Po kilku tygodniach kończy się współpraca niemieckiej dywizji Counter-Strike: Global Offensive z organizacją ESC Gaming, w której występuje także polski zespół. Jak podaje jeden z graczy - drużyna miała otrzymywać miesięczne pensje i wsparcie na wyjazdy lanowe, ale jak się później okazało, ich menedżer przekazał informacje przedstawicielom ESC, że zawodnicy będą grać za darmo.

 

O tym nie wiedzieli sami reprezentanci dywizji CS:GO, dlatego postanowili rozstać się z organizacją. Christoph "disruptor" Dölger stwierdził w rozmowie z HLTV.org, że za wszystko odpowiedzialny jest Tobias “South” Wilhelm. Był on łącznikiem w kontaktach z ESC i przekazał zawodnikom, że będą otrzymywali 300 euro wynagrodzenia na osobę, a dodatkowo wsparcie w wyjazdach lanowych. Jak się później okazało, były to kłamstwa. Wilhelm jednak powiedział organizacji, że jego podopieczni będą grać za darmo.

 

Niemiecka drużyna postanowiła rozstać się z ESC Gaming, które nie jest w stanie wspierać jej finansowo. W najbliższy weekend wystąpi w rodzimych eliminacjach ESWC, gdzie zagra już nie pod banderą ESC:

 

:niemcy: Benjamin "qk-Mantis" Oberlein
:niemcy: Kevin "kev1n" Baumgardt
:niemcy: Steffen "ste" Gronemann
:niemcy: Christoph "disruptor" Dölger
:niemcy: Thorsten "tesla-trooper" Dölger