Rozgrywki Challenger Series są jedyną standardową drogą, przez którą drużyny mogą awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej w Europie oraz Ameryce Północnej - League of Legends Championship Series. Riotowi bez wątpienia zależy na tym, by zespoły ze sceny Challenger także miały jak najlepsze warunki do gry. Organizator tych zmagań zapowiedział zmiany między innymi w wykorzystywanym systemie.
Ważną zmianą będzie rozszerzenie wsparcia technicznego dla drużyn grających w Challenger Series ze względu na powtarzające się w minionym sezonie ataki typu DDoS. Riot będzie starał się zapewnić uczestnikom CS komfort podczas gry oraz przyczynić się do tego, by jedynym czynnikiem decydującym o wyniku meczu były umiejętności.
Planowana jest także zmiana formatu rozgrywek. Dotychczas do wyłonienia najlepszej formacji na scenie Challenger wykorzystywano drabinkę. Rozważana jest możliwość wprowadzenia systemu podobnego do tego z League of Legends Championship Series. To pozwoliłoby "wypłynąć" najlepszym zespołom.
Być może od 2015 roku zwycięzca rozgrywek Challenger Series nie będzie musiał walczyć o awans do LCS w relegacjach. Bardzo prawdopodobne, że drużyna, która zajmie ostatnie miejsce w tabeli LCS na koniec splitu będzie automatycznie degradowana do niższej klasy, zaś triumfator CS otrzyma automatyczną promocję.
Riot postanowił także zaktualizować zasady dotyczące posiadania praw do drużyn. Od 2015 roku jeden podmiot będzie mógł mieć udziały w maksymalnie dwóch składach - jednym występującym w LCS i jednym grającym w Challenger Series.