Na dzień przed rozpoczęciem ESL One Katowice 2018 powered by Intel porozmawialiśmy z jednym z reprezentantów drużyny Dota 2 występującej w barwach Teamu Kinguin. Paweł "Patos" Naruszewicz odpowiedział chociażby o przygotowaniach do startujących jutro zmagań. Podopieczny Kinguin wypowiedział się także o tym, co dla niego znaczy gra na pierwszym Majorze Doty, który odbędzie się w Polsce.
Niewiele osób o tym wie, ale od pewnego czasu Ty i cała Twoja drużyna mieszkacie i trenujecie z Warszawy. Właśnie to pomogło Wam w wejściu do czołówki sceny Dota 2?
Od momentu dołączenia do Teamu Kinguin wszyscy przeprowadziliśmy się do Warszawy. Aktualnie właśnie tu wszyscy mieszkamy i trenujemy.
Drugi aspekt, który mógł Wam w tym pomóc to bez wątpienia stabilność składu. W Waszym przypadku to klucz do sukcesu?
Nie nazwałbym tego kluczem, ale na pewno jest to duża zaleta tej drużyny. Nisha Exotic i Lisek znają się już od 3 lat, z Kacorem od 2, a ja jestem z chłopakami już prawie od roku. Wiele ze sobą przeżyli i gołym okiem widać, że to więcej niż ludzie, z którymi się tylko gra.
Ostatnie miesiące były dla Was bardzo udane - zaliczyliście kilka naprawdę dobrych występów na różnego rodzaju międzynarodowych zawodach i zyskaliście sporo doświadczenia. Przy pierwszych takich występach stres był większy niż teraz?
Stres na lanach zawsze jest większy niż przy okazji innych turniejów. Fani, drużyny, obsługa dookoła – dostarcza to na pewno więcej stresu, ale też człowiek to bardziej docenia. Wydaję mi się, że o ile stres zawsze występuje, to z każdymi zawodami jest łatwiej go kontrolować.
A przed Wami najpoważniejszy dotychczas sprawdzian – występ w Katowicach. Pewnie niecierpliwie czekacie na ESL One? Trema większa niż zwykle czy w ogóle nie ma o niej mowy?
ESL One Katowice to dla nas bardzo ważny turniej, nie tylko dlatego że jest to nasz pierwszy Major i przez to, że odbywał się będzie Polsce. Dla nas są to zawody istotne z uwagi na chęć występu na The International 8. Jeśli zaś chodzi o tremę, to nie wydaje mi się, żeby miała nas ona łapać.
Jesteście na ostatnim etapie przygotowań do polskiego Majora Dota 2. Forma dopisuje?
(Śmiech) Co do formy, to ciężko powiedzieć. Od jakiegoś czasu raczej nie mieliśmy czasu na odpoczynek i ciągle graliśmy różne kwalifikacje, a wyniki raczej nie były zadowalające. Dużo stresu i nie mieliśmy czasu na treningi. Szczęście w nieszczęściu, że po przegranych mieliśmy czas na scrimy, po których zaczęło nam się lepiej grać.
Przez kwalifikacje do ESL One Katowice przebrnęliście dość gładko. Ani Team Doggie, ani PENTA Sports nie było w stanie stawić Wam czoła. Spodziewaliście się tak “łatwej” drogi na majora w Katowicach?
Zdecydowanie nie była to tak łatwa droga. Przygotowywaliśmy się tak, jak zawsze i pamiętaliśmy o tym, że żadnego przeciwnika nie możemy zlekceważyć.
Czy te dość przekonujące zwycięstwa spowodowały, że główne zmagania wydają się łatwiejsze, czy macie świadomość, że dopiero w Katowicach zacznie się prawdziwa walka?
Na lanach zawsze jest częściej – turnieje te są bardziej stresujące, bo są na nich najlepsze drużyny, ale i tak jesteśmy pozytywnie nastawieni.
Waszym pierwszym rywalem podczas ESL One Katowice będzie Newbee. Ostatni raz tę drużynę podjęliście podczas Perfect World Masters. Wówczas przegraliście 2:0. Jakie wnioski wyciągnęliście z tamtej potyczki? Czy Twoim zdaniem grając w roli gospodarza macie szansę na rewanż?
Warto pamiętać, że podczas tego samego turnieju zremisowaliśmy z nimi w fazie grupowej, więc nie przejmowałbym się tym, że inny mecz przegraliśmy. Wnioski zawsze są wyciągane. Szanse mamy duże, wsparcie lokalne na pewno pomoże i tym razem jetlag będzie po naszej stronie!
Jeśli uda Wam się wygrać z chińsko-australijskim składem, kolejnym rywalem będzie Na`Vi lub Fnatic. Czy któraś z tych dwóch drużyn może być w Twoich oczach większym zagrożeniem, niż Newbee?
Każda z drużyn jest zagrożeniem, do każdego meczu trzeba się przykładać, ale uważam, że Newbee na ten moment jest najsilniejszą z wymienionych ekip.
Czy jest jakaś formacja, z którą w szczególności chciałbyś się zmierzyć lub starcia z którą się obawiasz podczas turnieju w Katowicach?
Osobiście najchętniej spotkałbym się z compLexity Gaming. Jest to drużyna, którą często spotykamy na lanach i zaowocowało to zrodzeniem się czegoś w rodzaju przyjacielskiej rywalizacji.
Co dla Ciebie osobiście znaczy możliwość występu na zawodach tej rangi w Twojej ojczyźnie?
Hmm, ciężko powiedzieć. Cieszę się niezmiernie, że udało się dostać na ESL One Katowice, ale przed nami bardzo trudna droga. Jeśli uda nam się dobrze pokazać przed rodakami, to będę mógł powiedzieć coś więcej.
Jak Twoim zdaniem obecność pierwszego majora w Dotę 2 nad Wisłą wpłynie na polską scenę? Liczysz na nagły wzrost zainteresowania Dotą, czy też obawiasz się, że ludzie podejdą do tego obojętnie?
Nie wierzę w cuda, więc nie wydaję mi się, żeby miał nagle powstać bum na tę grę. Inne gry już dawno za bardzo się rozrosły. Uważam, że jakąś małą grupkę ludzi da się namówić do Doty, ale nie będą to jakieś niesamowite liczby.
ESL One Katowice 2018 odbędzie się 20-25 lutego. W zawodach, których pula nagród wyniesie aż 1 000 000 dolarów, weźmie udział szesnaście drużyn. Wejście na wydarzenie jest bezpłatne, a bilety wcześniejszego wstępu dostępne są tutaj.