Już od wielu miesięcy widać, że kluby sportowe zauważyły potencjał tkwiący w esporcie i coraz chętniej otwierają sekcje poświęcone właśnie elektronicznej rywalizacji. Jak jednak podaje Bild, wiele wskazuje, że za tym trendem nie podąży obecnie panujący mistrz niemieckiej Bundesligi, Bayern Monachium.
Dziennikarze tabloidu dotarli do informacji, zgodnie z którymi zespół z Bawarii zamierzał przeznaczyć na esport 5 milionów euro. Głównym celem włodarzy z Monachium były takie produkcje, jak League of Legends, Dota 2 oraz zdobywający coraz większą popularność Fortnite. I w momencie, gdy inwestycja wydawała się być już niemal pewna, swoje weto miał wystosować Uli Hoeneß. Żywa legenda, a obecnie prezydent Bayernu miał nie być fanem tego pomysłu, gdyż jego zdaniem sport elektroniczny nie pasuje do filozofii klubu.
Powyższe doniesienia są dość zaskakujące i jeśli okażą się prawdą to będzie to oznaczało, że najbogatsza drużyna nad Renem przegapi stale rozwijający się trend. Jest to tym dziwniejsze, że przecież w esporcie już od dawna funkcjonują inne ekipy z Niemiec, w tym m.in. FC Schalke 04 oraz VfL Wolfsburg, i ich przykłady jasno obrazują, że tego typu działania są najzwyczajniej w świecie opłacalne.