| Team Vitality | ![]() |
3:1 | ![]() |
FaZe Clan |
| Nuke 6:13 | Dust2 13:3 | Inferno 13:9 | Overpass 13:2 | |
||||
FaZe z gładkim triumfem na swojej mapie
Wielki finał Majora zaczął się na wybranym przez FaZe Nuke'u. I co tu dużo gadać, podopieczni NEO od pierwszych minut objęli serwer we władanie. Mimo gry w natarciu FC sukcesywnie punktowało, nie dając oponentom choćby chwili wytchnienia. Obrona Vitality zaś... Trudno powiedzieć, by radziła sobie szczególnie dobrze. Owszem, były momenty, gdy udało jej się zapunktować, ale były to raczej pojedyncze wyskoki, które w ostatecznym rozrachunku niewiele zmieniały. To FaZe dominowało i pewnym krokiem zakończyło pierwszą połowę wynikiem 8:4.
A połowa druga? Ta nie przyniosła specjalnych zmian, jeżeli chodzi o krajobraz. Znowu to jcobbb i spółka okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów, otwierając sobie prostą drogę do szybkiego zwycięstwa. I chociaż Vitality starało się tę drogę utrudnić, to na staraniach się zakończyło. Także dlatego, że FaZe miało polskiego strzelca, który w krótkim odstępie zanotował dwie rundy z trzema fragami. Nic więc dziwnego, że bardzo szybko było po wszystkim, a FaZe zamknęło swoją mapę szybkim triumfem w stosunku 13:6. Pierwszy krok w stronę mistrzostwa.
Vitality odpowiada na Duście2
Niestety potem przyszedł Dust2. W tym wypadku mowa o mapie, która była wyborem Vitality, jasne było więc, że przed graczami NEO trudna przeprawa. Ale aż tak trudna? Niemniej po kolei. Sam pojedynek znowu zaczął się od mocnego uderzenia, ale tym razem właśnie ze strony Pszczół. Te wpisały na swoje konto siedem pierwszy rund i dopiero w ósmej FaZe otworzyło swój dorobek. A tuż przed przerwą skład naszych rodaków potroił swoją zdobycz. Ale nadal był to rezultat 3:9, który trudno uznać za choćby minimalnie przyzwoity.
Trzeba było liczyć na cud. Na comeback. Ale ani cud, ani comeback nie nastąpiły. Zamiast tego Vitality bardzo szybko wyjaśniło kwestię tego, kto lepiej gra na drugim Duście. W drugiej połowie FaZe nie zdobyło bowiem ani jednej rundy i mogło tylko bezradnie patrzeć, jak kolejne oczka zasilają i tak bogate konto rywali. Finalnie potyczka zakończyła się już po 16 rundach pogromem w stosunku 13:3. Stan finału wyrównał się.
Gracze NEO tracą Inferno
Były jednak podstawy, by mieć nadzieję, że na Inferno moneta znowu się odwróci. Szczególnie po tym, jak wczoraj jacobbb i spółka zaprezentowali się tam podczas meczu z Natus Vincere. I początek faktycznie był obiecujący, bo to łupem drużyny Polaków padły trzy pierwsze rundy. Ale im później, tym gorzej. Nim wynik naprawdę stał się nieprzyjemny, Vitality znalazło skuteczny sposób na powstrzymanie ofensywnych poczynań FaZe. A FaZe od tego momentu wygrało jeszcze tylko jedną potyczkę, ulegając przeciwnikom w pozostałych. Efektem był rezultat 4:8 do przerwy.
Ale to była strona atakująca, a FC miało jeszcze przed sobą występ po CT, gdzie w teorii powinno być łatwiej. Niemniej teoria jedno, a praktyka drugie. Bo chociaż zawodnicy amerykańskiej organizacji znowu zaczęli od trzech wygranych, to tylko po to, by z czasem ustąpić pola wrażej piątce. Wejścia Vitality raz po raz skutecznie rozmontowywały defensywę FaZe, które jeszcze w ostatnich minutach starało się wrócić. Ale żadnego powrotu nie było. Zamiast tego była druga porażka, tym razem 9:13. I nóż na gardłach podopiecznych NEO, bo nie mieli oni już miejsca na kolejne błędy.
Mistrzostwo świata nie dla FaZe
No i przyszedł ten nieszczęsny Overpass, o którym tak naprawdę trudno comolwi więcej napisać. To była deklasacja przez duże D. Całkowite zniszczenie, upokorze i anihilacja. FaZe nie znaczyło w tej potyczce absolutnie nic i nie potrafiło wyciągnąć nawet tych rund, które wydawały się być w zasięgu ręki. Zawodnikom NEO nie wychodziło nic, podczas gdy Vitality udawało się wszystko. Zresztą słowa tego nie oddadzą tak, jak wynika. A ten brzmiał 11:1 dla Vitality po pierwszej połowie. Wygrana w połowie drugiej pistoletówka roznieciła jeszcze iskierkę nadziei na comeback, ale na próżno. Przegrany force po chwili doprowadził do ostatecznej porażki 2:13. Koniec mistrzostw, do widzenia...
Chociaż i tak wielkie brawa dla NEO, jcobbba i spółki! Któż spodziewał się, że po Majorze polscy kibice będą rozczarowani nie szybką eliminacją, a "zaledwie" wicemistrzostwem świata?
Końcowa klasyfikacja StarLadder Budapest Major 2025:
| 1. | Team Vitality | 500 000 $ |
| 2. | FaZe Clan | 170 000 $ |
| 3-4. | Natus Vincere, Team Spirit | 80 000 $ |
| 5-8. | FURIA, MOUZ, Team Falcons, The MongolZ | 45 000 $ |
| 9-11. | B8 Esports, G2 Esports, Passion UA | 15 000 $ |
| 12-14. | 3DMAX, Gamdom Imperial, paiN Gaming | 15 000 $ |
| 15-16. | PARIVISION, Team Liquid | 15 000 $ |
| 17-19. | Astralis, M80, Ninjas in Pyjamas | 10 000 $ |
| 20-22. | Aurora Gaming, Fnatic, TYLOO | 10 000 $ |
| 23-24. | FlyQuest, MIBR | 10 000 $ |
| 25-27. | Fluxo, Legacy, NRG | 5 000 $ |
| 28-30. | GamerLegion, The Huns Esports, RED Canids Kalunga | 5 000 $ |
| 31-32. | Lynn Vision, Rare Atom | 5 000 $ |




