Nie udało się z Holandią, nie udało się z Koreą, ale udało się z Austrią – reprezentacja Polski na pożegnanie z rodzimymi kibicami ograła austriacki zespól narodowy 4:0. Tym samym Biało-czerwoni podczas Overwatch World Cup 2017 w Katowicach zakończyli zmagania w grupie E na 3. miejscu, które niestety nie jest premiowane awansem do play-offów.
Polska | 4:0 | Austria | ||
3 | King's Row | 2 | ||
2 | Wieża Lijang | 0 | ||
4 | Horyzont | 2 | ||
3 | Droga 66 | 1 |
Austria już od pierwszych minut pojedynku na King's Row wzięła się ostro do roboty i już kilkadziesiąt sekund później uruchomiła ładunek. Polacy długo przegrupowywali się po tej porażce, przez co ich rywale szybko doszli do ostatniego punktu kontrolnego. Wtedy wreszcie Biało-czerwoni zdobyli się na kontruderzenie, które skutecznie zastopowało zakusy Patricka "Wata7" Marwala i jego kolegów. Do samego końca pierwszej rundy austriacka kadra nie zdołała przebić się ponownie i tym samym nie dotarła do mety. Po chwili przerwy do ofensywy przeszła polska szóstka. Skład dowodzony przez Mateusza „Matwoja” Hołtyna był bezlitosny – najpierw już za pierwszym razem odbił payload, by następnie z ogromną łatwością doprowadzić go aż do końcowego punktu, przypieczętowując tym samym pierwszą wygraną gospodarzy na katowickiej imprezie.
Starcie na Wieży Lijang to już kompletna dominacja Polaków, z łatwością rozprawili się z gośćmi z Tyrolu. W obu wypadkach Austria walczyła dzielnie, ale jedyne, na co było ją stać, to tylko okazjonalne odbicie punktu, by nieco zwiększyć liczbę swoich procentów, co w końcowym rozrachunku i tak nie zdawało się na nic. I w jednym, i w drugim przypadku cel ostatecznie lądował w rękach polskiej reprezentacji, która w tym momencie miała na swoim koncie już dwa oczka i była na najlepszej drodze do wygrania całego meczu.
Następnie obie drużyny przeniosły się na kolonię księżycową Horyzont, gdzie Biało-czerwoni rozpoczęli po stronie atakującej, po której gra wyszła im naprawdę dobrze. Ekipa Matwoja nie miała większych problemów z przejęciem punktu A i błyskawicznie ruszyła na punkt B. Tam Austriacy przed długi czas odpierali zakusy przeciwników i wydawało się, że nie pozwolą sobie na stratę drugiego celu. Jednakże nic z tego – Polacy wkroczyli ponownie, a mieszanina nałożonych na siebie umiejętności specjalnych pozwoliła im wreszcie wpisać na swoje konto kolejne oczko. Niestety również austriacka kadra dopięła swego, chociaż zajęło jej to o wiele więcej czasu. W efekcie byliśmy świadkami dogrywki, a tam lepsi okazali się Biało-czerwoni, zwyciężając w końcowym rozrachunku 4:2.
Aby przypieczętować swój triumf, polscy zawodnicy także na Drodze 66 mocno przycisnęli oponentów, dzięki czemu ci, chociaż próbowali, nie byli w stanie odpowiednio zorganizować się w obronie. Pchany przez Biało-czerwonych ładunek zdobywał natomiast kolejne punkty kontrolne, aż wreszcie dotarł do mety. W tym momencie Austriacy mogli już liczyć tylko na kolejną dogrywkę, ale nawet na to nie było ich stać. Nie ma się jednak co dziwić – szóstka z Tyrolu była kompletnie rozbita i przez większą część drugiej rundy nie potrafiła nawet wydostać się spod własnej bazy. Wygrana Polaków 4:0 stała się faktem.
Już za kilkanaście minut pierwszy dziś mecz grupy F, w którym Kanada zmierzy się z Rosją. To, a także pozostałe spotkania będzie można zobaczyć na oficjalnym kanale Overwatch na Twitchu. Po więcej informacji na temat Overwatch World Cup 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.