Za nami prawdopodobnie pożegnalny mecz Michała "snatchiego" Rudzkiego w barwach AGO Esports. Sprzedany do Virtus.pro zawodnik nie będzie jednak wspominać go najlepiej, gdyż jego dotychczasowa ekipa poległa w starciu z Fragsters, tracąc tym samym szanse na awans na StarSeries i-League Season 6.

Fragsters 2 : 1 AGO Esports

(el. StarSeries i-League S6 – ćwierćfinał)
16 10 Mirage 5 6
6 1
6 3 Dust2 12 16
3 4
16 9 Train 6 9
7 3

Już pierwsze minuty tego pojedynku zwiastowały, że AGO będzie mieć problem z wywalczeniem korzystnego rezultatu. Polacy przegrali bowiem pistoletówkę i na kilkanaście minut pozwolili zepchnąć się w cień. W tym czasie Fragsters wyszło na pięciopunktowe prowadzenie i najwyraźniej poczuło się już zbyt pewnie, bo pozwoliło Damianowi "Furlanowi" Kisłowskiemu i spółce niemal całkowicie zniwelować dzielący obie ekipy dystans. Ostatecznie jednak do remisu nie doszło, a skandynawska piątka przystąpiła do kontruderzenia i jeszcze przed przerwą wypracowała wynik 10:5 na swoją korzyść. Jeszcze gorzej dla AGO wyglądało to po zmianie stron, bo polski zespół nie był w stanie odpowiednio sformować swoich szyków obronnych, przez co ugrał już tylko jedno oczko – nie pomógł nawet snatchie, który jako jedyny w większym stopniu się wyróżniał. Drużyna Nicolaia "torbena" Amorima pewnie parła przed siebie i koniec końców zatriumfowała aż 16:6.

W obliczu tak upokarzającej przegranej AGO nie pozostało dłużne swoim rywalom i na kolejnej mapie, Duście2, odpowiedziało im pięknym za nadobne. Polska formacja w fantastycznym stylu wystartowała po stronie atakującej i wraz z upływającym czasem powiększała swoją przewagę. Nic więc dziwnego, że pod koniec pierwszej połowy przewaga ta wynosiła aż dziewięć rund! Kolejny raz ze świetnej strony pokazywał się wspomniany już snatchie, który wielokrotnie przesądzał o wygranej swojego składu i na przestrzeni całego pojedynku zdobył aż 25 fragów. Co prawda Fragsters próbowało jeszcze powalczyć o comeback, ale próby te nie zdały się na wiele, bo AGO bardzo szybko wpisało na swoje konto szesnaste oczko, zwyciężając ostatecznie 16:6.

O wszystkim przesądził Train, gdzie początkowo lepiej radzili sobie gracze znad Wisły. Furlan wraz z kolegami okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów i w pewnym stopniu odskoczyli przeciwnikom, ale tylko na chwilę. Ci odrobili bowiem wszystkie straty i to z nawiązką! Duńczykom udało się nawet zanotować serię dziewięciu ugranych z rzędu punktów, dzięki czemu przed przerwą prowadzili 9:6. Po przejściu do ofensywy Polacy próbowali jeszcze powrócić do tego spotkania, ale nie dali rady. Sam snatchie to było za mało – 20-letni snajper dwoił się i troił, na wszystkich trzech mapach ustrzelił w sumie 69 fragów, czyli o 22 więcej niż drugi pod tym względem Tomasz "phr" Wójcik. Wszystko na nic, bo finalnie z awansu do kolejnego etapu eliminacji cieszyć mogło się Fragsters, które wygrało 16:9.

Tym samym dla AGO marzenia o StarSeries i-League już się zakończyły. Tymczasem Fragsters rozegra jutro mecz półfinałowy, w którym zmierzy się ze Sprout Esports. Duńsko-niemiecki skład także wygrał swoje dzisiejsze spotkanie, nie bez problemów radząc sobie z Red Reserve.