Do dość zaskakującego rozstrzygnięcia doszło w finale północnoamerykańskiej dywizji ESEA Premier Season 26. W decydującym o awansie do ESL Pro League meczu niespodziewanie triumfowali reprezentanci SoaR Gaming, którzy w trzech mapach ograli faworyzowane Rise Nation.
Samo spotkanie było bardzo wyrównane, o czym może świadczyć choćby fakt, że już do rozstrzygnięcia pierwszej mapy potrzebna była dogrywka. Ostatecznie jednak z triumfu w stosunku 19:16 cieszyć się mogli Logan "Voltage" Long i spółka. Na odpowiedź RN nie trzeba było długo czekać – złożona z trzech Kanadyjczyków i dwóch Amerykańów drużyna z nawiązką odwdzięczyła się rywalom, spokojnie ogrywając ich na Inferno 16:7. O losach slotu w EPL zadecydować miał pojedynek na Trainie. Tam ponownie oba zespoły szły ze sobą łeb w łeb, ale nim ktokolwiek zaczął znów myśleć o ewentualnym overtimie, SoaR przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając 16:12.
Ogromny wpływ na końcowy wynik miała postawa Ryana "Snakesa" Amanna, który na przestrzeni całego meczu wypracował rating 1,14. Tym większa więc szkoda, że w Pro Ligi go nie zobaczymy – amerykański gracz ma bowiem zaledwie 15 lat i zgodnie z przepisami nie jest uprawniony do startu w rozgrywkach. Nie wiadomo jeszcze kto w 7. sezonie EPL zajmie jego miejsce.
Na ten moment lista uczestników północnoamerykańskiej dywizji ESL Pro League prezentuje się następująco:
Cloud9 | compLexity Gaming | ex-CLG | Team Liquid | ||||
Luminosity Gaming | Misfits Gaming | NRG Esports | Renegades | ||||
SK Gaming | SoaR Gaming | Splyce |
Wolne pozostały jeszcze trzy sloty. Dwa przeznaczono dla triumfatorów baraży, które rozegrane zostaną już za kilka dni. Ostatnie miejsce należało natomiast do OpTic Gaming, ale status tej drużyny pozostaje niejasny, zwłaszcza wobec planów o stałym przeniesieniu ekipy do Europy.