Za mousesports niezwykle udany początek roku. Podopieczni niemieckiej organizacji jeszcze w styczniu po raz pierwszy w historii zapewnili sobie na Majorze status legendy, a potem sięgnęli po triumfy na StarLadder & i-League StarSeries Season 4 oraz V4 Future Sports Festival.

Zdecydowanie da się zauważyć, że w ostatnich miesiącach mouz w ogromnym stopniu usprawniło swoją grę, dzięki czemu na dłuższy czas weszło do absolutnego światowego topu, a obecnie zajmuje nawet bardzo wysokie piąte miejsce w prestiżowym rankingu HLTV. Te huraoptymistyczne nastroje studzi jednak lider drużyny, Chris "chrisJ" de Jong, który widzi co prawda poprawę w postawie swojego zespołu, ale jednocześnie jest świadomy faktu, że taką formę trzeba teraz utrzymać na dłużej:

Wydaje mi się, że jeszcze daleko nam do momentu, w którym moglibyśmy regularnie zdobywać tytuły – przyznał Holender w rozmowie z serwisem Unikrn. – Mamy obecnie dobry okres i mamy nadzieję, że nadal będziemy w stanie udowadniać jak dobrzy jesteśmy. W innym wywiadzie stwierdziłem, że teraz każdy turniej jest dla mnie... Oczywiście nie jest on dosłownie jak świeży start, ale jednak coś w tym stylu, bo na każdej kolejnej imprezie wszystko znowu może być inne. Inne od tego jak radzisz sobie online, inne w porównaniu do poprzedniej imprezy. Możesz mieć lepsze łóżka, spać lepiej albo po prostu przygotowywałeś się bardziej... Tak czy inaczej, wszystko jest w pewnym sensie nowe, przez co trzeba jeszcze raz udowodnić, że jesteś najlepszy na tych zawodach – dodał.

Przemiana mousesports była dość zaskakująca, tym bardziej, że organizacja jako jedna z niewielu nie dokonała od sierpnia ubiegłego roku żadnych zmian w składzie. Niemniej to przerodzenie mouz w jednego z faworytów to zdaniem chrisaJ efekt m.in. nagromadzenia odpowiednich osobowości, które do siebie pasują, a także spinającego to wszystko w jedną całość szkoleniowca, Sergeya "lmbta" Bezhanova.

Przede wszystkim trzeba mieć bardzo skillowych zawodników, którzy chcą ze sobą pracować, i sądzę, że akurat tym dysponujemy – zapewnił de Jong. – Co więcej, mamy również dobrego trenera, dzięki któremu naprawdę czuję, jakbyśmy grali w szóstkę, gdyż ma on swój ogromny udział we wszystkich sprawach, nad którymi musimy pracować. Ponadto nie patyczkuje się on z nami. Wprost mówi nam jak to wszystko wygląda i co trzeba naprawić, jak mamy się poprawić i jednocześnie nie daje się go zadowolić zbyt szybko. Osobiście odpowiada mi to jednak, bo wiadomo, można komplementować się nawzajem mówiąc "to bardzo dobre, bardzo dobre", jeśli jednak naprawdę chcesz być najlepszy to musisz stale pracować nad wieloma rzeczami. To właśnie jeden z powodów, przez które nasza gra bardzo się poprawiła – zakończył.

Pełny zapis rozmowy z Chrisem "chrisemJ" de Jongiem w języku angielskim znaleźć można pod tym adresem.