Niespodzianki nie było – Korea Południowa nie dała żadnych szans reprezentacji Polski, pokonując ją 4:0 w drugim meczu fazy grupowej Overwatch World Cup 2017 w Katowicach. Tym samym Biało-czerwoni mają już tylko matematyczne szanse na awans do fazy play-off. Warunki są trzy – Holandia musi zdecydowanie przegrać zarówno z Austrią, jak i Koreą (i to dwukrotnie w stosunku 0:4), zaś Polacy nie mogą pozwolić Austriakom na urwanie sobie chociażby punktu, pokonując ich 4:0.
Korea Południowa | 4:0 | Polska | ||
3 | King's Row | 0 | ||
2 | Nepal | 0 | ||
2 | Horyzont | 1 | ||
1 | Dorado | 0 |
Mecz rozpoczął się na King's Row. Polacy grali najpierw po stronie broniącej i nawet udało im się odeprzeć pierwszy atak Koreańczyków. Gracze z Azji nie zrazili się tym i już kilka sekund później przypuścili kolejny szturm, który tym razem okazał się skuteczny. Ładunek wreszcie ruszył, a koreańska kadra ani myślała się zatrzymać. Zwłaszcza Yeon-oh "Fl0w3R" Hwang jako Fara niesamowicie uprzykrzał życie reprezentantom gospodarzy. Dopiero tuż przed ostatnim punktem kontrolnym Biało-czerwoni na chwilę zatrzymali przeciwników, ale ostatecznie nie zdało się to na nic, bo payload dojechał do celu. Po chwili przerwy polska szóstka przeszłą do ofensywy, ale niestety nie była w stanie przebić perfekcyjnej defensywy koreańskich oponentów. Mateusz „Matwoj” Hołtyn przez cztery minuty odbijali się jak od ściany i w końcu musieli dać za wygraną.
W pojedynek na Nepalu lepiej weszła Korea Południowa, która błyskawicznie przejęła punkt. Co prawda chwilę później przeszedł on pod władanie gospodarzy, ale nie na długo. Azjaci pozwolili rywalom na osiągnięcie zaledwie 30% wpływu, po czym odzyskali swoją własność i nie oddali jej już do końca. O wiele lepiej wyglądała druga odsłona tego pojedynku – tan Polacy walczyli z Koreańczykami jak równy z równym. Cel ciągle przechodził z rąk do rąk, a ekipie dowodzonej przez Matwoja brakowało już tylko 16%. Niestety jeszcze przed końcem rundy obrońcy tytułu udowodnili dlaczego to właśnie w nich upatruje się głównego faworyta do końcowego triumfu i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Wreszcie nadeszło starcie na kolonii księżycowej Horyzont, gdzie reprezentacja Polski wreszcie była w stanie postawić zdecydowany opór. Biało-czerwoni szybko zajęli pierwszy punkt i biegiem rzucili się na drugi. Co więcej, byli bliscy sukcesu i przez kilkadziesiąt sekund dzielnie walczyli o przejęcia celu. Mimo że udało im się osiągnąć 84% wpływu, zostali wreszcie odparci. Na nic nie zdał się też już ostateczny atak, gdy każdy, kto tylko mógł, naładował swoją umiejętność specjalną – Koreańczycy drugi raz nie dali się podejść. Z kolei im samym wbicie się na punkt A zajęło mniej niż 60 sekund. Oznaczało to, że gospodarze będą musieli bronić drugiego celu przez blisko siedem minut. Nie minęła jednak nawet 1/3 tego czasu, a już było po wszystkim.
Idealnym podsumowaniem całego meczu było starcie na Dorado. Polacy jeszcze raz rozpoczęli w ofensywie, ale nie potrafili dopchać ładunku chociażby do pierwszego punktu kontrolnego. Nie ma się zatem co dziwić, że już po chwili Koreańczycy dali im bolesną lekcję Overwatcha, docierając do wyznaczonego miejsca i przypieczętowując tym samym swoje zwycięstwo w stosunku 4:0.
Już za kilkanaście minut kolejny mecz grupy E, w którym Holandia zmierzy się z Austrią. Z kolei Polacy jutro o godzinie 12:00 stoczą swój ostatni pojedynek na zawodach, podejmując Austriaków. Te, a także pozostałe spotkania będzie można zobaczyć na oficjalnym kanale Overwatch na Twitchu. Po więcej informacji na temat Overwatch World Cup 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.