Zakończono drugi etap światowych finałów WESG 2017 w Chinach. Z turniejem StarCraft 2 pożegnało się kolejnych ośmiu zawodników, a wśród nich niestety znalazł się Artur "Nerchio" Bloch, któremu nie udało się awansować z grupy śmierci. Drugi z Polaków, Mikołaj "Elazer" Ogonowski, zapewnił sobie miejsce w nadchodzących ćwierćfinałach zajmując drugą lokatę w grupie D. Reprezentant Team QLASH uległ Serralowi, który do tej pory jest jedynym zawodnikiem z czystym kontem.
Nerchio w drugiej fazie grupowej musiał się zmierzyć z Maru, ShoWTimE i Scarlett. Jedynie w meczu z niemieckim Protossem był blisko zwycięstwa, a Koreańczyk i Kanadyjka nie mieli większych problemów z pokonaniem Polaka. Zawodnik Red Bulla wróci do ojczyzny z czekiem na 2 500 dolarów.
Zdecydowanie lepiej poradził sobie Elazer, który w wyniku losowania trafił do zdecydowanie łatwiejszej grupy z samymi Zergami. Polak gładko pokonał Bly'a i choć Lambo sprawił mu nieco problemów, to ostatecznie wygrał to spotkanie. Dopiero Serral okazał się przeszkodą nie do pokonania. Półfinalista niedawnego IEM Katowice wygrał w Haikou sześć meczów z rzędu (w tym trzy razy Bo5) nie tracąc przy tym ani jednej mapy.
Do ćwierćfinałów awansowali wszyscy trzej Koreańczycy, czyli Dark, Classic i Maru, którzy zajęli pierwsze miejsca w swoich grupach. Razem z Finem traktowani są teraz jako główni faworyci do zdobycia złota. Z drugich lokat awansowali zaledwie piętnastoletni Reynor, Neeb, Scarlett oraz ostatni Polak w turnieju, Elazer.