Pomysł na rozszerzenie Igrzysk Olimpijskich o zmagania esportowe od wielu miesięcy budzi sporo kontrowersji. Zewsząd słychać głosy krytycznie odnoszące się do tej idei, które, co ciekawe, pochodzą nie tylko spoza środowiska elektronicznej rozrywki, ale także i z jego wnętrza.
Kolejną osobą, która postanowiła zabrać głos w tej sprawie jest Reinhard Grindel, prezydent Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB). Niemiecki działacz przy okazji konferencji prasowej zorganizowanej w północnych Niemczech nieprzychylnie odniósł się do całego pomysłu, uważając go za absurdalny.
– Największym wymiarem rywalizacji dla dzieci przychodzących do naszych klubów sportowych nie jest koszykówka czy też piłka ręczna, tylko korzystanie z urządzeń cyfrowych – stwierdził Grindel. – To absolutnie zubożające. Sport odgrywa funkcję społeczną i ma miejsce w obrębie pewnej społeczności. W sporcie masz bezpośredni kontakt z osobami, z którymi grasz. Piłka nożna związana jest nierozerwalnie z zielonym boiskiem i nie ma nic wspólnego z innymi rzeczami związanymi z komputerem. Dla mnie esport nie jest sportem. Włączenie esportu do Igrzysk Olimpijski uważam za absurdalny pomysł. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie – dodał.
Przypomnijmy, że jeszcze w listopadzie na temat potencjalnego połączenia elektronicznej rywalizacji z ideą olimpizmu wypowiedzieli się przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. MKOl określił wówczas jakie oczekiwania miałby wobec esportu, po spełnieniu których mógłby w ogóle rozważyć uznanie go za sport. Więcej na ten temat pod tym adresem.