Passa gładkich zwycięstw reprezentantów Polski na europejskich finałach WESG dobiegła końca. Artur "Nerchio" Bloch i Mikołaj "Elazer" Ogonowski przegrali po jednym meczu w końcowej fazie turnieju, ale i tak zajęli wysokie pozycje medalowe. Reprezentant EURONICS Gaming nie obronił tytułu mistrzowskiego przegrywając w wielkim finale z Serralem, a zawodnik Team QLASH po porażce z Finem odbił się pokonując ShoWTimE w meczu o trzecie miejsce.
Serral dla Polaków okazał się nietykalny. Obaj nie byli w stanie wygrać z nim ani jednej mapy, w związku z czym Fin umocnił się na pozycji najlepszego specjalisty od ZvZ na kontynencie. Najpierw, w półfinale, uległ mu Elazer. Chwilę później Nerchio rozegrał emocjonujące spotkanie z ShoWTimE, który wygrał pierwsze dwie mapy, ale na szczęście Polakowi udało się odwrócić sytuację i wygrać trzy potyczki z rzędu. Zawodnik Red Bulla nie krył radości po tym trudnym meczu. Choć Nerchio miał nieco czasu na przestudiowanie jego meczu z Elazerem i lepsze przygotowanie się do finału, ale ostatecznie nie wystarczyło to, by w jakikolwiek sposób zagrozić Serralowi. Elazer zaś nie napotkał większego oporu ze strony niemieckiego Protossa, dzięki czemu wygrał 3:1.
Serral otrzymał nagrodę główną w wysokości 18 000 dolarów. Nerchio, za drugie miejsce, dostał czek na 9 000 dolarów, zaś Elazer zdobywając brąz zapewnił sobie 4 500 dolarów. Wszyscy zawodnicy, którzy dostali się do play-offów (łącznie dwunastu), w tym Polacy, mają zagwarantowany udział w globalnych finałach WESG, na których do wygrania będzie aż 400 000 dolarów.