Czas na drugi ćwierćfinał rundy wiosennej EU LCS 2018. Wczoraj awans do kolejnej fazy zapewniło sobie Splyce, a już dzisiaj poznamy ostatniego półfinalistę. O finalne miejsce w czołowej czwórce zmierzą się dwie formacje naszych rodaków – Team Vitality i H2k-Gaming. W barwach francuskiej organizacji zagra Jakub "Jactroll" Skurzyński, zaś w składzie H2K zobaczymy Marcina "Selfie" Wolskiego.
Team Vitality | VS 17:00 |
H2k-Gaming |
Vitality: Dobry start, słaby środek, przeciętny koniec
Pierwsze tygodnie w wykonaniu Teamu Vitality zapierały dech w piersiach entuzjastów europejskiej sceny. Mało kto spodziewał się, że formacji z trzema nowicjuszami EU LCS może pójść tak dobrze, lecz ich gra przekroczyła wszelkie oczekiwania. Nawet w sytuacjach, gdy wydawało się, że są na straconej pozycji, szalone zagrania zapewniły ekipie Jactrolla ostateczne zwycięstwo. Wystarczy wspomnieć chociażby backdoor Minitroupaxa, który przesądził o wygranej Vitality, podczas gdy ROCCAT już pukało do bram rywali.
Z czasem dominacja Vitality zaczęła jednak gasnąć. W piątej i szóstej kolejce podopieczni YamatoCannona nie zdołali odnieść ani jednego zwycięstwa, przez co musieli pożegnać się z fotelem lidera. Choć w następnej rundzie przerwali pechową passę, żadnego z ostatnich trzech tygodni nie udało im się zakończyć z rezultatem 2:0. To w ostatecznym rozrachunku spowodowało ich spadek na czwartą lokatę na koniec fazy zasadniczej.
Galop włoskiego ogiera
Z piątki zawodników Teamu Vitality mocno wyróżnia się jeden gracz – występujący na środkowej alei Daniele "Jiizuke" Di Mauro. Można go śmiało rozpatrywać w kategorii objawienia splitu. Swoją siłę Włoch pokazał nie tylko w bezpośrednich starciach przeciwko czołowym midlanerom EU LCS, ale wygrywając nawet walki 1v2 lub 1v3! To właśnie Jiizuke zasiada na pierwszym miejscu zestawienia graczy z największą liczbą samodzielnych zabójstw. Midlaner Vitality dominuje również w statystykach przewagi w złocie w 10. i 15. minucie oraz rozstawionych wardach spośród wszystkich graczy z jego pozycji w EU LCS.
H2K: Katastrofalny start i nagłe przebudzenie
H2k-Gaming ma za sobą niemal zupełnie przeciwny split. Pierwsze tygodnie przyniosły dramatyczne wręcz rezultaty dla podopiecznych Veterana. Oprócz zwycięstwa w inauguracyjnym meczu z Fnatic, H2K ponosiło porażkę za porażką aż do piątej kolejki wiosennej rundy. Na niewiele zdały się ówczesne roszady – o ile sprowadzenie Selfiego, jak się później okazało, było dobrym wyborem, to wciąż wielu fanów zadaje sobie pytanie, co stało za przesunięciem Caedrela do dżungli.
Problem leśnika został rozwiązany dopiero po piątym tygodniu. Wówczas do drużyny dołączył Ilyas "Shook" Hartsema. Od tego momentu w H2K wstąpił nowy duch i formacja Selfiego wreszcie zdobyła pierwsze zwycięstwo. Jeszcze lepiej poszło im dzień po wygranej z ROCCAT, kiedy pokonali ówczesnych liderów tabeli, czyli Team Vitality. Podczas żadnej z kolejnych rund nie odnieśli podwójnej porażki, a kończąc split dwoma zwycięstwami zapewnili sobie udział w fazie pucharowej.
Shook effect
Bez wątpienia jeden z największych wkładów w ostateczny sukces miał wspomniany już Shook. Mało kto mógłby przypuszczać, że zmiana jednego zawodnika może tak odmienić losy jakiegoś zespołu, lecz Holender bez wątpienia udowodnił swoją wartość wszystkim, którzy zdążyli już go skreślić. Jungler H2K może i nie ma najlepszych statystyk spośród junglerów (a wręcz można kategoryzować go w gronie słabszych leśników patrząc na liczby), lecz jego doświadczenie pomogło H2K zakończyć serię porażek i wznieść nowy zespół Shooka na wyżyny umiejętności. Przyznał to sam midlaner H2K, Selfie w wywiadzie dla Cybersport.com.
Przewidywania redakcji:
Jarek "JaroThe3rd" Piłat | Mikołaj "rekd" Bryła | Daniel "Uspek" Kasprzycki | ||||||
2 : 3 | 3 : 1 | 2 : 3 |
Dzisiejszy ćwierćfinał zapowiada się na znacznie bardziej wyrównany niż ten, który mieliśmy okazję oglądać wczoraj. Podczas, gdy za Vitality przemawia fenomenalny wręcz początek splitu, to patrząc na jego koniec bardziej można rozmyślać obstawienie H2K. Za zespołem Selfiego przemawiają jeszcze dwa czynniki – zwycięstwo w ostatnim bezpośrednim starciu tych formacji oraz wygrana z G2 Esports. To właśnie one przekonały mnie do ostatecznego postawienia na H2K w redakcyjnych przewidywaniach.
Statystyki podczas fazy zasadniczej EU LCS 2018:
VS | ||||||||||
DS | GD | KP | KDA | Team Vitality | Pozycja | H2k-Gaming | KDA | KP | GD | DS |
22,4% | 294 | 67% | 3,28 | Cabochard | Smittyj | 1,78 | 79% | -339 | 25,9% | |
9,1% | -111 | 64,8% | 2,52 | Gilius | Shook | 2,76 | 69% | -197 | 8,3% | |
31,8% | 300 | 73,3% | 3,39 | Jiizuke | Selfie | 4,15 | 82,2% | -76 | 24,4% | |
30,4% | 196 | 63,6% | 4 | Minitroupax | Sheriff | 4,24 | 85,5% | -275 | 33,3% | |
6,3% | -100 | 59,1% | 2,17 | Jactroll | promisq | 2,44 | 80,6% | -94 | 6,6% |
- DS - Procentowy udział w obrażeniach drużyny
- GD - różnica w złocie w 15. minucie
- KP - Procentowy udział w zabójstwach drużyny
- KDA - Współczynnik zabójstw/śmierci/asyst
Transmisja
Drugi ćwierćfinał EU LCS 2018 Spring Split będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem w ESL.TV Polska. Transmisja z tego meczu rozpocznie się o godzinę wcześniej niż wczoraj, czyli już o 17:00. Po więcej informacji na temat play-offów wiosennej rundy EU LCS 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.