Mikołaj "Elazer" Ogonowski awansuje do ćwierćfinałów tegorocznych mistrzostw świata w StarCraft 2. Choć mało kto dawał mu jakiekolwiek szanse na zdobycie drugiego miejsca grupy C, to udało mu się wygrać z trójką koreańskiego rankingu, Darkiem. Co ciekawe, Elazer został przez niego zdeklasowany w półfinałach ubiegłorocznego WCS Global Finals. Ponadto do dziś Koreańczyk nigdy nie został pokonany na turniejach offline przez żadnego Foreignera.
Elazer stał się drugim zawodnikiem spoza Korei, który awansował do play-offów rozgrywanych podczas targów BlizzCon. Dziś sztuka ta udała się także SpeCialowi, który zupełnie niespodziewanie zdobył pierwszą lokatę w grupie A pokonując wcześniej Statsa i TY. Dość niespodziewana była także porażka bezapelacyjnie najlepszego Foreignera sezonu 2017, Neeba. Amerykanin w meczu o awans nie poradził sobie z Rogue, choć przedwczoraj wcześniej zdołał z nim wygrać 2:1.
Wczoraj Elazer doznał dotkliwej porażki z ręki herO, który potrzebował zaledwie kilkunastu minut by rozpracować Polaka. Na szczęście dla niego Kelazhur nie stawiał większego oporu w meczu przegranych, dzięki czemu reprezentant Team QLASH otrzymał jeszcze jedną szansę na awans. I choć musiał się zmierzyć z jednym z najgroźniejszych możliwych przeciwników, stawianego wręcz w roli jednego z głównych faworytów całego turnieju, to nie wypuścił tej szansy z rąk.
Decydujący mecz grupy C rozpoczął się bardzo korzystnie dla Elazera. Polak dzięki ciągłej agresji i harassowi wypracował sobie zbyt dużą przewagę, by Dark mógł go powstrzymać w późniejszej fazie gry. Na drugiej mapie nie poszło już tak dobrze, a Koreańczyk okazał się lepszy wygrywając pod koniec dziewiątej minuty. Na ostatniej, trzeciej mapie, Elazer po raz kolejny zdecydował się na agresję, a Dark nie był w stanie powstrzymać kolejnych fal ataku bez kluczowych strat. Po paru próbach ostatecznie Koreańczyk poddał partię i tym samym został wyeliminowany z walki o tytuł mistrza świata.