Wspierający Schalke 04 - Oskar "Vander" Bogdan - udzielił obszernego wywiadu dla portalu thescoreesports.com. Poruszył w nim kilka interesujących kwestii dotyczących jego występów w Challenger Series.
Po tym jak w ubiegłym roku dotarłeś do półfinałów Worlds, w przerwie między sezonami przeniosłeś się do Challenger Series. Jak to wyglądało? Czy nie odniosłeś wrażenia, że robisz krok w tył?
Gdy H2K zdecydowało się nie przedłużać ze mną kontraktu zacząłem szukać silnej drużyny z LCS. Niestety nie udało mi się niczego znaleźć, bo prawie każda ekipa skompletowała już skład. Zamiast dołączać do słabej formacji z LCS wybrałem Schalke 04 i myślę, że ta organizacja zapewnia mi dużo więcej, niż otrzymałbym od niektórych drużyn LCS. Lepiej występować w zespole z Challenger Series, gdyż tu łatwiej jest przygotować się do serii z uwagi na duży odstęp czasowy pomiędzy kolejkami. Mogę prędzej przygotować się pod przeciwników, niż mógłbym to zrobić w drużynie z dołu tabeli LCS.
Jaka jest różnica pomiędzy graniem w LCS i Challenger Series? Czy coś się w ogóle zmieniło w Twoim podejściu do gry?
Oczywiście. Gdy gram jestem bardziej zrelaksowany i mam dużą swobodę jeśli chodzi o próbowanie nowych rzeczy, bo ewentualne błędy i tak nie zaważą o losach spotkania. Porównując, poziom bardzo się różni, ciężko to wyjaśnić. Na Worldsach każdy ruch na mapie musiał być precyzyjny i trzeba było myśleć o sobie i o swojej drużynie. Tutaj możesz robić co ci się podoba.
Jak wygląda Twoja współpraca z Upsetem w porównaniu do Twoich poprzednich partnerów?
Myślę, że Upset jest bardzo otwarty na wszelkie pomysły, gdyż jest nowym i bardzo młodym zawodnikiem i wie, że wciąż musi sporo się nauczyć. Mimo wszystko i tak jest niesamowicie pewny swoich umiejętności. Jego nastawienie pod tym względem jest bliskie ideału. Podoba mi się to, że zawsze mnie słucha i gdy ma jakieś wątpliwości co do moich zagrywek, to mnie o tym uprzejmie informuje. Naprawdę pracuje mi się z nim dobrze. Jeśli Upset będzie nadal trenował, to stanie się nowym Zvenem.
Vander został także zapytany o jego faworytów do zakwalifikowania się do Promotion Tournament. Według Polaka największe szanse, poza jego formacją, ma PSG oraz Team Kinguin. — Drugą drużyną, która powalczy o LCS będzie PSG, które ma słabe zgranie, lecz posiada dobrych zawodników i jeśli ich shotcalling będzie dobry to mogą albo dołączyć do nas w Promotion Tournament albo pokonać nas w drodze do niego. Jednakże jeśli PSG się nie poprawi, to zamiast nich awansować może Kinguin. Ciężko stwierdzić. Co zaś się tyczy Fnatic Academy, to wszystko będzie zależeć od tego, jak będą sobie radzić Kikis i ich nowy dżungler.
Już w przyszłą niedzielę Vander i jego koledzy rozegrają swój ostatni pojedynek w ramach rozgrywek ligowych Challenger Series przeciwko Misfits Academy. Schalke 04 zagwarantowało sobie już miejsce w play-offach EU CS 2017 Spring Split i jest zdecydowanym faworytem do kwalifikacji do EU LCS. Pełną wersję wywiadu możecie znaleźć pod tym adresem.