Przed nami ostatnia kolejka spotkań północnoamerykańskiej ligi NA LCS. Tuż przed jej startem prezentujemy wam power ranking, który określa siłę drużyny w danym momencie. Od początku splitu zaszło sporo zmian, wiele składów zostało zweryfikowanych, przez co spore szanse na awans mają ekipy, o których nikt nie myślał przed rozpoczęciem sezonu 2018. Jak rozłożyć siły w jednej z najlepszych lig świata?

10. OpTic Gaming (-2)

fot. Riot Games

Co tu dużo mówić – OpTic Gaming to jeden z najgorszych zespołów w historii północnoamerykańskich rozgrywek. Owszem, w składzie znajdziemy graczy takich jak Akaadian czy PowerOfEvil, ale ta mieszanka w żaden sposób nie potrafi zadziałać. Wygrana w zaledwie czterech spotkaniach (w tym dwukrotnie z Golden Guardians) sprawia, że OG wydaje się być nieudanym żartem pokroju Team Coast, a nie prawdziwym zespołem grającym w czołowej lidze. Nie ma dla nich przyszłości i jedyne o co mogą prosić to jak najszybsze zmiany w składzie.

9. Golden Guardians (-)

fot. Riot Games

Sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku Golden Guardians. Oprócz tego, że ich skład jest dość zaskakujący, bowiem znajdziemy w nim chociażby Haia czy Contractza, to jest także perspektywiczny. Dużo mówi się na temat AD Carry tej formacji, Deftlym, który pomimo tego, że popełnia błędy, prezentuje się całkiem przyzwoicie. Jeśli chodzi o Golden Guardians jako całość – przegrywają z OpTic Gaming czy FlyQuest, ale wygrywają z Echo Fox, Teamem Liquid czy CLG. Jest to dość zaskakujące, ale jednocześnie pokazuje, że nie warto ich skreślać przed następnym splitem.

8. FlyQuest (+2)

fot. Riot Games

Muszę to przyznać – we FlyQuest nie wierzyłem ani przez chwilę od startu splitu. Rezygnacja z czterech graczy poprzedniego sezonu, stworzenie składu bez żadnego pomysłu i nieatrakcyjna gra nie pozawalają mi myśleć, że mogliby oni stać się czymś więcej niż kolejną drużyną, na której można zdobyć łatwe punkty. Podczas wiosennego splitu zaliczyli pięć zwycięstw, ale aż trzy na zespoły znajdujące się obecnie niżej w tabeli. Poza ciekawą kolorystyką koszulek nie dodają do NA LCS niczego, co można uznać za warte uwagi.

7. Team Liquid (-5)

fot. Riot Games

Team Liquid jest bardzo ciekawym przypadkiem jak z największego dna znaleźć się na szczycie, a następnie spuścić z tonu i powoli tracić swoją pozycję. Start splitu mieli idealny – po obronieniu miejsca wśród najlepszych drużyn Ameryki Północnej w starym składzie, dokonano zmiany na każdej pozycji zatrudniając m.in. Doublelifta czy Impacta. Przebojem wdarli się do ligi pokonując na start Team SoloMid, a następnie pokazując się z dość dobrej strony. Typowano, że będą walczyć o jedno z pierwszych trzech miejsc, jednak ostatecznie zaczęli zawodzić, przez co dziś muszą martwić się o grę w play-offach. Chciałbym wierzyć, że ta drużyna zajdzie nieco dalej, jednak pojawiający się kryzys na razie przeszkadza Pobelterowi i reszcie marzyć o tytule.

6. CLG (-2)

fot. Riot Games

Co tu dużo mówić – Counter Logic Gaming jest jednym z największych rozczarowań wiosennego splitu. Zmiana dwóch zawodników – OmarGoda i aphromoo na Reignovera i Biofrosta miała tylko podnieść poziom zespołu, a jak na razie tylko zaszkodziła. Wygrane siedem spotkań w żaden sposób nie usatysfakcjonuje kogokolwiek, bowiem CLG od zawsze znajdowało się w gronie faworytów, a tym razem nie jest pewne play-offów do samego końca. Ekipa Darshana ma także ogromne problemy z grą z najlepszymi, co nie stawia ich w dobrej sytuacji przed rewanżem z TSM.

5. Team SoloMid (-4)

fot. Riot Games

Nie jest to udany czas dla Teamu SoloMid. Choć przegrywają jedynie z drużynami znajdującymi się ponad nimi w tabeli, to właśnie spotkania z takimi rywalami są decydujące. Pomimo tego, że nowy botlane już zdążył się rozkręcić, to wydaje się, że momentami brakuje najważniejszej postaci w zespole – Bjergsena, choć i on zaczyna pokazywać się z najlepszej strony. Każdy inny wynik niż gra w play-offach będzie dla TSM-u porażką, która nie zdarzyła się jeszcze nigdy w historii organizacji.

4. Clutch Gaming (+2)

fot. Riot Games

Przed sezonem trudno było spodziewać się, że Clutch Gaming znajdzie się chociaż na moment w czołowej czwórce. Trójka graczy z ex-EnVyUs z dodatkiem świeżej krwi z NA Challenger Series oraz liderem w postaci Febivena wielokrotnie wskazywana była jako ta, która walczyć będzie jedynie o któreś z ostatnich miejsc gwarantujących play-offy. Mimo to, właśnie za sprawą m.in. fenomenalnie grającego Holendra potrafiła pokonać Echo Fox, czy dwukrotnie CLG oraz TSM i udowodnić swoją wartość. Mało kto zaryzykowałby stwierdzeniem, że CG będzi czołową drużyną tego splitu, jednak dopiero ostatnie dwa spotkania pokażą czy należy traktować ten zespół jako coś więcej niż sensację.

3. 100 Thieves (+2)

fot. Riot Games

Czas na kolejną z nowo powstałych organizacji. W rankingu przedsezonowym postawiłem ich na piątym miejscu, dając im ogromny kredyt zaufania. Piątka zawodników, którzy udowodnili już swoją wartość na najwyższym poziomie rozgrywkowym, została zebrana do jednej drużyny. Projekt był bardzo ambitny, a u steru stanął doskonale nam wszystkim znany pr0lly, który wcześniej prowadził m.in. H2K. Nie da się ukryć, że ich obecna pozycja w tabeli jest bardzo zaskakująca, ale tylko udowadnia, że oprócz pomysłu, pojawiły się także konkretne działania w kierunku stworzenia jednego z najlepszych zespołów w tym sezonie.

2. Echo Fox (+5)

fot. Riot Games

Od początku swojego istnienia Echo Fox nie należało do czołówki północnoamerykańskich drużyn i dopiero teraz po gruntownym remoncie składu doszło do sytuacji, gdy bije się o mistrzostwo. Fenomenalna podróż ekipy Huniego może skończyć się albo spektakularnym zwycięstwem nad wszystkimi i udowodnieniem, że nawet będąc uważanym za przeciętny zespół, można osiągnąć naprawdę wiele. Osobiście chciałbym, aby to właśnie Echo Fox stało się nową siłą w Ameryce Północnej, przerywając niejako hegemonię trzech legendarnych organizacji – Cloud9, Team SoloMid i Counter Logic Gaming.

1. Cloud9 (+2)

fot. Riot Games
Nie da się ukryć, że Cloud9 niemal od zawsze jest jednym z faworytów do zdobycia mistrzostwa, lecz od czasów sezonu trzeciego, nie udało im się to ani razu. Zawsze pozostawali w cieniu TSM czy CLG, przez co typowano, że znajdą się albo na najniższym stopniu podium, albo tuż poza nim. W tym splicie było podobnie, co także wskazywaliśmy w naszym pierwszym rankingu. Ekipa Jensena potwierdziła jednak swoje aspiracje do tytułu mistrzowskiego i obecnie znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli. Play-offy stoją przed nimi otworem i wcale nikt nie powinien być zdziwiony jeśli to właśnie oni podniosą trofeum za wiosenny split.

Ranking

1. Cloud9
2. Echo Fox
3. 100 Thieves
4. Clutch Gaming
5. Team SoloMid
6. Counter Logic Gaming
7. Team Liquid
8 FlyQuest
9. Golden Guardians
10. OpTic Gaming

Transmisja

Rozgrywki NA LCS Spring Split 2018 będą transmitowane na kanale ESL.TV Polska, który znajdziecie w tym miejscu. Oprócz tego zachęcamy was do zapoznania się z informacjami na temat rozgrywek, aktualnymi składami oraz harmonogramem w tym miejscu.