział w zabójstwach do dwudziestej piątej minuty w wykonaniu PraYa oraz najwięcej zgonów na koncie Bangiego spośród wszystkich członków SKT. Sytuacja stała się jeszcze bardziej klarowna w trzydziestej ósmej minucie, gdy po pokonaniu trzech rywali zawodnicy ROX Tigers zgarnęli Barona oraz Starszego Smoka. Pięć minut później oglądali już wybuchający Nexus rywali.

Finałowe starcie KeSPA Cup czeka nas jutro o godzinie 11:00. Chociaż oczywistym faworytem wydaje się ROX Tigers, to nie można przejść obojętnie wobec zaskakującej dominacji Kongdoo Monster w dotychczasowych spotkaniach.