Minęły już cztery miesiące odkąd Mateusz "Kikis" Szkudlarek zajął miejsce Wojciecha "Tabasko" Kruzy w Illuminar Gaming. W marcu były dżungler iHG ogłosił, że ma zamiar zrobić sobie przerwę od profesjonalnej gry, podejmując wówczas pracę w Teamie Kinguin. Mimo wszystko dziś w mediach społecznościowych Tabasko oficjalnie wyjawił, że odwiesza klawiaturę i myszkę na kołek.
Tabasko ma na swoim koncie kilka trofeów, których inni gracze mogą tylko pozazdrościć. Kruza w swojej karierze zwyciężał w Polskiej Lidze Esportowej, ESL Mistrzostwach Polski oraz Pucharze Polski Cybersport. Ponadto były dżungler Illuminar Gaming dostał się do wiosennej odsłony EU Challenger Series 2017, kiedy występował jeszcze w trykocie Kinguin. Formacji znad Wisły nie udało się jednak awansować do play-offów ligi, ani wywalczyć miejsca w kolejnej rundzie. Dodatkowo Tabasko zdołał zdobyć wicemistrzostwo na organizowanym w Budapeszcie V4 Future Sports Festival, gdzie razem z Illuminar musiał uznać wyższość eSuba.
Według oświadczenia zawodnikowi brakowało motywacji do gry, której poziom malał wraz z coraz słabszymi wynikami. Mimo ogromu treningów, które trwały nawet do 15 godzin dziennie, sukcesy drużyn nie były zadowalające dla Tabasko, gdyż on sam mierzył o wiele wyżej. Zgodnie z postem Kruzy ostatnie miesiące w Illuminar Gaming mijały pod znakiem oszukiwania samego siebie i zmuszania się do gry. Mimo wszystko były dżungler iHG nie ma zamiaru pożegnać się z esportem na zawsze.
– Zacząłem zwracać uwagę na inne rzeczy i zauważyłem, że rzeczą którą kocham nie jest wcale granie tylko sam esport – możemy zatem oczekiwać, że Tabasko nadal będzie pojawiał się na najważniejszych imprezach związanych z League of Legends w roli komentatora lub analityka.