W historii Majorów mieliśmy już kilka ekip, które dość nieoczekiwanie, dzięki niesamowitemu zrządzeniu losu, awansowały do czołowej ósemki. Tym samym ekipy te zapewniały sobie status Legend, który w teorii ustawiał je w jednym rzędzie z najlepszymi zespołami z całego świata. Później jednak rzeczywistość boleśnie weryfikowała nadawanie tego typu tytułów.

Wydaje się, że kolejnym takim przypadkiem może być Quantum Bellator Fire. Formacja z Europy Wschodniej zaskoczyła wszystkich – podczas ELEAGUE Major Boston 2018 pokonała m.in. Team EnVyUs oraz AVANGAR, dzięki czemu znalazła się w top 8. Niemniej krótko po zakończeniu amerykańskiej imprezy QB Fire powróciło do prezentowanej wcześniej przeciętności, regularnie zawodząc wysokie w obliczu poprzedniego sukcesu oczekiwania. Przyczyny takiego stanu rzeczy w rozmowie z serwisem HLTV starał się wyjaśnić jeden z członków ekipy, Savelii "jmqa" Bragin:

Niektórzy z naszych graczy mają słabe komputery, dlatego też brakowało nam motywacji – przyznał Rosjanin bez ogródek. – Z tym wszystkim pomaga nam nasz trener, który starał się zmienić nasz styl gry i kilka rzeczy z tym związanych. Zobaczymy jak teraz to wszystko będzie wyglądać – dodał.

Przedłużające się problemy sprawiły, iż wiele osób oczekiwało, że gracze QBF zdecydują się wreszcie na jakieś roszady kadrowe, które pomogłyby im wyjść z przedłużającego się marazmu. Bragin stwierdził jednak, że ani on, ani też jego koledzy nie brali tego pod uwagę:

Nie mieliśmy żadnych związanych z tym myśli, po prostu próbujemy rozwiązać nasze problemy razem – wyjaśnił jmqa. – Wszyscy wiedzą, że większość zespołów zwykle nie chce pracować nad rozwiązaniem swoich problemów, ponieważ wydaje im się, że zawsze problemem jest któryś z graczy. Jednak wydaje mi się, że nie zawsze tak jest. Lepiej jest utrzymać swój skład – zapewnił.

Już we wrześniu przed Quantum Bellator Fire zadanie niemalże niewyobrażalne – obrona statusu legendy. A powiedzieć, że nikt nie wierzy w to, że Rosjanom się uda, to tak, jakby nic nie powiedzieć. Niemniej sam 21-latek uważa, że taki brak presji może paradoksalnie pomóc jego ekipie w sprawieniu kolejnej niespodzianki:

Trudno będzie tego dokonać. Wydaje mi się, że nikt nie wierzy, iż ponownie uda nam się zdobyć status Legend i to będzie działać na naszą korzyść – zauważył Bragin. – Przed Majorem odbyliśmy bootcamp, który bardzo nam pomógł, i jestem pewny, że podobnie będzie tym razem. Będziemy na bootcampie do 15 lipca, następnie udamy się na dwutygodniowe wakacje, by na koniec mieć kolejny bootcamp między sierpniem a startem Majora. Chcemy utrzymać status Legend i będziemy do tego dążyć – zakończył.

Pełny zapis rozmowy z Savelim "jmqą" Braginem w języku angielskim znaleźć można pod tym adresem.