Po połowie sezonu spędzonej w Ameryce Północnej Yasin "Nisqy" Dinçer wraca do swoich korzeni. Midlaner podpisał kontrakt z występującym w EU LCS Splyce, które nie tak dawno pożegnało się ze wszystkimi dotychczasowymi zawodnikami, za wyjątkiem Kaspera "Kobbe" Kobberupa.
Welcome the second member of the Splyce 2018 #EULCS roster: @Nisqylol#OnTheHunthttps://t.co/qaRJf1KyWrpic.twitter.com/dmIJaxoggu
— Splyce (@Splyce) 27 listopada 2017
Nisqy do niedawna znany był głównie z występów w europejskim Challenger Series oraz z krótkiego epizodu w tureckiej lidze. Swoją szansę od losu otrzymał pod koniec 2016 roku, kiedy to dołączył do Fnatic Academy, gdzie znalazł się także Mateusz "Kikis" Szkudlarek. Razem z tym składem Nisqy zdołał awansować do EU LCS 2017 Summer, lecz z uwagi na to, że regulamin rozgrywek kategorycznie zabrania organizacjom posiadania dwóch drużyn w lidze, Fnatic musiało sprzedać slot zdobyty przez akademię. W ten sposób Nisqy stał się wolnym agentem i wkrótce przyjął ofertę od EnVyUs.
W NA LCS Nisqy z początku współdzielił środkową alejkę z Choiem "Pireanem" Jun-sikem, ale ostatecznie to Belg pozostał w pierwszym składzie. I choć Team EnVyUs znacznie poprawił swoją grę w porównaniu do wiosennego splitu, to koniec końców zajął szóste miejsce w fazie zasadniczej, a w play-offach niestety uległ Counter Logic Gaming w wyrównanym ćwierćfinałowym spotkaniu.
Mimo wszystko Nisqy wciąż jest uznawany za jeden z obiecujących talentów i bez dwóch zdań ma potencjał, żeby rozwinąć skrzydła w europejskiej lidze.