Marcin "Gnimsh" Filipowicz to jeden z czołowych zawodników Hearthstone'a na świecie. Obecnie reprezentuje barwy Doge House, mając na koncie sporo międzynarodowych sukcesów, w tym między innymi zwycięstwo podczas Intel Extreme Masters w Katowicach. Postanowiliśmy porozmawiać z nim na temat najnowszej produkcji Blizzarda. Zachęcamy do lektury.

 

 

Witaj Marcinie. Na wstępie powiedz, jak podobało Ci się spotkanie przy kominku w Tychach?


Bardzo fajna impreza. Gry były ciekawe i myślę, że wszyscy zawodnicy i prowadzący bardzo dobrze się bawili. Udało mi się w końcu zdobyć tyły kart dostępne za pojedynki w tej samej sieci, pocastować Hearthstone, nacieszyć się grillem i zakosztować tortu.

 

Sądzisz, że takie inicjatywy pomagają w rozwoju sceny i społeczności związanej z Hearthstonem?


Zdecydowanie tak. Hearthstone jest przede wszystkim grą towarzyską, w którą zagrać może każdy, a teraz fakt, że można jeszcze grać na iPadach sprawia, że rozmowy na kanapie przy kominku, obserwując zmagania zawodników, nabierają niesamowitego klimatu. Na polskiej scenie mamy wielu dobrze zapowiadających się graczy, którzy nie mają jeszcze tyle doświadczenia, co ja i Lothar. Dla nich wyjątkowo ważne są takie turnieje i fakt, że mogą gdzieś pojechać, by pograć w karty. Zagrać swój pierwszy turniej w życiu „offline”, poznać emocje rywalizacji na żywo i osiągnąć sukces.

 

Jeśli jesteśmy już przy temacie graczy i sceny HSa. StarCrafta II zdominowali Koreańczycy, w CS:GO dominuje Skandynawia, a czy w Hearthstonie można wskazać dominującą narodowość?


Na pewno jest bardzo dużo Czechów. Gry karciane w Czechach są wszechobecne i w szkołach wszyscy grają w Magic the Gathering, Pokemona, Yu-gi-oh lub  inne tytuły. To przełożyło się na duże zainteresowanie Hearthstonem. Obecnie są już minimum trzy profesjonalne czeskie drużyny, które sponsorują swoich graczy. Poza tym, jeśli chodzi o pro graczy to narodowościowo są raczej rozproszeni.

 

 

 

Większość czołowych graczy to zaprawieni karciarze chociażby z WoW TCG czy może to jednak byli zawodnicy innych tytułów esportowych jak LoL czy SC II?


Właśnie ciekawostka jest taka, że bardzo dużo osób wywodzi się z esportu i ma korzenie w grach typu Starcraft 2, Warcraft 3, Dota, LoL czy World of Warcraft (areny). Większość z nich liznęła po drodze Magic the Gathering, ale zawsze woleli spędzać czas przy komputerze. Hearthstone ich oczarował, bo połączył pasje esportu i gry karcianej. Są też jednostki takie, jak ja czy Ek0p, które wywodzą się stricte z gier karcianych i po prostu lubiliśmy grać w gry na kompie, ale zdecydowana większość to esportowcy. Wydaje mi się, że karciarze nie za bardzo rozumieją świat esportu i tego jak ważne jest promowanie samego siebie i budowa własnej marki. W kartach zazwyczaj to organizator ciągnął ludzi medialnie za uszy, starając się ich promować. Oni po prostu starali się grać swoja grę i cieszyć się grą. Esport to show biznes i wiele osób, które dotychczas grały tylko w lokalnych sklepach hobbistycznych, nie były na to przygotowana.

 

Rozwiązanie Clarity Gaming – organizacji, która działała na scenie od samego początku. To duży cios dla społeczności HS-a? Byli gracze CG szybko znajdą nowy dom, w końcu ThatsAdmirable, Chakki czy puffins mają już kilka sukcesów na koncie.


Organizacje powstają i upadają. Znam managera CG i mimo, że to bardzo przyjazna osoba to wziął na siebie więcej niż mógł unieść. CG zadziałało dobrze dla chłopaków, bo pozwoliło się im wybić. Zostali zaproszenie na Fight Night, a Admirable robi teraz karierę jako caster. Jestem pewien, że znajdą nowy dom bardzo szybko. W ogóle apropo Puffina to mamy tutaj dwie osoby. Jest Puffin, były pracownik Blizzarda, który grał w CG. Jest tez puffins, który jest kimś zupełnie innym i wypromował mid-rangowe murloki na serwerach NA. Wiele osób myli tych dwóch typów.

 

Powstanie sekcji Hearthsona w Team SoloMid – gamingu ze sporym zapleczem finansowym. To z pewnością dobry znak. Sądzisz, że Massan będzie grał tam solo czy jednak w niedługim czasie zobaczymy kolejne transfery?


Na pewno potrzebują łącznie czterech osób, wiec spodziewam się, że szybko uzupełnią skład. W Hearthstone trzeba mieć minimum cztery osoby do team eventow. Sam fakt, że TSM zakłada swój team do HS jest bardzo dużym krokiem naprzód. Nic tylko czekać aż EG, TL, fnatic, czy C9 pójdą w ich ślady i zbudują własne drużyny. Hearthstone ma niesamowita oglądalność, a co za tym idzie - exposure dla potencjalnych sponsorów. Zdecydowanie wbija się na trzecie miejsce jeśli chodzi o popularność zaraz za LoL-em i Dota. Mam szczerą nadzieję, że w ciągu dwóch lat dogoni naszych tytanów.

 

A co z Doge House, w którym grasz wraz ze Artosisem, ek0pem i StrifeCro. Możemy spodziewać się w najbliższym czasie czegoś dużego z waszej strony?


StrifeCro nie jest nawet jeszcze oficjalnie w Doge House, po prostu pomaga nam w Gentlemen Cup, ale fakt faktem trzeba coś zrobić. Doge House to drużyna przyjaciół, która naturalnie powstała na potrzeby Fight Night, jednak dziś wszyscy mają już sponsorów i organizacje za plecami. Wszystkie osoby, które u nas są, reprezentuje agencja reklamowa GEM i liczę na to, że nie pozostawi nas na łaskę losu . ;)

 

 

Wolałbyś, żeby organizatorzy turniejów szli w stronę indywidualnych pucharów  czy może lig  drużynowych jak Gentlemen's Cup? Co wam - graczom jest po prostu wygodniej rozgrywać?


To jest raczej kwestia indywidualna. Część ludzi lubi ligi drużynowe, bo odpowiedzialność się wtedy rozkłada na drużynę i mogą pozwolić sobie na przegraną. Ja osobiście uwielbiam egoistycznie zbierać wszystkie laury i wygrywać indywidualne spotkania. Jednak mam również bardzo dużo frajdy z Gentlemen’s cup.

 

Z pewnością znasz wielu polskich graczy Hearthstona jeszcze z czasów WoW TCG. Do tej pory udało się wybić jedynie Tobie i Lotharowi. Są u nas jeszcze gracze z potencjałem?


No na pewno jest Mkrr3, który jest najpopularniejszym polskim streamerem Hearthstone. Mati ma silne korzenie z wowa tcg i w HS już wielokrotnie udowodnił, że jest dobrym graczem i to nie tylko na skale naszego kraju, ale światową. Z wowa tcg przybywa także Pozmywam, który zainteresował się Hearthstonem stosunkowo niedawno i nasz gość w studiu - Rubbjo. Jednak większość topowych graczy w Polsce nie ma korzeni w wowie tcg. Ksywy takie jak Dawidowski, Shev, AmetystDrago, Zozus, Vaxim, DrEaX non stop przewijają się w top3 polskich eventów. Wszyscy ci gracze grają bardzo dużo i praktycznie od kiedy gra wyszła. Część z nich będzie można oglądać już w przyszły weekend w turnieju Hearthcore Invitational, w którym ja i Lothar również bierzemy udział.

 

Ostatnimi czasy MaxFloPlaY otworzyło sekcję Hearthstone.  Jak oceniasz rozwój Hearthstona w naszym kraju z Twojego punktu widzenia, czyli jednego z czołowych graczy HS na świecie.


Szczerze mówiąc nie jest on tak dynamiczny jak bym chciał. Głównym serwisem, który nakręca scenę jest Hearthcore.pl, a drugim popularnym serwisem polskim jest HSarena.pl. Oba serwisy robią fantastyczna robotę, by dostarczać polski content, jednak zainteresowanie nadal jest małe. Znam to z gier karcianych fizycznych, które opierały się na stronie głównej i jednym fanpage. Ludzie boja się grać turnieje, mają wewnętrzne blokady przed rywalizacją i możliwością przegranej, co powoduje mniejszą aktywność na forach. A dla mnie to właśnie jest największą frajda - turnieje.

 

Dzięki za rozmowę, pozostaje życzyć Ci kolejnych sukcesów.


Dzięki! Zapraszam do oglądania turniejów Hearthcore Invitational już w przyszły weekend, jak i również Tavern Takeover. W obu turniejach biorę udział i mam nadzieje, że dobrze w nich zagram! Dodatkowo już zaczynam powoli testing na Dreamhack w Szwecji. Mam nadzieje nie  zawieść rodaków i godnie reprezentować nasza scenę.