W zeszłą sobotę zakończyła się piąta runda EU LCS 2018 Spring Split. Po czterech pierwszych tygodniach EU LCS 2018 Spring Split wydawało się, że H2k-Gaming może pożegnać się z play-offami. Na nic zdały się roszady w składzie i dołączenie Marcina "Selfie" Wolskiego. Dopiero po piątej kolejce, gdy szeregi zasilił Ilyas "Shook" Hartsema, gra H2K wyraźnie się poprawiła. Między innymi o wpływie holenderskiego junglera oraz swojej sytuacji na początku roku polski midlaner porozmawiał z serwisem Cybersport.com.

Na początek Selfie zdradził, jak dołączenie Shooka miało wpływ na grę całego H2K oraz polskiego midlanera. – Po jego dołączeniu wyniki naszych scrimów mocno się poprawiły. Wcześniej przegrywaliśmy niemal wszystkie, a teraz wygrywamy około 60-70 procent. Shook mocno pomaga mi na midzie. Obecnie nie jestem u szczytu mojej formy, lecz z pomocą Shooka mogę osiągnąć poziom, który chcę – wyznał nasz rodak.

Nim Selfie został zakontraktowany przez H2k-Gaming, rozpoczął grę na rodzimej scenie pod banderą Szaty Maga+6. Selfie oznajmił, że jego formacja nie miała urazy do niego za chęć odejścia. – Gdy H2K zgłosiło się do mnie grałem wówczas dla SM+6. Szło nam całkiem nieźle i jestem wdzięczny za czas spędzony z nimi. Nie mieli mi za złe, że zamierzam odejść i grać dla innej drużyny. Dla mnie obecnie najważniejszy jest rozwój jako zawodnika. Mam świadomość, że daleko mi do ideału, ale wiem też, że jestem w stanie osiągnąć szczyt mojej formy – wyznał Wolski.

Zapytany o najnowszy patch Selfie przyznał, że usunięcie Noża Tropiciela może wzmożyć ostrożność graczy. –  Ludzie myślą, że to przez to gry staną się agresywniejsze. Tak naprawdę, będzie na odwrót, bo teraz będą grać bliżej wież przez brak wizji – stwierdził. Zdaniem gracza H2K głównym problemem obecnej mety jest brak szybkich zabójców – Teraz meta polega na pushowaniu linii. Nie ma w niej asasynów, za wyjątkiem LeBlanc. Na pewno potrzebny jest nerf Azira, jest teraz przesadnie silny. Trzeba też wzmocnić asasynów – dodał.

Podczas piątej rundy EU LCS 2018 Spring Split Selfie i kompani zmierzyli się z ROCCAT i Teamem Vitality. Polski midlaner przyznał, że potrzebowali zwycięstwa w meczu z podopiecznymi Simona "fredy'ego122" Payne'a. – Odkąd szło nam dobrze podczas scrimów, miałem większą nadzieję na zwycięstwo. Gdybyśmy przegrali mecz z ROCCAT, każdy czułby się okropnie. To zwycięstwo moim zdaniem było najważniejsze, dało nam duży zastrzyk morale, którego bardzo potrzebowaliśmy – powiedział. Zapytany o rywala, którego najbardziej chciałby pokonać, Selfie bez namysłu wskazał FC Schalke 04. – To moja dawna organizacja i jeśli uda nam się z nimi wygrać, to mnie naprawdę uszczęśliwi – skwitował.

Choć H2k-Gaming zdołało wygrać z Teamem Vitality, przed ekipą Polaka wciąż długa droga do play-offów. Selfie i kompani potrzebują przynajmniej dwóch zwycięstw, aby mieć choć cień szansy na awans do fazy pucharowej. Już jutro H2K rozpocznie walkę o kolejne punkty w rankingu. Pierwszym rywalem zespołu naszego rodaka podczas szóstej rundy będzie Fnatic, zaś w sobotę H2k-Gaming podejmie Giants Gaming. Pełny harmonogram europejskich rozgrywek oraz aktualną klasyfikację znajdziecie w naszej relacji tekstowej.